Fot. A. Kozłowska |
Po pierwsze - śniadanie
Często spotykam się z opinią, że najlepiej zacząć trening bez pierwszego posiłku. Tymczasem takie myślenie to wielki błąd! Mogłoby się wydawać, że rano, kiedy się budzimy i poziom naszego glikogenu w mięśniach jest bardzo niski, pojawia się okazja efektywnego spalenia tkanki tłuszczowej. To nie jest jednak takie oczywiste. Podczas treningu musimy najpierw wypalić nadmiar węglowodanów ze struktury mięśni. Zajmuje nam to ok. 20 minut (trening aerobowy). Później wydalamy wodę i dopiero na końcu spalamy tkankę tłuszczową. Trenowanie na czczo jest niebezpieczne, bo może doprowadzić do katabolizmu mięśni - a jeśli do tego dojdzie, niestety spowolni to nasz metabolizm. Gdy będziemy trenować bez śniadania - możemy zapomnieć o odchudzaniu.