Poroszenko przegral z komikiem w I turze wyborów prezydenckich na Ukrainie: Poroszenko 16%, Zelensky 30%. Fot. Tasminnews (cc) |
Ukraina jawi się dzisiaj jako krwawa komedia. Pierwsza tura wyborów prezydenckich została wygrana przez pana Władimira Zełenskiego, a ściślej przez kręgi polityczno-siłowo-biznesowe, które za nim stoją. Głównie są to środowiska, które zawiodły się na dotychczasowym Prezydencie Ukrainy. Nie w tym jak rządzi, tylko w problemie ponoszenia odpowiedzialności za całe zło, które spotkało mieszkańców ziem na Ukrainie i w sąsiedniej Noworosji.
Mieszkańcy ziem na Ukrainie mają dość rządzącej elity. Z perspektywy przeciętnego obywatela, państwo ukraińskie jest państwem wyzysku i przemocy, w którym bardzo wąska warstwa uprzywilejowanych może sobie pozwolić na bardzo wiele bez praktycznie jakiejkolwiek kontroli. Natomiast większość musi służyć swoim panom, żyjąc za grosze, bez żadnych szans na normalną egzystencję. Dowodzi tego masowa emigracja do Rosji i Polski. Z Ukrainy wyjechało około 12-15% ludności (lub periodycznie przebywa za granicą w celach zarobkowych). To olbrzymia część społeczeństwa, która zagłosowała nogami – z jednej strony nie godząc się na mordowanie rodaków w Noworosji, a z drugiej mając po prostu dość wyzysku i zamordyzmu, który sięga ich miejsc zamieszkania i pracy.