![]() |
PZL P.11c w Muzeum Lotnictwa Polskiego. Fot. Wikipedia cc |
Jakiś czas temu, mój brat Andrzej Krajewski, który jest
pasjonatem historii, doszedł do wniosku, że byłaby to niepowetowaną stratą,
gdyby losy wielu Polaków przybyłych na tereny Illawarra po zakończeniu II wojny
światowej, ale także tych którzy od bardzo dawna osiedlali się w rejonie
Illawarra, poszły w zapomnienie. Wiele razy rozmawiając z nim, słyszałem: „Czas
nieubłaganie gna do przodu, ludzie ci się starzeją (takie niestety jest życie)
i umierając, zabierają ze sobą swoje historie o tym jak przeżyli wojnę, Syberię
czy Bitwę o Anglię. Jest to ostatnia szansa, żeby losy tych ludzi zebrać,
spisać i udokumentować. Gdy się tego nie zrobi, będzie to wielka szkoda i
bezpowrotnia strata. Trzeba te historie, w jakiś sposób zatrzymać”.