W czasie gdy państwa niepoważne zajmują się niepoważnymi sprawami, poważni gracze porządkują za nich powstały w ten sposób chaos. Nic więc dziwnego, że wobec pata na polsko- białoruskiej (a zatem i europejsko-białoruskiej) granicy, do gry wkroczyły zainteresowane sprawą strony.
Prezydent Francji Emanuel Macron odbył w tej sprawie rozmowę telefoniczną z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Natomiast ustępująca ze stanowiska, lecz wciąż cisząca się estymą, kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiała z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. Czy doszli do jakichś konkluzji – nie wiadomo. Nie temu zresztą służą tego typu rozmowy. W każdym razie zainteresowane strony zaczęły snuć nici koronkowych, dyplomatycznych rozgrywek. Zapewne dzięki temu zrealizują znaczną część swoich politycznych celów.