|
Codziennie tysiące nowych imigrantów przypływają
od stronyTurcji do Unii Europejskiej. |
O ogromnej fali uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, przede wszystkim z Syrii i Iraku, która przekracza granice państw Unii Europejskiej - w ostatnich dniach piszą i mówią niemal wszyscy: liderzy państw, władze Unii, politycy, dziennikarze, organizacje humanitarne. Tylko w tym roku do Europy dotarło przez Morze Śródziemne około 380 tys. uciekinierów. Trwa olbrzymi, emocjonalny, czasami wręcz żenujący spór władz UE z rządami państw członkowskich o przyjęcie ich pod swój dach. Ale mało kto zwraca uwagę na to, że ta olbrzymia wędrówka ludu ma swoje konkretne przyczyny. Uwaga Europejczyków skupiła przede wszystkim nad tym, co z tą nieustannie napływającą masą ludzi w Europie zrobić. O przyczynach exodusu niewielu odważa się głośno mówić, chociaż, tych odważnych zaczyna być coraz więcej.
Europa zdejmuje różowe okulary
Stany Zjednoczone - „strażnik Europy” po II wojnie światowej - przestają być wielkim bratem i przyjacielem zza oceanu. I coraz częściej zaczynają być dostrzegane, jako niebezpieczny agresor, nieliczący się z nikim i niczym, poza własnymi interesami.