|
Mariusz Świder: "Jak podbijaliśmy Rosję" |
„W końcu XIX wieku 23% sędziów i prokuratorów na Syberii to byli Polacy! Stanowiliśmy niecałe 10% obywateli Imperium Rosyjskiego, tymczasem aż 22% kadry oficerskiej armii rosyjskiej! W czasie I wojny światowej na tysiąc żyjących (aktywnych i emerytowanych) generałów rosyjskich 211 było Polakami. Aż 74 z nich – po odzyskaniu przez Polskę niepodległości – zgłosiło się i zostało przyjętych do Wojska Polskiego” – rozmowa z Mariuszem Świdrem, autorem książki „Jak podbijaliśmy Rosję”.
- Kiedy po raz pierwszy ujrzałem Pana książkę „Jak podbiliśmy Rosję” myślałem, że to kolejna pozycja z serii „hajże na Moskala”. Tymczasem to jest coś zupełnie innego. Proszę przypomnieć naszym czytelnikom główne założenia Pana Książki…
– Tak, to w żadnym razie nie jest „hajże na Moskala” – a wręcz przeciwnie. W książce pokazuję, jak ścisłe były związki między Polską a szeroko pojętą Rusią w ciągu ponad tysiąca lat sąsiedztwa. Czasem były gorsze, czasem lepsze – ale losy naszych krajów i narodów zawsze się przeplatały, o czym młode pokolenia coraz mniej wiedzą. Prowadziliśmy między sobą wojny, ale zawieraliśmy też sojusze. Oni bywali w Polsce władcami czy żonami polskich królów, a Polacy i Polki byli carami i carycami. I zawsze sprawdzała się najmądrzejsza maksyma polityki zagranicznej: „Jeśli sąsiad jest od ciebie silniejszy – to powinieneś się z nim zaprzyjaźnić”.