Minęły trzy
miesiące od aresztowania Mateusza Piskorskiego . 10 sierpnia sąd przedłużył mu areszt o kolejne trzy
miesiące. Piskorski siedzi w słynnym areszcie na Rakowieckiej w Warszawie.
Wkrótce ma być przeniesiony do Białolęki. Dr Mateusz Piskorski jest politologiem, założycielem Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych. Przewodniczącym partii politycznej "Zmiana". Po aresztowaniu Piskorskiego media
społecznościowe pisały: Mamy w Polsce pierwszego więźnia politycznego.
Akta sprawy nadal
są utajnione. Nie wiadomo co oficjalnie zarzuca sie Piskorskiemu. Wg jego
partyjnego kolegi – wiceprzewodniczącego ZMIANY, Jarosława Augustyniaka, zarzuca mu się wzięcie udziału w
międzynarodowej grupie obserwatorów w referendum na Krymie w 2014 roku.
- Właściwie nie
wiadomo, dlaczego czyni się z tego zarzut, bo gdzie jest powiedziane, że nie
wolno? W każdym bądź razie zarówno prokuratura, jak i bezpieka uznają to za
działanie na szkodę Polski. W jaki sposób? Mam nadzieję, że wyjaśnią. – pisze
Augustyniak.