Poznańskie Krzyże na Pl. Mickiewicza dla upamiętnienia pierwszego zrywu przeciwko władzy PRL 28 czerwca 1956 r. Fot. K.Bajkowski |
Te słowa, wypowiedziane przez Władysława Gomułkę w czerwcu 1957 roku, do dziś budzą nasz sprzeciw, a nawet obrzydzenie. Zostały one skierowane do robotników Zakładów Hipolita Cegielskiego (HCP) w Poznaniu. Był to początek konsekwentnie realizowanych przez władzę działań mających jeden zasadniczy cel – wyeliminowanie z kart historii wydarzeń, które rozpoczęły się w tym samym miejscu kilkanaście miesięcy wcześniej.
Dokładnie było to 28 czerwca 1956 roku. Grupa pracowników Fabryki Cegielskiego porzuciła pracę i wyszła na ulice Poznania w proteście przeciwko pogorszającym się warunkom życia, ograniczaniu wolności i swobód obywatelskich. Z godziny na godzinę do grupy pracowników HCP zaczęli dołączać kolejni niezadowoleni z reżimu, którzy maszerowali pod wspólnym hasłem „wolności i chleba”. W godzinach popołudniowych, po ataku na więzienie, komisariaty policji i Urząd Bezpieczeństwa, rozpoczęły się regularne walki w mieście. Do Poznania wjechały czołgi. 70. osób zginęło, prawie 600 zostało rannych. W Poznaniu, ale też poza nim, rozpoczął się czas brutalnego odwetu PRL wobec nieposłusznego społeczeństwa.