4 czerwca 1989 – dzień w którym obywatele swymi kartkami wyborczymi wypchnęli partyjną władzę na polityczny aut, jest dla obecnej partyjnej ekipy dniem nieistniejącym.
Z pozoru wydaje się to mało zrozumiałe. Wszak równie dobrze można by sobie wyobrazić, jak z właściwym obecnej władzy wdziękiem rozbrzmiewałyby entuzjastyczne komentarze o suwerennym narodzie dokonującym przed dwoma laty wyboru równie jak wtedy epokowego – przywracając do władzy najprawszych z prawych i najsprawiedliwszych ze sprawiedliwych. I tak jak przodkowie przed ćwierćwieczem plus odsunęli od władzy skompromitowany junto-wojskowo-partyjny aparat PZPR-PSL, tak teraz bardziej świadoma część narodu wysłała na opozycyjne ławy zużytą i zdemoralizowaną do szczętu ekipę PO-PSL.
poniedziałek, 5 czerwca 2017
niedziela, 4 czerwca 2017
Owady jako oręż w walce z plastikowymi śmieciami? Jak?!
Czy nieoczekiwane upodobania kulinarne motylicy
(Galleria mellonella) uczynią z niej oręż w walce
z plastikowymi śmieciami?. Fot. Medium#Publiczne
|
Wszystko zaczęło się przez przypadek. Federica Bertocchini pracuje w hiszpańskim Instytucie Biomedycyny i Biotechnologii w Kantabrii. Oprócz pracy naukowej zajmuje się także amatorskim pszczelarstwem. To właśnie ta pasja podsunęła jej pomysł na badania, które doprowadziły do intrygującego odkrycia. Naukowczyni oczyszczała swój ul z larw motylicy, zwanej także barciakiem większym. Ten insekt pasożytuje na pszczołach zjadając wosk. Bartocchini zbierała szkodniki do siatki foliowej. Gdy uporała się z ulami, ze zdumieniem spostrzegła, że robaki uciekły przez wygryzione w folii otwory. To podsunęło jej pomysł na eksperyment.
sobota, 3 czerwca 2017
Roman Korban: O posznowanie Klubu wnoszę...
Dr Roman Korban. Fot. K.Bajkowski/BumerangMedia |
Program ten miał na względzie własny ośrodek, w nim rodzimy język i możliwości krzewienia tyle kultury narodowej na ile ich było stać. Realizację tych zadań przewidywano własnym wysiłkiem i na własne konto, bez centa pomocy z zewnątrz jako, że w Australii idea wielokulturowości budziła jeszcze w społeczeństwie i władzach raczej negatywne reakcje.
Artyści są wśród nas! Czyli wariacje na trzy kabarety
Artyści są wśród nas! I to jacy! Radzę wszystkim
czytelnikom osobiście się o tym przekonać, w najbliższą niedzielę w Marayong
(sala św. Jana Pawła II).
Już sama dekoracja sceny wprowadza uroczy nastrój
niecodzienności – a może nostalgii? Tu balowa suknia z kokardą w talii, tam
stoliczek nakryty koronką, zarzucone na wieszak kolorowe boa ze strusich piór,
obok na manekinie upięta kolejna suknia... Artystyczny nieład? Być może, ale
raczej zapowiedź tego co ma nastąpić – pełna uroku różnorodność nie tylko ciesząca
oczy, ale radująca serce... przywołująca wspomnienia. A sprawcy wszystkiego, to
grupka osób – trzy panie i dwu panów. Oj, przepraszam, panów też jest trzech z
tym , że jeden obstawiony aparaturą cały czas tylko bacznie obserwuje scenę ...
dlaczego? To już się trzeba domyśleć, lub wprost go zapytać ...
piątek, 2 czerwca 2017
Sukces programu „Rodzina 500+". Jak jest naprawdę?
Wczoraj obchodzilismy Dzień Dziecka. Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podsumowała program „Rodzina 500+". Do jej przechwałek należy jednak podchodzić z dystansem.
Elżbieta Rafalska miała rację, że „każdego miesiąca, w stosunku rok do roku, rodzi się więcej dzieci; w pierwszym kwartale tego roku urodziło się ich 100 tys.". Tego twierdzenia nie da się podważyć. Podobnie, jak tego, że nie da się wykazać bezpośredniego związku rządowego świadczenia z rezygnacją kobiet z pracy.
Takie wnioski wysnuł kilka miesięcy temu GUS, jednak — jak słusznie zauważa Rafalska, w badaniach nie wyodrębniono szczególnej grupy kobiet w wieku rozrodczym, które rezygnują z pracy przez konieczność opieki nad dziećmi. Wiele z tych, które wpisały się w statystyki, jest bierna zawodowo np. z powodu konieczności zajmowania się starszymi czy schorowanymi krewnymi.
Elżbieta Rafalska miała rację, że „każdego miesiąca, w stosunku rok do roku, rodzi się więcej dzieci; w pierwszym kwartale tego roku urodziło się ich 100 tys.". Tego twierdzenia nie da się podważyć. Podobnie, jak tego, że nie da się wykazać bezpośredniego związku rządowego świadczenia z rezygnacją kobiet z pracy.
Takie wnioski wysnuł kilka miesięcy temu GUS, jednak — jak słusznie zauważa Rafalska, w badaniach nie wyodrębniono szczególnej grupy kobiet w wieku rozrodczym, które rezygnują z pracy przez konieczność opieki nad dziećmi. Wiele z tych, które wpisały się w statystyki, jest bierna zawodowo np. z powodu konieczności zajmowania się starszymi czy schorowanymi krewnymi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)