|
Smog w styczniu był uciążliwy w polskich miastach.
Powodował zagrożenie dla zdrowia. Fot. Magdalen /Flickr cc |
Zanieczyszczenie powietrza jest jednym z najważniejszych problemów w Polsce. Pył zawieszony PM10, benzo(a)piren w pyle PM10, pył zawieszony PM2,5 i inne zanieczyszczenia to polska codzienność. Niestety normy zanieczyszczeń w naszym kraju są tak skonstruowane, że nawet za 20-to krotne przekroczenie, nie ma żadnych zdarzeń następujących. Gdyby podobne zanieczyszczenia, co w Krakowie, Rybniku, a nawet w Warszawie występowały w Paryżu, prawdopodobnie ogłoszono by stan klęski i zagrożenia życia, zakazując ludziom wychodzenia z domów. W Japonii przy takim zanieczyszczeniu – ewakuowano by miasto. Tymczasem metaliczny posmak w ustach, zatkany nos, podrażnione oczy, to nasza codzienność, to nasz standard, to nasza usankcjonowana normalność = nienormalność. Nasza władza pcha w ten smog polskie dzieci, tak drogo opłacane z zaciąganego długu. Chociaż to w sumie nie ma znaczenia, bo w mieszkaniach wcale nie jest lepiej!
Można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że w kontekście ochrony środowiska, w wymiarze jakości powietrza ponieśliśmy systemową porażkę i to, co mamy jest wynikiem udawania przez lata, że nie ma problemu. Chociaż źródła są jednoznaczne i były znane już przed laty. Nie zrobiono niczego, żeby poprawić naszą sytuację, czy to na poziomie systemowym, czy tez na poziomie indywidualnym.