piątek, 21 września 2012
czwartek, 20 września 2012
Plany i marzenia Pawła Gospodarczyka
Paweł Gospodarczyk, znany Polonii australijskiej organizator dorocznych biegów w Górach Śnieżnych pn. Kościuszko Run, startowal 9 września w Koral Maraton w Krynicy - Zdroju na Podkarpaciu. Za kilka dni wraca do Australii i zapewne rozpocznie przygotowania do kolejnej imprezy pod Górą Kościuszki. Tymczasem lokalna gazeta z tamtych pięknych rejonów przy granicy ze Slowacją - Kronika Żegiestowa, zamieściła krótki artykuł o Pawle i jego najbliższych i dalszych planach.
Ambasador Żegiestowa
W przyszłym roku w miejscowości Jindabyne w Australii odbędą się uroczystości
25–lecia odsłonięcia pomnika Edmunda Strzeleckiego. Pomnik temu zasłużonemu badaczowi Australii w latach 1839–1840 ufundował polski rząd na wniosek Polonii Australijskiej. Edmund Strzelecki odkrywając najwyższy szczyt Australii nazwał go Górą Kościuszki. Podczas tych uroczystości będzie promowana Sądecczyzna, a szczególnie Muszyna i Żegiestów, za sprawą Paula (Pawła) Gospodarczyka. 53–letni Paweł Gospodarczyk jest fanem biegów maratońskich. Tym razem pojawił się w Krynicy–Zdroju jako uczestnik Festiwalu Biegowego. Wziął udział w Koral Maratonie. W Polsce, w Żegiestowie, przebywa od dwóch miesięcy i za kilka dni powraca do Australii, do Melbourne, gdzie mieszka na co dzień.
– Tutaj jest tak pięknie, że kiedy tylko przejdę na emeryturę, osiądę w Żegiestowie na stałe – mówi Gospodarczyk.
– Postaram się zachęcić Polaków mieszkających w Australii, by zainteresowali się Żegiestowem, być może nawet biznesowo. Bo ja widząc, co się tutaj dzieje, mocno wierzę w odbudowę uzdrowiska. Miłość do naszego regionu zaszczepił mu ojciec Edward, zmarły w 2009 roku. Paul Gospodarczyk urodził się w Radomiu, ale w młodości całą rodziną w wakacje wypoczywali w Łomnicy bądź właśnie Żegiestowie. W 1978 r. ojciec Paula kupił w Żegiestowie Wsi starą połemkowską chatę. W 1979 r. cała rodzina wyemigrowała do Australii, jednakże Edward Gospodarczyk co roku przyjeżdżał do Żegiestowa i na miejscu starej chałupy wybudował nową. Schedę po nim przejął syn i od 2000 r. co roku przyjeżdża tutaj na parę miesięcy, kończąc dzieło ojca. Tak jest i w tym roku.
– W Australii założyliśmy Towarzystwo Dziedzictwa im. Edmunda Strzeleckiego – mówi Gospodarczyk. – Od kilku lat organizujemy biegi na podobieństwo tych w Krynicy na Górę Kościuszki. Spodziewam się, że w przyszłym roku w naszym biegu wezmą udział nie tylko nasi rodacy, ale i Australijczycy pochodzący z różnych nacji. To będzie wspaniała okazja, by im zaprezentować urok Sądecczyzny. Zawiozę do Australii filmy, które tutaj nakręciłem.
Będę ich zachęcał, by tutaj na Sądecczyznę częściej przyjeżdżali. Według moich szacunków w Australii Polonia liczy około 170 tys. osob.
Kronika Żegiestowa
Kronika Żegiestowa
Pawel Gospodarczyk na finiszu maratonu w Krynicy-Zdroju 9 bm. |
środa, 19 września 2012
10 000 km z Darwin do Perth w pogoni za zdrowiem
Robert (L) i Joachim gotowi do australijskiej wyprawy. Fot.Materialy prasowe |
Jak już wcześniej informowaliśmy, trzy lata temu u Joachima Czerniaka z Poznania zdiagnozowano nowotwór mózgu. Konieczna była natychmiastowa operacja. Guz został usunięty, jednak doszło do komplikacji i po przebudzeniu Joachim dowiedział się od lekarzy, że do końca życia będzie poruszał się na wózku inwalidzkim. W tym miesiącu wyrusza do Australii, by o własnych siłach przejechać 10 000 km na rowerze.
Ta historia brzmi wręcz nieprawdopodobnie, ale pokazuje jak cenne są determinacja i upór w walce o swoje zdrowie. Młody chłopak, któremu lekarze dawali nikłe szanse na powrót do sprawności, dzisiaj samodzielnie się porusza i stawia sobie wyzwanie: przejechać rowerem Australię, by udowodnić sobie, że choroba to przeszłość. A innym chorym pokazać, że rak to nie wyrok!
Arabska wiosna pokazała swoją twarz
Protest w centrum Sydney przeciw filmowi " Innocence of Muslims". Fot. J.Kennedy (CC) |
Nie każdy muzułmanin to terrorysta, ale większość terrorystów to muzułmanie – mówi się często. Cóż poradzić: oni nas nienawidzą. Nienawidzą naszej kultury, nienawidzą naszej religii, ale przede wszystkim, nienawidzą naszej wolności i naszej demokracji. Ta nienawiść trwa już od stuleci, praktycznie odkąd narodził się Islam. W każdy piątek, w każdym niemal meczecie, ta nienawiść znajduje swoje odbicie w hucpie, czyli w kazaniach, wygłaszanych przez imamów. Ta nienawiść ma w dużej mierze podłoże religijne. Niektóre z państw islamskich z nienawiści do Zachodu uczyniły swoje narodowe priorytety.
Przez 11 lat światem arabskim wstrząsnęły co najmniej trzy wielkie fale antyzachodniej histerii: po pamiętnej wypowiedzi Benedykta XVI, który, cytując cesarza bizantyjskiego powiedział: „cóż nowego przyniósł islam? Tylko przemoc i nienawiść”; po serii karykatur Mahometa, opublikowanych przez prowincjonalny dziennik duński i po akcji palenia Koranu przez niezbyt rozgarniętego amerykańskiego pastora Terry’ego Jonesa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)