polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała 17 kandydatów. Zarejestrowanymi i prawidłowo zweryfikowanymi przez PWN kandydatami są: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat (Lewica), Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Maciej Maciak (Ruch Dobrobytu i Pokoju), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Karol Nawrocki (Prawo i Sprawiedliwość), Joanna Senyszyn (b. SLD), Rafał Trzaskowski (Platforma Obywatelska), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy) i Adrian Zandberg (Razem). * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: "Kierując się względami humanitarnymi, dziś od godz. 18 strona rosyjska ogłasza wielkanocny rozejm. Rozkazuję zaprzestać wszelkich działań wojennych na ten okres" – oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. Moskwa podkreśliła, że tego samego kroku oczekuje od Ukrainy.
POLONIA INFO:

środa, 29 stycznia 2014

Wyższe odszkodowania dla represjonowanych w PRL!

rys. FreeDigital Photo 
Władze PRL nader chętnie wtrącały niewinnych obywateli do więzień. Słusznie czy nie - ważne, że człowiek nie spodobał się komuś wyżej od niego postawionemu, by drzwi celi stanęły przed nim otworem. Po latach części z represjonowanych osób udało się, niestety z trudem, uzyskać niewielkie odszkodowania. Teraz niesłusznie skazani przez "władzę ludową" mogą domagać się wreszcie godnego zadośćuczynienia.

Liczbę osób niesłusznie skazanych i osadzonych za czasów PRL trudno dziś jednoznacznie oszacować. Bez wątpienia możemy tylko powiedzieć, że było ich "dużo za dużo". Zmiana ustroju przyniosła ze sobą - choć i to po długich latach - możliwość uzyskania częściowego choćby zadośćuczynienia za doznane wcześniej krzywdy. Część uprawnionych skorzystała z niej, ale trzeba przyznać, że to, co udało im się wywalczyć w zdecydowanej większości przypadków nie było nawet w niewielkim stopniu adekwatne do rozmiarów upokorzeń - a często także znacznie większych tragedii: utraty wizerunku, rozbitych rodzin czy potężnych problemów zdrowotnych - doznanych w konsekwencji peerelowskich represji.

wtorek, 28 stycznia 2014

Pierwsza polska Grammy!

Po raz pierwszy w historii Polak został laureatem „muzycznego Oscara”, czyli prestiżowej nagrody Grammy.

Polski pianista Włodek Pawlik został wczoraj w Los Angeles uhonorowany prestiżową nagrodą muzyczną Grammy za płytę "Night in Calisia", którą jego zespół nagrał wspólnie z amerykańskim trębaczem Randym Breckerem i Orkiestrą Filharmonii Kaliskiej pod batutą Adama Klocka. To pierwsza w historii nagroda Grammy dla polskiego jazzmana. - informują wszystkie polskie media.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Australia Day - jak zwykle radosny

Burmistrz Randwick Scott Nash i Mlody Australijczyk Roku -
Julien Vincent. Fot. K.Bajkowski
 
Australia Day - narodowe święto australijskie przypadające  26 stycznia każdego roku  dla upamiętnia ustanowienia w 1788 r.  pierwszej Europejskiej osady w Port Jackson, wokół której przez następne 200 lat rozbudowało się największe miasto kontynentu -  Sydney
jest  okazją dla Australijczyków do wspólnego celebrowania. Wczorajsza niedziela pełna byla wszelkich imprzez w atmosferze radości i relaksu.
 

Wiele osób tego dnia organizuje pikniki w parkach, bawi się na przeróżnych festynach lub ogląda imprezy sportowe. Samochody czesto udekorowane są we flagi Australii, również wiele osób ubiera się w stroje w barwach narodowych.  W setkach  miejsc, odbywają się spektakularne pokazy sztucznych ogni.

 

niedziela, 26 stycznia 2014

Krzysztof Łoziński: Ukraina. Czarno to widzę

Wydarzenie na Ukrainie budzą w Polsce silne emocje oraz powodują najazd na różne telewizje stada komentatorów, nie zawsze kompetentnych. Pozwólcie Państwo, że przedstawię swój pogląd wyniesiony z doświadczeń ponad 20 lat (moich) zmagań z komuną oraz z bezpośredniej obserwacji paru burzliwych ludowych zrywów w różnych krajach.

