Budynek Parlamentu w Canberze. Fot.K.Bajkowski |
Pierwsze po nagłym opublikowaniu daty wyborów wzkaźniki nastrojów wyborczych nie są obiecujące dla premier mniejszościowego laburzystowskiego federalnego rzadu Julii Gillard. Ani kolejne wskaźniki ekonomiczne. Tak więc zamiast zapowiadanych przez federalne ministerstwo ekonomii (Federal Treasury) ponad $2 mld, zacięcie zwalczany przez opozycję podatek od eksportowych zysków sektora górniczo-wydobywczego wzbogacił skarb państwa o tylko $126 mln. Na początku stycznia br rządowe notowania w ankietach opinii wyborczej raczej niespodziewanie wymiernie poprawiły się. Teraz ponownie runęły w dół. Nastroje wyborcze mogą jeszcze zmienić się. Prawdopodobnie będą zmieniać się - nawet zasadniczo i kilkakrotnie. Natomiast najważniejsze wskaźniki ekonomiczne niestety nie. Niektóre najwyżej ewentualnie może nieco poprawią się. Zresztą, jak słusznie przypomina premier Gillard, Australia nie ma większego wpływu na wiele bardzo istotnych globalnych czynników i tendencji ekonomicznych. Musi dostosowywać się do zmian co dotychczas robi dość skutecznie niezależnie od tego kto rządzi krajem z Canberry. W międzyczasie odleciał do Polski z Canberry bardzo udany dotychczasowy Ambasador RP prof. dr. Andrzej Jaroszyński z małżonką Nunną. Nowy Ambasador Paweł Milewski jest oczekiwany w okresie marzec-maj br. Może nieco przyśpieszy jego przyjazd oczekiwana za kilka tygodni oficjalna wizyta polskiej delegacji parlamentarnej z ministrem spraw zagranicznych RP Radosławem Sikorskim na czele. Wreszcie Kuńci Facaj! Szczęśliwego Nowego Roku. Przy dźwiękach bębnów i petard w wielu krajach, m. in. w Australii, rozpoczął się Nowy Rok (Wodnego Węża) według kalendarza księżycowego: chińskiego, wietnamskiego itd.