wtorek, 4 czerwca 2013
Dzień Wolności i ...Mądrości
Wideo: Dzisiaj nie musimy walczyć o niepodległość. Musimy dla niej pracować. Musimy nauczyć się ją cenić i nią cieszyć. Znajdować w niej źródło wiary we własne siły i umiejętności. Źródło optymizmu i nadziei na przyszłość - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w orędziu telewizyjnym wygłoszonym z okazji Święta Wolności przypadającego w rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku. (YT prezydent.pl)
Dzień Wolności to dla mnie również Dzień Mądrości, bo po raz pierwszy postawiliśmy na zdrowy rozsądek, a nie powstanie, rewolucje itp. I tylko durnie, albo poeci (niektórzy) mogą dziś rozpaczać, że nie było „krwi założycielskiej” i „wielkiego wieszania”, aby „wyraźniej odciąć się od przeszłości”; że „można było jeszcze poczekać, aby potem nie dzielić się władzą z komuchami”…
4 czerwca, jako korespondent, głosowałem w ambasadzie polskiej w Moskwie. Mężem zaufania strony solidarnościowej był wówczas Leon Bójko… Otóż nawet tam, gdzie podobno pracowali najwierniejsi z wiernych – wiem to od Leona – wyniki niewiele różniły się od tych krajowych.
Nieprzerwana dekada. 10 lat Tuska w PO
Wideo TVP INFO: Jan Domaniewski z Fundacji „Faktu" i Robert Walenciak, redaktor naczelny „Dziennika Trybuna" podsumowują 10 lat Donalda Tuska na czele Platformy Obywatelskiej.
- Polityk, który przez tyle lat jest szefem partii i premierem, to polityk, który osiągnął sukces - przyznaje w rozmowie z TOK FM Jan Wróbel. - Wydoroślał, rozwinął się jako polityk, ale chyba także jako człowiek - mówi Jacek Żakowski. - Niesłychanie dojrzał - przyznaje Janina Paradowska. Dziesięć lat temu Donald Tusk został szefem PO. Jak zmienił się przez ten czas?
Dokładnie dziesięć lat temu (1 czerwca 2003 r.) Donald Tusk został przewodniczącym Platformy Obywatelskiej zajmując miejsce Macieja Płażyńskiego, który odszedł z partii. Jak zmienił się Tusk przez tę dekadę? Jakie są największe osiągnięcia, a jakie największe porażki premiera? Mowią o tym publicyści prowadzący Poranki Radia TOK FM.
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Triumf polskich łazików
University Rover Challenge, konkurs pojazdów marsjańskich, okazał się kolosalnym sukcesem młodych polskich konstruktorów i ich nauczycieli. W dodatku zwycięska maszyna Hyperion (n/z) okazała się – wedle kryteriów konkursu – bliska ideału: uzyskała 493 punkty na 500 możliwych do zdobycia.
Oto szczegóły za serwisem naukowym Onetu:
USA: podwójny triumf polskich twórców marsjańskiego łazika
Marsjańskie łaziki z Polski zajęły dwa pierwsze miejsca w prestiżowych, międzynarodowych zawodach University Rover Challenge rozgrywanych w USA. Zwyciężył Hyperion zespołu z Politechniki Białostockiej, a drugi był Scorpio III z Politechniki Wrocławskiej.
Załoga z Białegostoku osiągnęła ponadto największy wynik w historii zawodów, zdobywając 493 na 500 możliwych punktów – poinformowało w przesłanym PAP komunikacie Mars Society Polska, organizatora wyjazdu polskich łazików do Stanów Zjednoczonych.
niedziela, 2 czerwca 2013
Supermarket na Wiejskiej
Posłowie zatroszczyli się o mój wolny czas w niedzielę i chcą go zagospodarować mądrzej niż sama potrafię. Różne inne rzeczy robię głupio albo niewłaściwie – kupuje ciuchy, które mi nie są potrzebne, jem niezdrowo – i, prawdę mówiąc, ktoś powinien skontrolować mój jadłospis. W trosce o moje zdrowie. Na razie jednak posłowie w trosce o dobro rodziny chcą sprawić, żeby polska rodzina nie szwendała się po galeriach (*).
