polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała 17 kandydatów. Zarejestrowanymi i prawidłowo zweryfikowanymi przez PWN kandydatami są: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat (Lewica), Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Maciej Maciak (Ruch Dobrobytu i Pokoju), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Karol Nawrocki (Prawo i Sprawiedliwość), Joanna Senyszyn (b. SLD), Rafał Trzaskowski (Platforma Obywatelska), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy) i Adrian Zandberg (Razem). * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: "Kierując się względami humanitarnymi, dziś od godz. 18 strona rosyjska ogłasza wielkanocny rozejm. Rozkazuję zaprzestać wszelkich działań wojennych na ten okres" – oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. Moskwa podkreśliła, że tego samego kroku oczekuje od Ukrainy.
POLONIA INFO:

piątek, 14 października 2022

Mam Teatr z nowymi spektaklami wraca do Australii

Marzanna Graff i Aleksander Mikołajczak podczas 
ostatniego pikniku Bumeranga Polskiego 
tuż przed wybuchem pandemii. 
Pandemia sprawiła, że tak bardzo lubiani przez Polonię w Australii aktorzy Mam Teatr nie odwiedzali nas. Był to jednak czas na zrealizowanie dwóch nowych komedii „Pozamiatane” i „Randka w Bistro”. Z tymi właśnie spektaklami Marzanna Graff i Aleksander Mikołajczak wracają do swoich widzów na antypodach. Wielką niespodzianką będzie włączenie w skład aktorski Mam Teatr artystów polonijnych z Melbourne, Sydney i Perth. Mam Teatr zawita też do Adelajdy.

O czym będą spektakle, które zobaczymy już niedługo w Australii? 

„Pozamiatane” – w pandemii oboje małżonkowie Ania i Adaś tracą pracę. Aby ratować sytuację zakładają własny biznes. Klienci doprowadzają ich do białej gorączki. Sytuację ratuje…Aldonka. Kim jest i co wniesie w tę rodzinę, jak bardzo zszokuje dzieci o tym przekonają się Ci, którzy zasiądą na widowni.

środa, 12 października 2022

Konrad Rękas: Kompleksy Urbana, czyli ostatnia dekada

Jerzy Urban (1933-2022)
Fot. Wikipedia
 Jerzy Urban: niegdyś poczytny reportażysta, który jednak z czasem poświęcił skuteczność interwencyjną na rzecz popularnych humoresek kryminalnych. Zawsze gnany potrzebą bycia częścią towarzyskiej elity i niepokojem, że jednak do niej nie przystaje i na swoje miejsce musi zasłużyć nadgorliwością, ekscesem, przerysowaniem. W butach felietonisty politycznego nigdy nie czuł się zbyt dobrze, co nadrabiał symulowaną pewnością siebie. Wyćwiczył ją na stanowisku rzecznika rządu, tworząc wzorzec informacyjnej arogancji władzy, powielany wielokrotnie w znacznie gorszej formie już przez ówczesnych przedstawicieli aparatu i destrukcyjnie rozwinięty w III RP.

Alibi dla towarzyszy kapitalistów

Po 1990 r. „Nie” stanowiło w pewnym momencie nie tyle sumienie (jak wierzyli podkręcani tanimi grepsami czytelnicy), co kwintesencję tzw. transformacji władzy w Polsce. Stworzone ewidentnie za prane pieniądze, pilnowało interesów wybranych oligarchów, a nawet mafiosów, dając alibi udziałowi kręgów SLD w procesie wyprzedaży i rozkradania tego, co pozostało po PRL.

wtorek, 11 października 2022

Trump: zakończmy tę wojnę!

Spotkanie Trump-Putin w Helsinkach
 w 2018 roku (kremlin.ru)
 USA powinny domagać się natychmiastowych negocjacji w sprawie pokojowego zaprzestania działań wojennych na Ukrainie, w przeciwnym razie może to przerodzić się w III wojnę światową – stwierdził Donald Trump podczas przemówienia do zwolenników w Nevadzie w sobotę 8 października.

