STS Siedow - największy szkolny żaglowiec świata podczas Tall Ships Races w Gdyni (2009 r.) Fot. M.Sochacki - Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0) |
Jeszcze żaden z moich wpisów na Facebook’u nie miał takiego wzięcia, jak ten o aferze z żaglowcem rosyjskim „Siedow”. Wyłożyłam w nim litanię złamanych przepisów międzynarodowych przez premiera Morawieckiego.
Blisko setka udostępnień, setki komentarzy, a w nich: totalny brak wiedzy o żaglowcach szkolnych i ich misji, o światowej żegludze, o prawie morskim. Za to - zlasowane mózgi nachalną propagandą, gdzie Smoleńsk, wrak samolotu, Katyń, więzienie Krymu, rusofobia i podobne nonsensy tworzą jakiś szalony mix interpretacji rzeczywistości.
JUBILEUSZOWY REJS
Piękny rosyjski czteromasztowy bark „Siedow” 6 kwietnia wyszedł z portu Swietłyj pod Kaliningradem w swój pierwszy rej w tym sezonie nawigacyjnym. Na pokładzie ma 112 studentów rosyjskich uczelni morskich, którzy na nim odbywają praktyki morskie, poinformowała szefowa służby prasowej państwowej Bałtyckiej Akademii Floty Rybołówstwa Morskiego Irina Obrazcowa, która jest armatorem jednostki. Jest to setny, jubileuszowy rejs żaglowca. Po przejściu Kanału Kaliningradzkiego, żaglowiec weźmie kurs na Rostok. Po drodze miał zatrzymać się na redzie Gdańska oraz zawitać do estońskiego Tallina.