A ona się, owszem, szwenda. Chadzam w niedzielę ze znajomymi do kina w galerii handlowej i widzimy jakie tłumy się tam szwendają. Parkingi zapchane są do ostatniego miejsca. – Jak ludzie żyli w czasach kiedy w Polsce nie było ani jednego supermarketu? – dziwimy się za każdym razem, bo akurat w naszym wieku PRL dobrze się pamięta. A tłumy chodzą, oglądają, przymierzają, jedzą lody, randkują, kupują. Pojedynczo, parami, z dziećmi – sto kwiatów.
Możliwe, że nie jest to ani mądre, ani zdrowe, ani intelektualnie czy duchowo wzbogacające spędzanie niedzieli, ale ludziom się najwyraźniej podoba. Cywilizacja na świecie niekoniecznie rozwija się tak, jakby się rozwijała, gdyby ludzie (i władcy) słuchali tego, co głoszą mędrcy. Raczej się rozwija w taką stronę, w jaką najbardziej obrotni w interesach ją popychają. Buły z hamburgerami są niezdrowe, ale ci od Mac Donalda trafili w podniebienia miliardów i wygrali. Ktoś kiedyś w USA wymyślił galerie handlowe i też trafił dziesiątkę.
I oto jest pytanie – czy w imię dobra ogłupionych ludzi – przynajmniej trochę ograniczyć im to co sobie upodobali, czyli szwendanie się po sklepach w niedziele, czy też zostawić ludziom te niedziele – na żywioł.
A ona się, owszem, szwenda. Chadzam w niedzielę ze znajomymi do kina w galerii handlowej i widzimy jakie tłumy się tam szwendają. Parkingi zapchane są do ostatniego miejsca. – Jak ludzie żyli w czasach kiedy w Polsce nie było ani jednego supermarketu? – dziwimy się za każdym razem, bo akurat w naszym wieku PRL dobrze się pamięta. A tłumy chodzą, oglądają, przymierzają, jedzą lody, randkują, kupują. Pojedynczo, parami, z dziećmi – sto kwiatów.
Możliwe, że nie jest to ani mądre, ani zdrowe, ani intelektualnie czy duchowo wzbogacające spędzanie niedzieli, ale ludziom się najwyraźniej podoba. Cywilizacja na świecie niekoniecznie rozwija się tak, jakby się rozwijała, gdyby ludzie (i władcy) słuchali tego, co głoszą mędrcy. Raczej się rozwija w taką stronę, w jaką najbardziej obrotni w interesach ją popychają. Buły z hamburgerami są niezdrowe, ale ci od Mac Donalda trafili w podniebienia miliardów i wygrali. Ktoś kiedyś w USA wymyślił galerie handlowe i też trafił dziesiątkę.
I oto jest pytanie – czy w imię dobra ogłupionych ludzi – przynajmniej trochę ograniczyć im to co sobie upodobali, czyli szwendanie się po sklepach w niedziele, czy też zostawić ludziom te niedziele – na żywioł.
Owidiusz. Australijska reaktywacja (3)
Fot. The Sydney Pulse |
Umysłu i nóg zachować.
Popisz się, z czym tylko możesz.
Gdyś zgrabny – taniec poprowadź.
Jeśli głos masz piękny – śpiewaj
( najlepiej – miłosne zwrotki). Musisz uwieść twoją lubą,
Wyzyskując wszelkie środki.
(...)
( najlepiej – miłosne zwrotki). Musisz uwieść twoją lubą,
Wyzyskując wszelkie środki.
(...)
Studiuj sztuki i nauki.
Piękno ducha nie przeminie.
Ulisses dzięki wymowie
zawojował dwie boginie.
Piękno ducha nie przeminie.
Ulisses dzięki wymowie
zawojował dwie boginie.
Oto cały uniwersalizm rad ze "Sztuki Kochania" Owidiusza. W Bumerangu Polskim kontynuujemy prezentację tego dziela w australijskiej interpretacji Andrzeja Siedleckiego. Nagranie wideo, część III:
Subskrybuj:
Posty (Atom)