Po długim oczekiwaniu premier Kevin Rudd ogłosił wreszcie datę federalnych wyborów parlamentarnych. Jak poinformował wczoraj odbędą się 7 września. Głosowanie będzie testem dla Partii Pracy, która od trzech lat ma trudności stojąc na czele mniejszościowego rządu.
Pod koniec czerwca Kevin Rudd zastąpił na stanowisku szefa rządu Julię Gillard, gdy jej popularność zaczęła gwałtownie spadać. Odwrotna sytuacja miała miejsce przed trzema laty, kiedy to Rudda na urzędzie zastąpiła Gillard.
Obecnie w liczącym 150 miejsc parlamencie australijskim laburzyści mają 71 mandatów, a opozycja liberal-narodowa - 65. Poza tym jest jeden poseł Partii Green i sześciu niezależnych.
Kluczowymi tematami kampanii wyborczej będą: stan gospodarki, podatki na tzw. "zmiany klimatu" oraz problemy z napływem osób szukających azylu w Australii.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
niedziela, 4 sierpnia 2013
Wakacyjne myślenie polityczne
Dwa lata rządów Platformy Obywatelskiej drugiej kadencji i premiera Donalda Tuska, to praktycznie od samego początku problemy – natury nie tylko politycznej. Sprawy ACTA i in vitro były początkiem – dziś jeszcze nie są końcem, ale sygnałem jeszcze większych problemów są wyniki sondażowe PO. Nie przypadkowe i tymczasowe – dziś już stałe.
Niektórzy twierdzą, że premier stał się bojaźliwy; inni, że po prostu leniwy. Nie ma spotkań otwartych, nie ma podróży po kraju, choć są udane i dobre spotkania w kolejnych zakładach, województwach, w miastach i na prowincji. Tylko, że media widzą co innego, i od wielu miesięcy atakują. Mają podstawy, jak choćby radykalne zmiany budżetu, zaproponowane przez ministra Jacka Rostowskiego. Dziś, kiedy pojawiają się informacje, że gospodarka polska odbija się w górę, widać, że zmiana budżetu o 24 mld złotych nie będzie miała już pod koniec tego roku znaczenia. Media tabloidowe – gazety codzienne i telewizja tego jednak „nie widzą”. I nie zobaczą. One grają nie w interesie rządzących ani rządzonych, lecz tylko w swoim.
Niektórzy twierdzą, że premier stał się bojaźliwy; inni, że po prostu leniwy. Nie ma spotkań otwartych, nie ma podróży po kraju, choć są udane i dobre spotkania w kolejnych zakładach, województwach, w miastach i na prowincji. Tylko, że media widzą co innego, i od wielu miesięcy atakują. Mają podstawy, jak choćby radykalne zmiany budżetu, zaproponowane przez ministra Jacka Rostowskiego. Dziś, kiedy pojawiają się informacje, że gospodarka polska odbija się w górę, widać, że zmiana budżetu o 24 mld złotych nie będzie miała już pod koniec tego roku znaczenia. Media tabloidowe – gazety codzienne i telewizja tego jednak „nie widzą”. I nie zobaczą. One grają nie w interesie rządzących ani rządzonych, lecz tylko w swoim.
sobota, 3 sierpnia 2013
Ryszard Borysiewicz: Będziemy współpracować z każdym
Prezes Klubu Polskiego w Ashfield, Ryszard Borysiewicz. Fot. K.Bajkowski |
W piątek wieczorem odbyło się otwarte zebranie zarządu z młodzieżą, w którym udział wzięło 35 osób. Po dwugodzinnym spotkaniu prezes klubu wydał krótkie oświadczenie specjalnie dla Bumeranga Polskiego, w którym ocenił sytuację finansową klubu i wyraził wolę współpracy z każdym. W swojej wypowiedzi przed kamerą nie chciał poruszać sprawy restauracji „Kameralna”, jednak poza kamerą powiedział, że przyczyną wypowiedzenia była zła współpraca między jej właścicielami a kierownictwem klubu. Najbliższa niedziela ma być ostatnim dniem działalności "Kameralna" na terenie klubu w Ashfield pod kierunkiem jej twórców.
kb/BumerangMedia
kb/BumerangMedia
Oto oświadczenie prezesa Klubu Polskiego w Ashfield, Ryszarda Borysiewicza:
piątek, 2 sierpnia 2013
Warszawa oddała hołd poległym powstańcom
Hold poległym powstańcom pod pomnikiem Gloria Victis. Fot. premier.gov.pl |
Gwizdy i okrzyki "hańba" nie zniknęły, słychać je było jednak słabiej i rzadziej niż rok temu. Nikt nie krzyczał, gdy wieniec składał prezydent wraz z gen. Ściborem-Rylskim. Cicho było, gdy także w otoczeniu powstańców składały wieńce prezydent Warszawy i przewodnicząca rady miasta - także w otoczeniu powstańców. Spiker nie wymieniał nazwisk przedstawicieli władz, tylko nazwiska powstańców, którzy im towarzyszyli.
Okrzyk "hańba" i gwizdy było słychać, gdy z wieńcem podchodził premier i Władysław Bartoszewski. Zgromadzeni na Powązkach ludzie uciszali i karcili tych, którzy chcieli krzyczeć.
czwartek, 1 sierpnia 2013
Sukcesy w judo braci Prociuk
Andrzej Prociuk (w środku) ze złotym medalem |
W grudniu, po świętach Bożego Narodzenia, cała rodzina udała się do Perth na "PolArt", tradycyjny koncert wielodniowy polskich grup tańca, teatru i sztuki z różnych części Australii. Chłopcy ze grupą "Kujawy" występowali w Perth Concert Hall.
Po powrocie z Australii Zachodniej chłopcy zabrali się ponownie solidnie za treningi judo aby przygotować się na kolejne zawody. W NSW mistrzostwach, Janusz, lat 17, wziął udział w turnieju w wadze ponizej 60kg dla mężczyzn poniżej 21 lat i zdobył trzecie miejsce. Andrzej, w wieku 16 lat, wziął udział w wadze ponizej 81kg dla mężczyzn poniżej 18 roku życia, a także do 21 roku życia, zdobywając złoty i srebrny medal.
Subskrybuj:
Posty (Atom)