Odwiedzanie grobów z okazji Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego łączy Polaków bez względu na wyznanie. Jest to święto obchodzone również przez ludzi niereligijnych.
Przez kilka lat mieszkałem w Szwajcarii, gdzie katolicy i protestanci każdej niedzieli, jeśli idą do kościoła, przynoszą kwiaty i lampki na groby swych bliskich, ale w listopadowe święto nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Kiedyś pod koniec października przebywałem w Meksyku. Na ulicach zauważyłem ołtarze-piramidy z krzyżem na szczycie, przynoszono kwiaty, owoce, chleb, fotografie zmarłych, jakieś pozostawione przez nich osobiste sprzęty, na przykład kubki, misy czy maszynę do pisania. Wieczorem w ciągu całego tygodnia przed 1 listopada odbywały się procesje ze światłami. Wobec tej barokowej celebry polskie obrzędy są ciche, spokojne, bez dramatyzmu. Niezależnie od formy w czasie tych dni przeżywamy ciągłość pokoleń oraz więź żywych ze zmarłymi. Pamięć o zmarłych stanowi jeden z wyróżników człowieczeństwa, jest stałą antropologiczną, a nie wyłącznie specyfiką kulturową.
środa, 2 listopada 2016
wtorek, 1 listopada 2016
Halloween po polsku. "Nowa tradycja"
Halloween dotarł więc jednak do Polski. I od razu wpisał się czerwonymi literami w nową tradycję. Główni celebransi nekromancji, Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz, chwytają właśnie za cmentarne szpadle.
Scenariusz polskiej makabreski nie jest kopią amerykańskiej szmiry. Zawiera wyraźny pierwiastek narodowy, co dodaje mu autentyczności i odcina od komercji. Do kopania szczątek zwłok smoleńskich nie potrzeba nam żadnych rekwizytów i kostiumów. Tandetne maski i plastykowe narzędzia tortur, którymi ekscytują się jankesi, podczas polskiego Halloween są bezużyteczne. Role wampirów będą odgrywane na żywo. Bez żadnej charakteryzacji i przymrużonego oka. Za medium posłużą kości zmarłych. Prawdziwe. W ten sposób przebijemy nawet USA. Popularność widowiska osiągnie rekordowe notowania. Wstęp jest darmowy. Widownią jest cały naród. To on zresztą jest celem widowiska. I prawdziwą ofiarą.
Scenariusz polskiej makabreski nie jest kopią amerykańskiej szmiry. Zawiera wyraźny pierwiastek narodowy, co dodaje mu autentyczności i odcina od komercji. Do kopania szczątek zwłok smoleńskich nie potrzeba nam żadnych rekwizytów i kostiumów. Tandetne maski i plastykowe narzędzia tortur, którymi ekscytują się jankesi, podczas polskiego Halloween są bezużyteczne. Role wampirów będą odgrywane na żywo. Bez żadnej charakteryzacji i przymrużonego oka. Za medium posłużą kości zmarłych. Prawdziwe. W ten sposób przebijemy nawet USA. Popularność widowiska osiągnie rekordowe notowania. Wstęp jest darmowy. Widownią jest cały naród. To on zresztą jest celem widowiska. I prawdziwą ofiarą.
poniedziałek, 31 października 2016
Zaduszkowy spacer
Z perspektywy tego dnia nasze najgorętsze spory mają jednak mocno ograniczone znaczenie.
Nauczyłem się lubić cmentarze. Przywracają one miarę namiętnościom. I nie chodzi mi o jakiś kult śmierci, o hasło „memento mori”, które mogłoby prowadzić do braku zaangażowania w to, co ludzie religijni nazywają doczesnością. Mam na myśli zupełnie co innego: rzeczową i bynajmniej niekoniecznie z religią związaną świadomość, że w tej ostatecznej perspektywie nasze wysiłki, a też nasz gniew czy entuzjazm, związane są z celami, które przemijają (tak, nawet te najpoważniejsze).
Nauczyłem się lubić cmentarze. Przywracają one miarę namiętnościom. I nie chodzi mi o jakiś kult śmierci, o hasło „memento mori”, które mogłoby prowadzić do braku zaangażowania w to, co ludzie religijni nazywają doczesnością. Mam na myśli zupełnie co innego: rzeczową i bynajmniej niekoniecznie z religią związaną świadomość, że w tej ostatecznej perspektywie nasze wysiłki, a też nasz gniew czy entuzjazm, związane są z celami, które przemijają (tak, nawet te najpoważniejsze).
niedziela, 30 października 2016
11. Polish Christmas Festival w odnowionym Tumbalong Park
To już jedenaste Boże Narodzenie w Darling Harbour. Polish Christmas
Festival odbędzie się jak co roku, w pierwszą niedzielę grudnia w samym sercu Sydney.
Tumbalong Park to wyjątkowe miejsce. Położony w Darling Harbour teren
rekreacyjny, został odnowiony i znacznie powiększony. W tej chwili to 5 hektarów
otwartej przestrzeni, ozdobionej głównie rodzimymi, egzotycznymi krzewami,
oczkami wodnymi i fontannami.
Zbudowano nowy, atrakcyjny plac zabaw dla dzieci i amfiteatr, w którym
odbywa się wiele imprez, jak powitanie Nowego Roku, Dzień Australii, oraz
festiwale grup etnicznych.
4 grudnia, w godzinach od 11.00 - 18.00 będziemy świętować Dzień Polski.
Organizatorzy festiwalu Polish Christmas szykują wiele atrakcji. Na nowej,
dużo większej scenie, odbędą się występy polonijnych artystów. Wśród nich nie
zabraknie zespołów folklorystycznych, które jak piękne, polskie kwiaty wyrosną
na deskach amfiteatru, by nas zachwycić tańcem i kolorem. Organizatorzy
obiecują też niespodzianki, w tym jedna z Polski. Ale o tym sza…
„Ameryka jest wielkim mocarstwem, a nie jakąś bananową republiką."
Meeting of the Valdai International Discussion Club.
With Chairman of the Valdai Club Support and Development
Foundation Andrei Bystritsky (left) and former Austrian
Federal Chancellor Wolfgang Schüssel. Fot. kremlin.ru (cc)
|
Rosyjski przywódca udzielił odpowiedzi na pytania krajowych i zagranicznych ekspertów, sformułował stanowisko Rosji wobec zagadnień o kluczowym znaczeniu. Poruszono zarówno sprawę kryzysu syryjskiego, jak też kwestie Ukrainy i relacji ze Stanami Zjednoczonymi. W swoim przemówieniu Putin nazwał mitycznym problemem oraz histerią teorie o rzekomym wywieraniu przez Rosję wpływu na przebieg wyborów prezydenckich w USA. „Ameryka jest wielkim mocarstwem, a nie jakąś bananową republiką" — podkreślił.
Subskrybuj:
Posty (Atom)