Tytuł poniższego tekstu, przyznaję ostry i nie pozostawiający marginesu na odmienną interpretację, jest całkowicie zamierzony i przede wszystkim, odpowiada rzeczywistości, jaka nas otacza. Wasalizacja Polski wobec USA postępuje w szybkim tempie. Trudno już to, co się dzieje przesłonić coraz bardziej prymitywną propagandą frazesów patriotycznych, które nic nie znaczą wobec wymowy faktów.
Zauważają to już nawet ludzie stojący generalnie po stronie rządu „dumnych Polaków”, co prawda „powstałych z kolan”, ale obecnie już tylko pełzających na czterech z podkulonym ogonem przed hegemonem zza Atlantyku. Piotr Lisicki w „Do Rzeczy” wskazał na całkowicie zamierzoną „bezalternatywną” politykę PiS doprowadzenia za wszelką cenę do zainstalowania stałej bazy USA w Polsce. Pyta, co się stanie, jeśli dalszym krokiem USA będzie żądanie spełnienia roszczeń organizacji żydowskich, lub jakiś nowy ambasador następnego prezydenta USA, np. lewicowego, będzie żądał upowszechnienia praw LGBT w Polsce. Takie pytania stawiały do tej pory jedynie media takie jak „Myśl Polska”, czy różne portale internetowe, których wspólnym mianownikiem jest stygmatyzowanie przez propagandę PiS mianem zdrajców i „agentów Kremla”.