Około 70 procent Polaków, ankietowanych przez CBOS pozytywnie ocenia działalność swojego prezydenta. Powszechna sympatia to efekt tego, że Bronisław Komorowski stara się unikać konfliktów politycznych, często skupia się na funkcji reprezentacyjnej swojego urzędu oraz stara się być prezydentem wszystkich Polaków. We wtorek minęły 3 lata od zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego na urząd Prezydenta RP.
Komorowski wygrał wybory prezydenckie w II turze pokonując Jarosława Kaczyńskiego. Uzyskał wtedy 53.01 procent głosów, a jego rywal 46.99 procent głosów.
Prezydent Komorowski jest generalnie lubiany przez Polaków. Ma największy stopień zaufania wsrod polityków. Co ciekawe - nawet większość słuchaczy Radia Maryja, które niepochlebnie wyraża się o obecnej prezydenturze, ma do niego zaufanie. Aż 66 proc. słuchaczy toruńskiej rozgłośni ufa Komorowskiemu - informuje TVP za sondażem CBOS.
- Rolą prezydenta jest szukanie tego, co Polaków łączy, budowanie wspólnoty – podkreślił w środowym specjalnym wywiadzie dla TVP prezydent Komorowski. - Staram się być bezstronny, na miarę własnych poglądów politycznych i wierności Konstytucji – zaznaczył. Z prezydentem rozmawiał Piotr Kraśko.
piątek, 9 sierpnia 2013
czwartek, 8 sierpnia 2013
Widziane z Canberry (6) - Wybory 2013
Wreszcie znamy datę federalnych wyborów. Odbędą się 7 września.
Po tylu spekulacjach, późno po południu w niedzielę 4 sierpnia "zmartwychwstały" premier rozpaczliwie walczącego o przetrwanie mniejszościowego laburzystowskiego federalnego rządu, prowadzący energiczną, zaczepną, pełną przynęt dla poszczególnych grup wyborców Kevin Rudd udał się do Generalnej-Gubernator Quentin Bryce (teściowej jego ministra, b. czołowego związkowego przywódcy Billa Shortena, który najpierw pomógł go wymienić na Julię Gillard a niedawno odegrał decydującą rolę w jego powrocie do premierowania). Złożył na jej ręce dymisję swego rządu, prosząc o rozpisanie wyborów na 7 września. W pięknym parku rezydencji Generalnej Gubernator nad malowniczym brzegiem jeziora Burley Griffin w dzielnicy Yarralumla w Canberze rozbrzmiała tradycyjna honorowa salwa armatnia. Jej Oficjalny Sekretarz przybił monarszy dekret o rozwiązaniu izby niższej do parlamentarnych drzwi i premier Rudd pospieszył do zwołanej zawczasu wkrótce przedtem konferencji prasowej. Zacięta kampania wyborcza stała się "oficjalną" zaś federaly rząd przekształcił się w "tymczasowo zarządzający". Liczne federalne resorty zaczęły pośpiesznie wydawać przydzielone, do niedawno chomikowane budzetowe fundusze zanim nowa miotła będzie mogła je zamrozić lub wycofać. Nie było wielkiej niespodzianki. Dwa dni wcześniej premier Rudd i minister ekonomii (Federal Treasurer) Chris Bowen opublikowali swój "mini-Budżet" - przedwyborczą rządowa aktualizację zestawu wskaźników ekonomicznych. Było to politycznie śmiałe i jednocześnie ryzykowne zagranie - ponieważ wydźwięk aktualizacji jest wyraźnie niepomyślny. Ale przede wszystkim był to sygnał, że wybory zostają rozpisane. Już-już. Zresztą, parę dni wcześniej data 7 września została trafnie zapowiedziana pod wielkimi tytułami na pierwszych stronach dzienników koncernu prasowego Fairfaxa. Tlejące wątpliwości były powodowane kilkakrotnymi wypowiedziami premiera Rudda, że zamierza uczestniczyć w obradach szefów rządów krajów "Wielkiej Dwudziestki" (G-20) w Sankt Petersburgu - w tym samym czasie. I wiadomo było, że bardzo chciał tam być. Zamiast niego poleci teraz tam minister spraw zagranicznych Bob Carr. Zaś szefowie pozostałych 19 rządów będą musieli jakoś sobie poradzić bez pouczeń i rad premiera Rudda.
Po tylu spekulacjach, późno po południu w niedzielę 4 sierpnia "zmartwychwstały" premier rozpaczliwie walczącego o przetrwanie mniejszościowego laburzystowskiego federalnego rządu, prowadzący energiczną, zaczepną, pełną przynęt dla poszczególnych grup wyborców Kevin Rudd udał się do Generalnej-Gubernator Quentin Bryce (teściowej jego ministra, b. czołowego związkowego przywódcy Billa Shortena, który najpierw pomógł go wymienić na Julię Gillard a niedawno odegrał decydującą rolę w jego powrocie do premierowania). Złożył na jej ręce dymisję swego rządu, prosząc o rozpisanie wyborów na 7 września. W pięknym parku rezydencji Generalnej Gubernator nad malowniczym brzegiem jeziora Burley Griffin w dzielnicy Yarralumla w Canberze rozbrzmiała tradycyjna honorowa salwa armatnia. Jej Oficjalny Sekretarz przybił monarszy dekret o rozwiązaniu izby niższej do parlamentarnych drzwi i premier Rudd pospieszył do zwołanej zawczasu wkrótce przedtem konferencji prasowej. Zacięta kampania wyborcza stała się "oficjalną" zaś federaly rząd przekształcił się w "tymczasowo zarządzający". Liczne federalne resorty zaczęły pośpiesznie wydawać przydzielone, do niedawno chomikowane budzetowe fundusze zanim nowa miotła będzie mogła je zamrozić lub wycofać. Nie było wielkiej niespodzianki. Dwa dni wcześniej premier Rudd i minister ekonomii (Federal Treasurer) Chris Bowen opublikowali swój "mini-Budżet" - przedwyborczą rządowa aktualizację zestawu wskaźników ekonomicznych. Było to politycznie śmiałe i jednocześnie ryzykowne zagranie - ponieważ wydźwięk aktualizacji jest wyraźnie niepomyślny. Ale przede wszystkim był to sygnał, że wybory zostają rozpisane. Już-już. Zresztą, parę dni wcześniej data 7 września została trafnie zapowiedziana pod wielkimi tytułami na pierwszych stronach dzienników koncernu prasowego Fairfaxa. Tlejące wątpliwości były powodowane kilkakrotnymi wypowiedziami premiera Rudda, że zamierza uczestniczyć w obradach szefów rządów krajów "Wielkiej Dwudziestki" (G-20) w Sankt Petersburgu - w tym samym czasie. I wiadomo było, że bardzo chciał tam być. Zamiast niego poleci teraz tam minister spraw zagranicznych Bob Carr. Zaś szefowie pozostałych 19 rządów będą musieli jakoś sobie poradzić bez pouczeń i rad premiera Rudda.
