graf. Pixabay |
Ku pamięci wszystkich wieszczących ostateczny krach systemu finansowego w skutek pandemii.
Nie zwróciło waszej uwagi, że wszystkie programy pomocowe/osłonowe/tarcze etc. sprowadzają się do odesłania ludzi po kolejne kredyty, czyli pieniądze produkowane z brudnego powietrza przez sektor finansowy?
Pandemiczne Monte Carlo
Żelazną zasadą giełdowego kapitalizmu jest, że jeśli ktoś traci – to gdzieś indziej ktoś zarabia. Albo przynajmniej zarobi w przyszłości. Kryzys uderzył w "prawdziwą" gospodarkę, w produkcję i usługi, ale nie w banki. Te wyjdą z niego silniej jeszcze trzymając resztę. Wszak nowe biznesy, które powstaną na miejsce tych padających dziś - również założone zostaną za kredyty, bo tym bardziej nikt nie będzie głupi, by inwestować własny kapitał, skoro byle urzędnik może mu jednym pstrykiem zamknąć interes na całe miesiące.