Wczoraj był Światowy Dzień Chorego – święto chrześcijańskie obchodzone corocznie 11 lutego, ustanowione przez papieża Jana Pawła II. Z tej okazji publikujemy rozmowę z niewidomym mistrzem świata - Marcinem Ryszką, który odnosi sukcesy w życiu zawodowym jako reprezentant Polski, m.in. na Paraolimpiadzie. Jestem w stanie pokonać
przeciwności. Choroba to nie wyrok. Ograniczenia często tkwią jedynie w głowie.
Niepełnosprawność nie ułatwia funkcjonowania, ale nie traktuję jej jako czegoś,
co miałoby blokować mnie przed spełnianiem marzeń. Dziękuję Bogu za to, że mogę
być aktywny, że mam rodzinę i pracuję zawodowo. Cieszę się z małych rzeczy,
doceniam je. Lubię moje życie – mówi Family News Service Marcin Ryszka
niewidomy mistrz świata w pływaniu klasycznym, dziennikarz, komentator
sportowy, mąż, ojciec, autor niedawno opublikowanej książki „Nie widzę
przeszkód”.
Marcin Ryszka stracił wzrok, mając
pięć lat. Usunięto mu obie gałki oczne. Z dzieciństwa pamięta kolory, twarze
bliskich oraz okolice, w których się wychowywał. Od dziecka pasjonował się
sportem. Reprezentował Polskę na Igrzyskach Paraolimpijskich w Pekinie oraz
Londynie. Może się pochwalić tytułami: mistrza i wicemistrza świata w pływaniu
klasycznym. Skończył cztery fakultety i zdobył wymarzoną pracę. Ma szczęśliwą
rodzinę.