|
Członkowie Klubu Polonia z śp ks. Ryszardem Gamańskim.
Fot. Archiwum Bumeranga Polskiego (2011) |
Jest sobota, 4 października, późne popołudnie. Zbliżamy
się do Plumpton. Ostatni skręt w ulicę Bungalow i wjeżdżamy w na oścież otwartą
bramę Chopin Park. Nad majaczącymi na horyzoncie Górami Błękitnymi jarzy się jeszcze
łuna zachodzącego słońca. Pojedyncze drzewa rzucają długie cienie na
przestronny parking, który błyskawicznie zapełnia się podjeżdżającymi
samochodami. Budynek Polskiego Klubu
Sportowego wygląda jakby cały skąpany był w złocie. Wokół schludnie, czysto,
zielono – znać rękę dobrego gospodarza.
Podobnie jest i wewnątrz. Przybywających gości wita
przedstawiciel Klubu i po zaznaczeniu obecności, prowadzi do głównej sali. Długie
stoły, nakryte białymi i czerwonymi obrusami z wyraźnie eksponowanymi
wizytówkami dla wchodzących gości . Na stołach koszyczki z pieczywem, półmiski
doborowych wędlin, krakersy, sery, słodycze... Gra polska muzyka z najnowszymi
wokalnymi przebojami.