Dwa etapy relacji z Rosją po 1989 roku: współpraca i rusofobiczny konflikt
Polityka historyczna przestawała wówczas być przedmiotem ostrych sporów, m.in. dlatego że w 1993 roku Borys Jelcyn jako prezydent Federacji Rosyjskiej przeprosił za Katyń – pod krzyżem katyńskim na Cmentarzu Powązkowskim. Natomiast 26 listopada 2010 roku Duma Rosyjska potępiła mord katyński, przyjmując uchwałę, uznającą go za zbrodnię reżimu stalinowskiego – głosami 342 deputowanych; przeciwko było tylko 57 członków frakcji komunistycznej, nikt się nie wstrzymał. Podobnie została zarysowana droga do uznania przez stronę rosyjską paktu Ribbentrop-Mołotow za ostateczną przyczynę wybuchu drugiej wojny światowej. Wskazywała bowiem na to wypowiedź Władimira Putina, który w czasie obchodów w Gdańsku 2009 roku 70. rocznicy wybuchu tej wojny określił go jako niemoralny. Uznanie za niemoralny przez Dumę Rosyjską było całkowicie realne. Sprzyjał temu bowiem dialog polityczny polsko-rosyjski i atmosfera współpracy. Najważniejsze zaś było to, iż Polska, oczekując uznania w tym dialogu historycznej prawdy o naszych losach od 17 września 1939 do rozpadu ZSRR, nie podejmowała wrogich działań wobec Rosji. Oczywiste bowiem było, że głoszeniu prawdy nie mogą towarzyszyć takie działania, nie może przyćmiewać jej również żadna forma rusofobii, a tym bardziej nienawiści.