Szczepan Sadurski i Ryszard Rotkiewicz. Fot. PL DELFI |
Artysta jest szefem wydawnictwa „Dobry Humor” oraz jest uważany za najszybszego karykaturzystę w Polsce.
Ze Szczepanem Sadurskim rozmawia Ryszard Rotkiewicz.
Jak się rozpoczęła Pana kariera rysownika?
Dokładnie w swoje 18 urodziny zadebiutowałem w renomowanym magazynie „Szpilki” i w ciągu następnych kilku lat byłem najczęściej publikowanym rysownikiem w tym magazynie. Niemalże w każdym numerze było po kilka moich rysunków. Większość dziwiła się, jak ja to robię, podejrzewali o jakieś znajomości. W tamte czasy, jeśli ktoś chociażby kilka rysunków opublikował w „Szpilkach”, to to był „gość”, był dobry rysownik. Po sukcesie w Szpilkach zaczęły do mnie zwracać się inne redakcje ogólnopolskich pism. W kilku czasopismach miałem stałe rubryki, ale później nie chciałem odrywać kuponów od swojej popularności. Nie chciałem przez całe życie być rysownikiem, przez całe życie rysować śmieszne rysunki, więc poszedłem troszeczkę w bok i założyłem wydawnictwo satyryczne.
Dokładnie w swoje 18 urodziny zadebiutowałem w renomowanym magazynie „Szpilki” i w ciągu następnych kilku lat byłem najczęściej publikowanym rysownikiem w tym magazynie. Niemalże w każdym numerze było po kilka moich rysunków. Większość dziwiła się, jak ja to robię, podejrzewali o jakieś znajomości. W tamte czasy, jeśli ktoś chociażby kilka rysunków opublikował w „Szpilkach”, to to był „gość”, był dobry rysownik. Po sukcesie w Szpilkach zaczęły do mnie zwracać się inne redakcje ogólnopolskich pism. W kilku czasopismach miałem stałe rubryki, ale później nie chciałem odrywać kuponów od swojej popularności. Nie chciałem przez całe życie być rysownikiem, przez całe życie rysować śmieszne rysunki, więc poszedłem troszeczkę w bok i założyłem wydawnictwo satyryczne.