Graf. Edycja BP |
Wybory prezydenckie były 10 maja, ale się nie odbyły. Taki mniej więcej płynął komunikat od władzy jeszcze kilka dni temu. Chyba jednak zostały unieważnione, bo marszałek sejmu ma ogłosić nowy termin. To daje szanse na wymianę kandydatów i podjęcie decyzji o starcie przez zupełnie nowych.
Na ostrzu noża stanęła kandyudatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - zanotowała największe spadki na wyborczej giełdzie i nie jest warta już nawet 5%. Był już nawet taki sondaż, przeprowadzony przez OKO.press, w którym uzyskała żałosne 2%. To kolejne wybory, w których kandydat PO, a kiedyś był nim Bronisław Komorowski, notuje tak duże spadki w roku wyborczym.