Zacznijmy od pewnej niepokojącej analogii do przebiegu wydarzenia, które miałem okazję oglądać w 1989 roku w Pekinie, czyli tzw. „wydarzeń na Tiananmen”, a naprawdę w całym mieście. Oczywiście jest wiele różnic, ale analogia to nie identyczność, lecz podobieństwo pewnych elementów.
Strajki studenckie, później ludowe, na placu Bramy Niebiańskiego Spokoju, czyli Tiananmen, rozpoczęły się  w połowie kwietnia 1989 roku, a zakończyły w początku czerwca tego samego roku. I tu analogia pierwsza: bunt polegał na okupacji przez słabo zorganizowany tłum największego placu w centrum miasta i znacznie skromniejszych demonstracjach w wielu innych miastach. Podobnie jak obecnie w Kijowie polegał on głównie na wiecowaniu i miał bardzo słabe, niewiele mogące kierownictwo (troje studentów: Wuer Kaixi, Wang Dan i Chai Ling).

sobota, 25 stycznia 2014

Polak z Szanghaju: Serce zostało w Australii - wywiad

Piotr Dubicki -polski przedsiębiorca
z Szanghaju
Jak niektórzy czytelnicy wiedzą, urodziłem się w Harbinie w Chinach zanim jeszcze Japończycy całkowicie opanowali Mandżurię. Potem mieszkaliśmy w Szanghaju i Tienstsinie (Tiańżynie) skąd w kwieniu 1939 r. pojechaliśmy na urlop do Polski, gdzie 1 września   w miejscowości Skuszew pod Wyszkowem-nad Bugiem zastał nas wybuch II Wojny Światowej. Miałem wtedy 8  lat i dotąd pamiętam wybuchy niemieckich bomb nad ranem oraz jak z sąsiedniego domku wybiegła owiana płomeniami dziewczynka, z którą bawiłem się poprzedniego dnia. Po różnych przygodach wróciliśmy do Szanghaju w 1940 r. Oprócz pobytu w Polsce z Matką i siostrą w 1948-49 stale mieszkałem w Szanghaju do jesieni 1952 r. Była tam dość duża Polonia. Były polskie zrzeszenia, wychodziło polskie pismo. Chodziłem tam do katolickiej zakonnej szkoły.  Była polska izba handlowa. Dla tego wciąż interesuje mnie co dzieje się w tym wielkim chińskim mieście, w którym ponownie mieszka kilkaset Polaków.

W okresie świątecznym odwiedziła Australię przemiła rodzina Piotra i Magdaleny Dubickich z Bydgoszczy. Od prawie 10 lat prowadząca polsko-chińskie przedsiębiorstwo w Szanghaju gdzie stale mieszka od ponad od 9 lat. Już wróciła tam. Podczas trzydniowego pobytu w "biegu" w Canberze (26-29 grudnia ub. r.)  dyr. Dubicki udzielił nam ciekawego wywiadu: 

 Eugeniusz A. Bajkowski: Witamy Pana Dyrektora z Rodziną w Australii. Szkoda, że pobyt jest tak bardzo krótki. Mamy wiele pytań - bardzo rzadko przylatują do nas Polacy mieszkający w Szanghaju. Tym razem, najpierw poprosimy o krótkie streszczenie życiorysów Państwa. Skąd pochodzą z Polski. Gdzie studiowali?  Gdzie urodziły się śliczne córeczki?

Piotr Dubicki: Witam Panie Eugeniuszu, jest mi bardzo miło w końcu Pana spotkać osobiście. Wielu mieszkających w Szanghaju Polaków sporo o Panu słyszało w kontekście życia i pracy w przedkomunistycznym Szanghaju, i w niemałej mierze właśnie po wieści od Pana tu przyjechaliśmy. Dla nas jest to jak przywracanie celowo, przez wiele lat zamazywanej pamięci. Pochodzimy z żoną z Bydgoszczy, jednak od czasu studiów osiedliśmy w Poznaniu, gdzie urodziy się nasze córki: obecnie 13-letnia Nina i 8-letnia Marta.