„Wyście sobie, a my sobie
Każdy sobie rzepkę skrobie”.
Każdy sobie rzepkę skrobie”.
Ja o podziałach.
Wszystko jest w „Weselu”.Nie byliśmy i nie jesteśmy spójnym narodem choćbyśmy nie wiem jak zaklinali rzeczywistość i pisali dumnie i wersalikami, że jesteśmy jednością. Nie jesteśmy.
Polacy zawsze byli mocno rozbici, różnice zawsze widoczne.
Wesele:
Radczyni:
Cóż ta, gosposiu, na roli?
Czyście sobie już posiali?
Klimina:
Tym ta casem sie nie siwo.
I dzisiaj podobnie.