Piłka nożna stała się we współczesnym świecie tym, czym w starożytności był teatr ateński, walki gladiatorów – najpierw etruskie a potem rzymskie. Najlepsi gladiatorzy zdobywali sławę równą tej, którą dzisiaj zdobywają piłkarze: Messi, Ronaldo, czy przed laty nasz Deyna. Dziś piłka nożna to jednocześnie potężny biznes. Gdy Europie zagraża kryzys ekonomiczny na niespotykaną skalę – klan, rodzina, żeby nie powiedzieć piłkarska „mafia” żyje pod swoim kloszem. Zarobki gwiazd piłkarskich sięgają niebotycznych sum. Związki piłkarskie rządzą się swoim ponadnarodowym prawem. Pieniądze, którymi dysponują, mogą przyprawić przeciętnego śmiertelnika o zawrót głowy.
Przeciętny śmiertelnik zawsze kochał igrzyska. I te, gdy na śmierć i życie walczyli z sobą gladiatorzy. I te podczas których Rzymianie rzucali pierwszych chrześcijan na żer dzikich zwierząt. Polska, Polacy jeszcze nigdy w swojej historii nie byli gospodarzami takich igrzysk jak Euro 2012. Jeszcze nigdy na polskich lotniskach nie wylądowały tak supernowoczesne samoloty. Jeszcze nigdy w tym samym miejscu i w tym samym czasie nie znalazło się tylu światowych rekinów finansowych. Jeszcze nigdy nie przyjechało do tej części Europy tyle piłkarskich gwiazd, (którym – odnotujmy – towarzyszą piękne gwiazdy i gwiazdeczki – żony lub narzeczone).