|
Kalifornijska senator Kamala Harris kandydatką
demokratów na wiceprezydenta USA.
Fot. Q.Dombrowski (Wikimedia commons) |
Od ogłoszenia epidemii koronawirusa w Polsce przez byłego już ministra Szumowskiego mija prawie pół roku i choć cześć społeczeństwa odnosi zapewne wrażenie, że na świecie nie dzieje się obecnie zbyt wiele poza samą epidemią, a na wieczorne statystyki zakażonych wyczekuje z zniecierpliwieniem to dzieje się wiele nie tylko i u nas, ale i u naszego najważniejszego sojusznika.
Zarówno rząd dobrej zmiany jak i sam prezydent Duda wielokrotnie deklarowali, że Stany Zjednoczone są naszym najważniejszym sojusznikiem, a skoro tak deklarowali to pewnie tak musi być, tym bardziej że zdaje się utwierdzać nas właśnie w tym przekonaniu sam generał Roman Polko komentując podpisaną niedawno umowę przez ministra Błaszczaka oraz sekretarza stanu Mika Pompeo o współpracy obronnej pomiędzy Polską i USA. Gen. Polko wyjaśnił, że to nie będzie tak że będziemy jedynie gościć Amerykanów, co z pewnością jest informacją nieco uspokajającą, ponieważ gościnność Amerykanów będzie nas kosztować pół miliarda złotych rocznie. Ich pobyt w naszym kraju to "coś więcej", i jak zapewnia, z Polską nie będzie już żartów, bo "zadzierając z Polską zadziera się z USA!". A kto by tam chciał zadzierać z USA?