|
Andrzej Duda i Donald Tusk w Brukseli. Fot. YT printscreen |
Właśnie skończyła się dwudniowa ofensywa rządzących w Brukseli. Pan Andrzej Duda Prezydent RP, pani Beata Szydło Prezes Rady Ministrów – robili co mogli na licznych spotkaniach i przede wszystkim przed Parlamentem Europejskim, żeby pokazać, że nie mają ani wielkich zębów, ani szponów, ani czarnych podniebień. Całość była podlana niezbędnym sosem PR-owym, Parlamentarzyści Europejscy rządzącej partii zamieścili ogłoszenia – artykuły w wiodących publikatorach politycznych czytanych przez euro-elitę w Brukseli.
Przede wszystkim znakomicie wypadł pan Andrzej Duda Prezydent RP, którego spotkanie z panem Donaldem Tuskiem to wielki sukces obu panów, co prawda nie bez pewnych złośliwostek, jednak jak na standardy naszego parlamentu można powiedzieć że było nie tylko grzecznie i miło, ale wręcz rodzinnie. Kwestię o przechodzeniu na właściwą stronę mocy można panu Tuskowi podarować, chociaż na pewno krajowi okultyści i obrońcy wiary będą mieli mu ten fragment wypowiedzi za złe, albowiem wiadomo gdzie stoją Chrześcijanie itd. Jednak pomimo takich drobnostek był to sukces, w tym znaczeniu że panowie po pierwsze nie pokłócili się, po drugie mówili zgodnie, po trzecie zrobili sobie serdeczne fotografie – każdy kto szukał sensacji się istotnie – i bardzo dobrze – zawiódł. Polacy pokazali się od najlepszej strony, naprawdę dobrze się stało. Jednak zwyciężył zdrowy rozsądek i zarazem chyba także charakter obu panów, zdecydowanie nastawionych do rzeczywistości pozytywnie.