Na samym początku warto
zadać sobie pytanie: dlaczego chcę się dobrze i zdrowo odżywiać oraz co już
teraz robię w tym kierunku. Wielu z nas studiuje wnikliwie etykiety na
produktach, pamięta o tym, żeby się nie przejadać lub kupuje tylko produkty z
ekologicznych upraw. Dodanie do tej listy regularności spożywania posiłków
powinno być wówczas priorytetem. W dzisiejszych czasach pełnych pośpiechu i
niepewności nie będzie to łatwe, ale gwarantuję, że warte zachodu.
21 kwietnia 1926 roku przyszła na świat pierwsza córka księcia Yorku: Alberta (późniejszego króla Jerzego VI) i Elżbiety Bowes-Lyon: Elżbieta Aleksandra Maria Windsor. Pierwsze imię dziewczynka otrzymała po swojej matce, drugie po prababce: królowej Aleksandrze (1844 - 1925), a trzecie po babce: królowej Marii (1867 - 1953). Jako dziecko była nazywana przez swoją rodzinę "Lilibet". Dzieciństwo spędziła przy Piccadilly Road 145.
Jej wychowaniem zajmowała się niania, późniejsza pokojówka królowej, Margaret MacDonald, zwana "Bobo". Elżbieta była posłusznym dzieckiem, ale doskonale zdawała sobie sprawę ze swojej pozycji. Legendą obrosło już pewne wydarzenie z 1930 roku. Przyszły brytyjski premier Neville Chamberlain zwrócił się do niej "Dzień dobry, mała damo." Księżniczka odpowiedziała mu wtedy: "Nie jestem małą damą, jestem księżniczką Elżbietą." Jako wnuczka panującego brytyjskiego monarchy miała prawo do tytułu "Jej Królewskiej Wysokości". Jej pełen tytuł brzmiał wtedy: Jej Królewska Wysokość, Księżniczna Elżbieta z Yorku. Kiedy się urodziła, była trzecia w linii sukcesji do brytyjskiego tronu, po swoim stryju, księciu Walii i ojcu. Mimo iż jej narodzinom towarzyszyło zainteresowanie społeczeństwa, było wówczas mało prawdopodobne, że Elżbieta odziedziczy tron Wielkiej Brytanii.
Jej wychowaniem zajmowała się niania, późniejsza pokojówka królowej, Margaret MacDonald, zwana "Bobo". Elżbieta była posłusznym dzieckiem, ale doskonale zdawała sobie sprawę ze swojej pozycji. Legendą obrosło już pewne wydarzenie z 1930 roku. Przyszły brytyjski premier Neville Chamberlain zwrócił się do niej "Dzień dobry, mała damo." Księżniczka odpowiedziała mu wtedy: "Nie jestem małą damą, jestem księżniczką Elżbietą." Jako wnuczka panującego brytyjskiego monarchy miała prawo do tytułu "Jej Królewskiej Wysokości". Jej pełen tytuł brzmiał wtedy: Jej Królewska Wysokość, Księżniczna Elżbieta z Yorku. Kiedy się urodziła, była trzecia w linii sukcesji do brytyjskiego tronu, po swoim stryju, księciu Walii i ojcu. Mimo iż jej narodzinom towarzyszyło zainteresowanie społeczeństwa, było wówczas mało prawdopodobne, że Elżbieta odziedziczy tron Wielkiej Brytanii.