W PRL, o przyszłości każdego młodego człowieka, decydowały Losy...czyli, głównie znajomości, no i te... układy. Zwłaszcza w służbie wojskowej. Jedyna droga życia: Być Kowalem Własnego Losu.
AMEN. Odcinek 12 Autobiografii Naukowej Ryszarda Opary
W PRL, o przyszłości każdego młodego człowieka, decydowały Losy...czyli, głównie znajomości, no i te... układy. Zwłaszcza w służbie wojskowej. I te układy oraz raczej ich brak, dały mi nakaz pracy - lekarza Jednostki Ochrony Pogranicza, gdzieś tam Bieszczadach. Miejscowość Dłużyzna - była... epitomem prawdziwego polskiego zadupia, gdzie jedyną atrakcją Nocy i Dni - było Kasyno Oficerskie. Tam odbywało się wszystko, co było ważne w życiu mieściny: stołowanie i całe życie towarzyskie.
niedziela, 19 maja 2019
sobota, 18 maja 2019
Jan Engelgard: 447. Sprawa jest poważna
Tłum w marszu Stop#447 Fot. Twitter |
Wielotysięczna manifestacja przeciwko roszczeniom wysuwanym pod adresem Polski przez organizacje żydowskie oraz przeciwko amerykańskiej ustawie 447 została praktycznie niezauważona przez media rządowe i opozycyjne.
TVP Info tak gorliwie zajmujące się wszystkim co narusza polskie interesy akurat w tej sprawie nabrało wody w usta. Tak samo zachowała się TVN – to bardzo symptomatyczna zbieżność stanowisk obu stacji. Jest pewne, że sprawa, którą podnieśli demonstrujący jest dla rządzącego PiS bardzo niewygodna.
piątek, 17 maja 2019
Cud nad Wisłą: Mateusz Piskorski na wolności!
Dr Mateusz Piskorski wychodzi po 3 latach z aresztu 16.05.2019 Fot. printscreen ideo YT J.Augustyniak (Sputnik Polska) |
„Moim zdaniem, stało się coś bardzo niebezpiecznego, że po takim okresie, kiedy prawa obywatelskie były traktowane w Europie jako bardzo ważne, jako element ładu demokratycznego, nastąpiły czasy, kiedy względy bezpieczeństwa państwa okazują się na każdym kroku ważniejsze od praw obywatelskich. Jeśli chodzi o pana Mateusza Piskorskiego – to przesiedział trzy lata, nie mając żadnej możliwości obrony” – uważa polska publicystyka Agnieszka Wołk-Łaniewska.
16 maja 2019 roku Mateusz Piskorski po trzech latach odizolowania opuścił Areszt Śledczy Warszawa-Służewiec przy ul. Kłobuckiej 5. Kwota kaucji została wpłacona na konto sądu.
16 maja 2019 roku Mateusz Piskorski po trzech latach odizolowania opuścił Areszt Śledczy Warszawa-Służewiec przy ul. Kłobuckiej 5. Kwota kaucji została wpłacona na konto sądu.
Suwerenność kontra 447
W Polsce panuje widoczne
rozgoryczenie i gniew społeczeństwa, którego powodem jest uchwalenie ustawy 447
w odległym geograficznie państwie, jakim są USA. Czy ten bunt jest uzasadniony? Przecież Polska
jest w pełni suwerennym państwem, a tzw. czynniki władcze, a więc reprezentanci
Narodu strzegą polskiego raison d’être. Robią to niezależnie, patriotycznie,
szerokokątnie i z wielkim zaangażowaniem. Troska o dobro państwa w rządzie i
Sejmie aż przytłacza jej bezprzykładowym wymiarem.
Ale co ma wspólnego
suwerenność państwa z ustawą 447, uchwaloną w USA wewnętrznie, bardzo demokratycznie
i oczywiscie bez jakiegokolwiek lobbyingu (?) z jakielkolwiek strony? Wiemy, że
suwerenność to zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów
międzynarodowych sprawowania władzy politycznej we własnym państwie – albo
przez grupę osób do tego upoważnionych albo bezpośrednio przez obywateli dla
obywateli. Poza tym suwerenność zewnętrzna gwarantuje, że państwo jest
niezależne od innych państw i organizacji międzynarodowych w podejmowaniu
decyzji.
czwartek, 16 maja 2019
"Tylko nie mów nikomu" ma większą siłę rażenia niż „Kler"
Kadr z filmu Braci Siekielskich: „Tylko nie mów nikomu" (creative commons) |
Na prośbę Sputnika swoją opinią na temat filmu podzielił się krytyk, redaktor serwisu Telemagazyn.pl - Krzysztof Połaski.
- Z racji tematu przewodniego, obraz „Tylko nie mów nikomu” porównywano z głośnym „Klerem” Wojciecha Smarzowskiego. Czym temat pedofilii w formie dokumentalnej różni się od formy fabularnej („Kler”)?
- Film „Tylko nie mów nikomu" ma większą siłę rażenia niż „Kler" Wojciecha Smarzowskiego. Kluczem jest tutaj forma - fabuła ma to do siebie, że w głowach widzów może zostać uznana za fantazję bądź wybryk wyobraźni autora scenariusza, natomiast dokument nie ma nic wspólnego z kreacją i jest rejestracją zastanej rzeczywistości. Od początku do końca oglądamy prawdziwą opowieść, której bohaterowie istnieją w realnym życiu, przy okazji przedstawiając się z imienia i nazwiska oraz pokazując swoją twarz. Jako widzowie możemy się z nimi identyfikować i próbować zrozumieć ich sytuację. To są twarze ofiar pedofilii, co dodatkowo - w połączeniu ze scenami konfrontacji z oprawcami - wyłącznie wzmacnia przekaz. O ile „Kler" Wojciecha Smarzowskiego miejscami oferował widzowi lżejsze, niejako dające oddech sceny, tak w filmie braci Sekielskich przez ponad dwie godziny jesteśmy wręcz bombardowani kolejnymi świadectwami przestępstw seksualnych.
- Z racji tematu przewodniego, obraz „Tylko nie mów nikomu” porównywano z głośnym „Klerem” Wojciecha Smarzowskiego. Czym temat pedofilii w formie dokumentalnej różni się od formy fabularnej („Kler”)?
- Film „Tylko nie mów nikomu" ma większą siłę rażenia niż „Kler" Wojciecha Smarzowskiego. Kluczem jest tutaj forma - fabuła ma to do siebie, że w głowach widzów może zostać uznana za fantazję bądź wybryk wyobraźni autora scenariusza, natomiast dokument nie ma nic wspólnego z kreacją i jest rejestracją zastanej rzeczywistości. Od początku do końca oglądamy prawdziwą opowieść, której bohaterowie istnieją w realnym życiu, przy okazji przedstawiając się z imienia i nazwiska oraz pokazując swoją twarz. Jako widzowie możemy się z nimi identyfikować i próbować zrozumieć ich sytuację. To są twarze ofiar pedofilii, co dodatkowo - w połączeniu ze scenami konfrontacji z oprawcami - wyłącznie wzmacnia przekaz. O ile „Kler" Wojciecha Smarzowskiego miejscami oferował widzowi lżejsze, niejako dające oddech sceny, tak w filmie braci Sekielskich przez ponad dwie godziny jesteśmy wręcz bombardowani kolejnymi świadectwami przestępstw seksualnych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)