Adam Wielomski: Świat kompletnie zwariował. Niejaki Michał Sz. ogłosił się kobietą i stwierdził, że na imię ma „Margot”, a przy okazji popełnił kilka pospolitych przestępstw i trafił na moment za kratki. To, co w tej aferze najbardziej intrygujące to fakt, że poważni zdawałoby się politycy i dziennikarze ustawicznie mówią i piszą o Michale „ona”. Margot „poszła” i „powiedziała”, etc. Wystarczy, że Michałek uznał się za kobietę. Nawet nie przebrał się w kobiecy strój, nie zrobił sobie operacji narządów rodnych, nie zmienił płci w dowodzie.
Każdy, kto pamięta podobne kontrowersje wokół jednego z parlamentarzystów Ruchu Palikota musi przyznać, że miał przynajmniej nową płeć w dokumentach. To tak, jak gdybym powiedział, że jestem papieżem i dziennikarze mówiliby chwilę później do mnie „Wasza Świątobliwość”. Nie jest to oczywiście żaden „marksizm kulturowy”, lecz posunięty do absurdu liberalny postmodernizm cechujący się tzw. dekonstrukcją podmiotu, czyli prawem każdego do zrobienia ze sobą i nazwania się tak jak sobie życzy, nawet jeśli przeczy to elementarnym faktom.
środa, 16 września 2020
wtorek, 15 września 2020
K.Rękas: Ma się ku zmierzchowi zachodniemu światu…
Amerykańskie wybory prezydenckie najlepiej widać przez pryzmat kryzysu amerykańskiego przywództwa światowego oraz globalnego liberalnego kapitalizmu jako takiego.
Rywalizacja Trump-Biden jest więc najdoskonalej chyba od lat spersonifikowanym starciem dwóch ścieżek geopolitycznych i ekonomicznych Stanów Zjednoczonych i szerzej, całego świata zachodniego. Ostatni raz tak wyraźne rozróżnienie mieliśmy bodaj w 1960 r., kiedy John F. Kennedy wygrał (w bardzo kontrowersyjny sposób) z Richardem Nixonem.
poniedziałek, 14 września 2020
Mińsk - gród nad Świsłoczą
Centrum Mińska. Białoruska stolica jest miastem nowym, pomnikiem architektury socrealistycznej. Fot.L.Wątróbski |
Korespondencja własna Leszka Wątróbskiego z Białorusi
Dzisiejsza stolica Białorusi
– Mińsk, liczy blisko 2 mln mieszkańców. Miasto nie posiada wielu zabytków, ale
warte jest odwiedzenia. Pamiętać przy tym warto, że 83% jego zabudowań
zniszczonych zostało w czasie II wojny światowej, a ludność stolicy zmalała z
270 do 80 tysięcy.
Globalne przemiany i polski amok
Splot zdarzeń wokół kryzysu białoruskiego wskazuje wyraźnie, że – poza drugoplanowymi czynnikami innej natury – kluczowym podłożem niepokojów na ulicach Mińska jest tocząca się rozgrywka geopolityczna. Ich sekwencja wygląda dość jednoznacznie.
Przed białoruskimi wyborami prezydenckimi dochodzi do prowokacji z zatrzymaniem pod Mińskiem mających w większości rosyjskie obywatelstwo najemników. Po tygodniach rozważań i dywagacji nad tym, kto stał za tym wydarzeniem, pojawia się wreszcie odpowiedź, że była to Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Celem tej kontrolowanej przez amerykańskie służby specjalne struktury było doprowadzenie do konfliktu rosyjsko-białoruskiego. Po co? Dziś to oczywiste: po to, by Moskwa nie przyszła z pomocą sąsiadowi w przypadku kolorowej rewolucji lub nawet ingerencji zewnętrznej. Prowokacja w początkowej fazie przyniosła pożądane efekty, jednak na dłuższą metę nie zadziałała: Aleksandr Łukaszenko i Władimir Putin nie dali się zamknąć w potrzasku i w decydującym momencie zażegnali kryzys zaufania.
Przed białoruskimi wyborami prezydenckimi dochodzi do prowokacji z zatrzymaniem pod Mińskiem mających w większości rosyjskie obywatelstwo najemników. Po tygodniach rozważań i dywagacji nad tym, kto stał za tym wydarzeniem, pojawia się wreszcie odpowiedź, że była to Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Celem tej kontrolowanej przez amerykańskie służby specjalne struktury było doprowadzenie do konfliktu rosyjsko-białoruskiego. Po co? Dziś to oczywiste: po to, by Moskwa nie przyszła z pomocą sąsiadowi w przypadku kolorowej rewolucji lub nawet ingerencji zewnętrznej. Prowokacja w początkowej fazie przyniosła pożądane efekty, jednak na dłuższą metę nie zadziałała: Aleksandr Łukaszenko i Władimir Putin nie dali się zamknąć w potrzasku i w decydującym momencie zażegnali kryzys zaufania.
niedziela, 13 września 2020
Ryszard Opara: AMEN - Francja
Pierre-Georges Jeanniot (1848-1934): The dinner in the hotel Ritz in Paris (1904) Public domain |
AMEN – Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary Odc. 79
Europa to sumarycznie najciekawsze miejsce świata: kulturowo, cywilizacyjnie a także przyrodniczo. Mamy góry, niziny, morza, ocean, różne klimaty; „cuda, wianki” -w sensie dosłownym i przenośnym. Podróżując po Europie, zawsze również siłą rzeczy wędrujemy po naszej historii: dawnej starożytnej i współczesnej.
Jak bowiem można, będąc w Atenach, nie myśleć o tym co było kiedyś... o Akropolu i czasach Helleńskich; będąc w Rzymie nie zajść do ruin Coloseum - nie wspomnieć czasów antycznych, podumać o byłej wielkości Cesarstwa o jego twórcach; nie wspomnieć Igrzyska dla mas i dla chleba; a będąc w Paryżu: w Wersalu czy Bastylii - nie myśleć o Napoleonie i czasach Rewolucji Francuskiej a np. w Berlinie przy Bramie Brandemburskiej nie wspominać epizodów - II wojny światowej...itd.itd.
Subskrybuj:
Posty (Atom)