środa, 7 sierpnia 2013
Trwają Letnie Igrzyska Polonijne w Kielcach
Pawel Gospodarczyk z Melbourne jako choraży reprezentacji Australii na igrzyskach polonijnych w Kielcach. Fot.materiały prasowe |
W Kielcach trwają XVI Światowe Letnie Igrzyska Polonijne. Ta największa sportowa impreza dla Polonii została uroczyście otwarta w sobotę i potrwa do 10 sierpnia. Bierze w niej udział prawie 1, 5 tysiąca zawodników z 31 krajów w tym z Australii, którzy rywalizują w 18 dyscyplinach sportowych. Podczas sobotniej ceremonii otwarcia, którą w amfiteatrze "Kadzielnia” oglądało około 5,5 tysiąca osób, rozłożono największą na świecie biało-czerwoną flagę sektorową o powierzchni 1500 m kw, tą samą, która została przygotowana na Euro 2012.
W niedzielę kilkadziesiąt krajów rozpoczęło rywalizację sportową. Rozdano ponad sto medali w m.in. w kolarstwie i pływaniu. W poniedziałek na parkietach i boiskach rywalizowali za to m.in. koszykarze, siatkarze i piłkarze nożni. Do Kielc przyjechali różni sportowcy polonijni, w różnym wieku. Najmłodszy zawodnik ma 5 lat, natomiast najstarszym zawodnikiem jest 96 letni mężczyzna, na co dzień mieszkający w Kanadzie.
wtorek, 6 sierpnia 2013
Misja Franciszka
Papież Franciszek w Varginha (Brazylia) podczas Światowych Dni Młodzieży 2013. Fot. T.Rego (cc) |
Pytania o rozliczenie się z afer seksualnych nikną w ciepłych komentarzach, jakie powtarzają zachwycone nowym językiem media na całym świecie. Nad krytyką zaczyna górować nadzieja odnowy – oto misja Franciszka.
Nasz kościół był dotychczas jak bazylika w Licheniu. Ogromny, pełen przepychu, ale o dyskusyjnym wdzięku. Pojedynczy człowiek miał się w nim czuć mały i tak zazwyczaj było. Małe miało się też czuć państwo Polskie i jego przedstawiciele. Dzięki twardym zapisom konkordatu Kościół zapewnił sobie wyjątkową pozycję i autonomię, jednocześnie nie stroniąc od prób ingerencji w życie polityczne, a nawet ustawodawstwo. Tak było chociażby przy okazji debaty o związkach partnerskich czy refundacji In vitro. Dzięki korzystnym rozwiązaniom finansowym, od lat Kościół buduje swoją potęgę finansową. Bywało, że i w atmosferze skandali.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Australijskie wybory parlamentarne: 7 września
Po długim oczekiwaniu premier Kevin Rudd ogłosił wreszcie datę federalnych wyborów parlamentarnych. Jak poinformował wczoraj odbędą się 7 września. Głosowanie będzie testem dla Partii Pracy, która od trzech lat ma trudności stojąc na czele mniejszościowego rządu.
Pod koniec czerwca Kevin Rudd zastąpił na stanowisku szefa rządu Julię Gillard, gdy jej popularność zaczęła gwałtownie spadać. Odwrotna sytuacja miała miejsce przed trzema laty, kiedy to Rudda na urzędzie zastąpiła Gillard.
Obecnie w liczącym 150 miejsc parlamencie australijskim laburzyści mają 71 mandatów, a opozycja liberal-narodowa - 65. Poza tym jest jeden poseł Partii Green i sześciu niezależnych.
Kluczowymi tematami kampanii wyborczej będą: stan gospodarki, podatki na tzw. "zmiany klimatu" oraz problemy z napływem osób szukających azylu w Australii.
Pod koniec czerwca Kevin Rudd zastąpił na stanowisku szefa rządu Julię Gillard, gdy jej popularność zaczęła gwałtownie spadać. Odwrotna sytuacja miała miejsce przed trzema laty, kiedy to Rudda na urzędzie zastąpiła Gillard.
Obecnie w liczącym 150 miejsc parlamencie australijskim laburzyści mają 71 mandatów, a opozycja liberal-narodowa - 65. Poza tym jest jeden poseł Partii Green i sześciu niezależnych.
Kluczowymi tematami kampanii wyborczej będą: stan gospodarki, podatki na tzw. "zmiany klimatu" oraz problemy z napływem osób szukających azylu w Australii.
Subskrybuj:
Posty (Atom)