Miejsce zestrzelenia rosyjskiego SU-24 przez Turcję. |
Rzeczywistość przyśpiesza i staje się ciekawsza od fikcji, nie tak dawno baliśmy się nawet rozważać, jakie mogłyby być potencjalne konsekwencje zestrzelenia samolotu Federacji Rosyjskiej przez NATO nad Syrią i oto się stało. Po prostu się wydarzyło, w sposób na pierwszy rzut oka zupełnie bez sensu, jednakże ten mord (mówimy o morderstwie, bo nie ma stanu wojny, a jak wiemy z deklaracji Turków było to celowe działanie) może mieć kilka możliwych konsekwencji i to w zasadzie bez względu na intencje ludzi, którzy o nim zdecydowali.
Turcja jest silnym krajem, armia turecka jest potężna, lotnictwo bojowe – bardzo silne. Generalnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie czynniki przemawiające za siłą państwową Turcji, możemy ten kraj podziwiać, ponieważ jest bardzo silny, a rezerwy ludności powodują, że może militarnie osiągnąć bardzo wiele, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Jednakże, chociaż nad Bosforem, żywe są tradycje imperialne, to czasy kiedy to Turcja, mogła samodzielnie mierzyć się z Rosją to był XVII wiek, w XVIII-tym już było o wiele gorzej, a w XIX-tym, to było niemożliwe. Dzisiaj również Rosja nie jest symetrycznym przeciwnikiem dla Turcji, w zasadzie to ostatni wróg, z którym Turcji powinno zależeć na prowadzeniu wojny.