Bez niego James Bond nie miałby czym jeździć! Ruszyła zbiórka na film o Polaku, który stworzył silnik Astona Martina.
STALOWE SERCE - to film o genialnym, polskim inżynierze, który stworzył silnik do legendarnego auta Jamesa Bonda - Astona Martina DB5. Grupa polskich filmowców rozpoczęła zbiórkę na międzynarodowy dokument o Tadeuszu Marku, o którym tak niewielu wie, a który współtworzył sukces światowego giganta motoryzacyjnego.
Tadeusz Marek przed wojną był jednym z twórców słynnych polskich motocykli Sokół i utalentowanym kierowcą rajdowym. Później wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Tam zasłynął silnikami sześcio- i ośmiocylindrowymi (V6 i V8) do sportowych samochodów firmy Aston Martin, w tym do modelu DB5 - tego, którym jeździł James Bond.
czwartek, 11 lipca 2019
środa, 10 lipca 2019
"Pan Tadeusz w XXI wieku"- epopeja dla nastolatków
„Pan Tadeusz” –- najsłynniejsze dzieło literatury polskiej. Arcydzieło. Epopeja narodowa. „Pana Tadeusza” czytają ci, którzy muszą – z powodów szkolnych, i ci, którzy chcą –- z powodów sentymentalnych lub zawodowych. Dlaczego więc coraz częściej młodzież odnosi się do tej lektury niechętnie, z wyrazem znudzenia na twarzy, a na lekcjach języka polskiego podczas omawiania dzieła przypomina się Gombrowiczowskie „jak to mnie zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca”?
Próby rozwiązania tego problemu podjęła się doświadczona polonistka, Joanna Pawłowska poprzez przełożenie treści naszej epopei narodowej na współczesny język polski. Właśnie na rynku księgarskim ukazała się jej książka pt. „Pan Tadeusz w XXI wieku”. - Proponuję treść „Pana Tadeusza ” w formie ułatwiającej jej zrozumienie przez dzisiejszych nastolatków – pisze autorka.
wtorek, 9 lipca 2019
Husarii już nie ma… czyli przedmurze!
Leon Wyczółkowski: Rycerz wśród kwiatów. (pastel, 1904) Fot. Wikimedia - public domain |
Husarii już nie ma, to trochę głupia sprawa, ale trzeba mieć to na uwadze. Henryk Sienkiewicz i Wojciech Kossak dokonali czegoś niesamowitego, wskrzesili swoimi piórem i pędzlem mit Rzeczpospolitej. Wspólnota zrównana kalce typu: koniki, szabelki, Dzikie Pola, twierdze, panny-białogłowy, cała menażeria świata, który rzeczywiście istniał, tylko miał u swojego podłoża bezwzględny wyzysk klasowy chłopstwa, jako klasy upośledzonej i uzależnionej od wąskiej warstwy, niestety w większości warchołów i pijaków, nieudaczników i porażek, którzy tą Rzeczpospolitą po prostu przesrali.
Nie bójmy się tego mówić, bo o to tutaj chodziło. Magnaci pływali w złocie, byli jednymi z najbogatszych ludzi w ówczesnej Europie, szlachta ssała chłopstwo i również miała się nieźle, mniejszość narodowa niezasymilowana służyła jako narzędzie do eksploatacji mas pańszczyźnianych. Bieda powiększała się z każdą kolejną przegraną wojną, z każdym przemarszem obcych wojsk, chociaż te akurat wzbogacały bukiet genetyczny, co do dzisiaj widać np. w Wielkopolsce.
poniedziałek, 8 lipca 2019
Wędrówki po Polsce: Zamek Oświęcim
Zamek Oświęcim. Fot. Beemwej -Wikimedia commons (CC BY-SA 3.0 PL) |
Na wzgórzu zamkowym
Korzenie dziejów wzgórza
zamkowego w Oświęcimiu, sięgają XI stulecia. Istniała
wówczas osada rolnicza złożona jedynie z kilku chat. Na przełomie XI i XII wieku, znaczna
część osady uległa spaleniu. Po wspomnianym pożarze, okoliczna ludność
przesiedliła się z terenów nizinnych na górzyste. W ten sposób ulokowany został
na wzgórzu gród.
niedziela, 7 lipca 2019
Ryszard Opara: AMEN - Pierwsze dni w Australii
Pierwsze nasze koty - za australijskie płoty. Realia – Made in Australia.
AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. Odcinek 19
Australia - Pierwsze dni emigracji
Sama podróż była dla mnie też wielkim wydarzeniem - leciałem samolotem pierwszy raz w życiu. I to od razu na drugi koniec świata – 16 tysięcy kilometrów. Samolot linii australijskich „Qantas” – komfort, nieznany mi przedtem: wygodne fotele; podawano dobre, dość egzotyczne dla nas wtedy jedzenie, do tego australijskie wino; miła, sympatyczna obsługa. Lot długi ale tylko dwa postoje - wszystko wprawiło nas w doskonały nastrój.
AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. Odcinek 19
Publikujemy kolejny odcinek autobiografii dr
Ryszarda Opary, który wyemigrował do Australii w
1980 roku. Najpierw pracował jako lekarz, potem zaczął budować szpitale i domy opieki. W krótkim czasie osiągnął w pewnym, przynajmniej materialnym sensie,
niemal wszystko. Potem nagle, wprost niespodziewanie to utracił. W
wigilię Bożego Narodzenia 2002 roku przyszedł do niego Św. Mikołaj -
komornik...
Australia - Pierwsze dni emigracji
Sama podróż była dla mnie też wielkim wydarzeniem - leciałem samolotem pierwszy raz w życiu. I to od razu na drugi koniec świata – 16 tysięcy kilometrów. Samolot linii australijskich „Qantas” – komfort, nieznany mi przedtem: wygodne fotele; podawano dobre, dość egzotyczne dla nas wtedy jedzenie, do tego australijskie wino; miła, sympatyczna obsługa. Lot długi ale tylko dwa postoje - wszystko wprawiło nas w doskonały nastrój.
Subskrybuj:
Posty (Atom)