Jednym z wielu objawów sprymitywnienia umysłowego III RP – jest sprowadzanie całej dyskusji o życiu społeczno-gospodarczym w okresie 1944-89 do “bronienia” bądź “atakowania” PRL-u. Pomimo upływu 30 lat zamiast analiz (w dodatku wzbogaconych poprzez połączenie szerszej perspektywy badawczej z wciąż żywym doświadczeniem świadków) – serwuje się płytką nawalankę nie tyle doświadczeń, co traum i nie wiedzy, ale mitów.
„Naprawdę jedliście tylko ocet?!”
„Naprawdę jedliście tylko ocet?!”
Jednym z nich są osławione puste półki – do dziś bowiem ten wielki wkład pierwszej Solidarności w nawyki żywieniowe Polaków przypisywany jest wyłącznie tzw. komunie! (czyli coś jak z kartkami żywnościowymi, spełnionym SOLIDARNOŚCIOWYM postulatem “równych żołądków“…). Powielany masowo obrazek mięsnego bez mięsa kolportowany jest wszak bez wyjaśnienia, że faktycznie, sklepy w PRL tak wyglądały dokładnie w “karnawale Solidarności” w 1981 r. i na początku stanu wojennego, kiedy USA uderzyły w nas sankcjami, dotkliwymi także dla produkcji zwierzęcej.