„Musimy domagać się natychmiastowych rokowań w sprawie pokojowego zakończenia działań wojennych na Ukrainie, w przeciwnym razie zakończy się to trzecią wojną światową. I nic nie pozostanie z naszej planety – wszystko dlatego, że głupi ludzie nie mieli pojęcia. Nie rozumieją potęgi energii jądrowej” – powiedział.

niedziela, 9 października 2022

Konrad Rękas: Moment na pokój

Eksplozja na najdłuższym europejskim moście -
Moście Krymskim łączącym Krym z Rosją

Eksplozja na moście kerczeńskim to wymuszanie na Rosji użycia broni jądrowej.

 Problem zakończenia wojny jest w istocie pochodną kwestii niesamodzielności geopolitycznej Kijowa. Gdybyśmy bowiem mieli do czynienia ze starciem wyłącznie ukraińsko-rosyjskim, wówczas mogłaby zostać wykorzystana jedna z co najmniej dwóch zupełnie oczywistych okazji do zaprzestania walki. Pierwszą było unicestwienie ukraińskich sił lotniczych i obrony powietrznej kraju podczas pierwszych godzin rosyjskiego uderzenia, a następnie podejście Rosjan pod Kijów, jednak bez atakowania ukraińskiej stolicy. Drugą szansą są obecne ciężkie walki i symboliczne wprawdzie, ale autentyczne ukraińskie sukcesy.

 Jak Putin przecenił Ukrainę 

Ta wojna powinna skończyć się jeszcze w lutym i wyraźnie taki był cel Władymira Putina. I rzeczywiście, błyskawicznie tracąc ogromne ilości sprzętu, bez możliwości uzupełniania amunicji z zasobów krajowych – Ukraińcy powinni byli szybko kapitulować, minimalizując straty. Rosja ewidentnie też starała się to ułatwić zarówno poprzez samoograniczenie prowadzonych działań (czego i potem uparcie się trzymano, z niekorzystnymi dla strony rosyjskiej skutkami), nieatakowanie celów cywilnych (konsekwentnie za to podsuwanych pod ostrzał przez dowództwo ukraińskie), wreszcie wręcz przez dbanie o uratowanie twarzy władz kijowskich, które mogłyby przecież łatwo uzasadnić zgodę na pokój nie tylko pragnieniem ochrony ludności, ale także obecnością przeciwnika na przedpolach stolicy (co z tego, że przeciwnika biernego i Kijowowi realnie niezagrażającego). Putin zakładał zatem zapewne, że zabiera się do Ukrainy niczym Bismarck do Austrii w 1866 r., od razu z otwartą furtką do godnego końca, tymczasem był raczej Napoleonem i Kaiserem wojującymi z Anglią w niespełnionym marzeniu o pokoju z nią. Mówiąc mniej poetycko – rosyjski prezydent albo nie zrozumiał z kim i o co walczy, albo przecenił samodzielność i pole manewru zarządzającej Ukrainą oligarchii.

sobota, 8 października 2022

Przemysław Piasta: Warto się bać

 Agencja badawcza SW Research przyprowadziła niedawno sondaż, w którym zapytano Polaków czy są za złagodzeniem sankcji nałożonych na Rosję aby obniżyć ceny energii, czy jednak wolą utrzymanie sankcji nawet kosztem wysokich cen. Okazało się, że prawie 60 % z nas nie chce złagodzenia lub zniesienia sankcji wobec Rosji. Tylko 16 % ankietowanych odpowiedziało przeciwnie a prawie 25 % albo zdania nie ma, albo nie chce się z takowym afiszować. Jesteśmy zatem gotowi płacić więcej byleby tylko dokopać znienawidzonym „ruskim”.

Możemy dyskutować co do reprezentatywności badania w kontekście metodyki jego przyprowadzenia (zostało przeprowadzone przez agencję wśród użytkowników panelu on-line SW Panel na grupie 800 osób), mam jednak wrażenie, że oddaje ono trafnie obecne trendy. Ba, gdyby zapytać czy mamy chęć dołączyć się do ukraińskiej wojenki nadal spory odsetek respondentów oddałby głos na tak. Może jedynie pytanie o to „czy jesteśmy za dalszym wspieraniem wojny na Ukrainie nawet kosztem ryzyka zamienienia się w radioaktywne kupki pyłu?” wzbudziłoby jakąś refleksję. Ale i to nie jest pewne.