Jak już informowaliśmy (patrz: Rok Smoka) w ubiegłą niedzielę wieczorem ulicami Sydney CBD od Town Hall do Chinatown przeszło prawie 3000 uczestników – artystów, performerów, członków spoleczności chińskich, koreańskich i wietnamskich przy aplauzie dziesiątek tysięcy mieszkańcow Sydney. Teraz kilka migawek filmowych z tej dorocznaej sydnejskiej Twilight Parade. Wszystkie nasze video klipy są na serwisie YouTube -BumerangMedia.com
poniedziałek, 6 lutego 2012
niedziela, 5 lutego 2012
Atrakcje Australii: Jenolan Caves
Binoomea (Dark places), tak Aborygeni nazywali przez tysiaclecia jaskinie w
Jenolan Caves położone w Blue Mountins w NSW.
Jenolan Caves położone w Blue Mountins w NSW.
W roku 1838 odkrył je James Whalan, zajmujacy sie pasterstwem w tym rejonie. Jak glosi legenda, juz wczesniej zeslaniec i prawdopodobnie kryminalista James McKewon wykorzystal jaskinie jako miejsce ukrycia.
Skały wapienne tworzone były przez naturę w ciagu milionów lat. Dzis część odkrytych jaskin dostepna jest dla turystow. Jenolan Caves rocznie przyjmuje 250 tys turystow i jest najbardziej odwiedzanym miejscem w pozamiejskich ośrodkach turystycznych Nowej Południowej Walii.
Skały wapienne tworzone były przez naturę w ciagu milionów lat. Dzis część odkrytych jaskin dostepna jest dla turystow. Jenolan Caves rocznie przyjmuje 250 tys turystow i jest najbardziej odwiedzanym miejscem w pozamiejskich ośrodkach turystycznych Nowej Południowej Walii.
Zdjecia przedstawiają Chifley cave (ok 1 godzina zprzewodnikiem) oraz trasa samodzielnego zwiedzania (z nagraną informacją). Ogladanie jaskin można połączyć z wędrówką pobliskimi trasami turystycznymi włącznie z 48 kilometrowym szlakiem z Katoomby - tzw. Six Food Trak. Z Sydney dojechać można samochodem w niecale 3 godziny w kierunku zachodnim, 75km za Katoombą.
Więcej: jenolancaves.org.au
Więcej: jenolancaves.org.au
Fotoreportaż Jarka Ławońskiego
sobota, 4 lutego 2012
Polska skuta lodem
Arktyczny mróz skuł Polskę lodem. W nocy zanotowano najniższą temperaturę tej zimy. W Jabłonce na Orawie słupki rtęci pokazały -36 stopni Celsjusza poniżej zera. Jabłonka w pobliżu granicy ze Słowacją, uważana jest za biegun zimna Małopolski.
Trzydziestostopniowe mrozy wskazały również termometry w Poroninie i Ratułowie koło Zakopanego, oraz w Niedzicy i Łopusznej koło Nowego Targu. W Zakopanem w piątek rano termometry wskazywały minus 26 stopni. Rekord zimna w mieście pod Giewontem padł w 1929 roku, kiedy w Zakopanem było minus 37,5 st. C.
Zamarznięta rzeka Moltawa w Gdańsku. Fot. Wikimedia Commons |
Rzeki pokryły się śryżem i lodem. Tworzą się zatory. Zamarzają tez polskie porty co utrudnia rybakom wypływanie w morze. Pod Włocławkiem zamarzła Wisła na odcinku kilku kilometrów. W pogotowiu już czekają lodołamacze. Tak niskich temperatur nie wytrzymują także rury wodociągowe. W wielu miejscach kraju mieszkańcy zostali pozbawieni dostępu do wody i ogrzewania. Tak bylo m.in. w gęsto zabudowanych wysokimi blokami gdańskich osiedlach Przymorze, Żabinka i Jelitkowo.
Ze względu na siarczyste morzy w niektórych miastach w Małopolsce na ulicach stanęły koksowniki. Tak jest m.in. w Krakowie, Zakopanem, Tarnowie i Nowym Sączu.
- Największym dramatem jest sytuacja osób bezdomnych - mówię tu o wychłodzeniach – powiedział premier Donald Tusk. Poinformował o uruchomieniu dla nich dodatkowych ogrzewalni. Jak podkreślił, zwrócono się o tymczasowe zawieszenie obowiązującego rygoru, w myśl którego do noclegowni i ogrzewalni nie wpuszcza się osób nietrzeźwych. - Wychłodzenia bardzo często dotyczą osób nietrzeźwych - przypomniał.
Według piątkowych danych z powodu wychłodzenia zmarło już w całym kraju 37 osób. Jak oblicza agencja AP, ostatni tydzień niskich temperatur i silnych opadów śniegu kosztował w Europie życie 113 osób.
Z powodu rekordowych mrozów nie odbędzie się zapowiadana na niedzielę VI Kąpiel dla Odważnych, najważniejsza w sezonie zimowym impreza mazurskich morsów - zdecydował w piątek Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ełku.
kb/onet.pl/PAP
piątek, 3 lutego 2012
Wyjazd autokarowy na "End of Summer on Mt Kosciuszko"
Na polsko-australijski weekend na Górze Kościuszki (11-12 luty), czyli imprezę turystyczno–sportową pn. „End od Summer on Mt. Kosciuszko” , o której informujemy od kilku tygodni (patrz tag: Kosciuszko Run) organizowany jest specjalny dwudniowy wyjazd autobusowy z Sydney za $190 .00/ os.
W ramach wyjazdu nocleg w Jindabyne trzy posiłki oraz wiele atrakcji. Uczestnicy wycieczki oprócz tego, że będą mogli wziąć udział w Kosciuszko Run, Strzelecki Walk lub Kościuszko Ride - czyli wbiec, wejść lub wjechać rowerem na najwyższy szczyt Australii w niedzielę, w drodze z Sydney do Jindabyne dzień wcześniej odwiedzą Canberę. W stolicy Australii organizatorzy wycieczki planują zwiedzanie Parlamentu, War Memoirial i National Museum of Australia. Przewidywane jest również zatrzymanie się na National Multicultural Festival, który odbywa się właśnie w tych dniach w Canberze.
Wyjazd autokarowy organizowany jest przez organizacje studenckie: YES Copernicus i Ozzie Studycare. (O samej organizacji YES Copernicus wkrótce będzie mówił w Bumerangu Polskim jej prezes Wojciech Wawrzyński)
Więcej informacji o wyjeździe poniżej:
czwartek, 2 lutego 2012
Zmarła poetka i noblistka Wisława Szymborska
i krótszymi zdaniami."
- Wisława Szymborska
W środę wieczorem w wieku 88 lat zmarła Wisława Szymborska - jedna z najbardziej cenionych poetek, laureatka literackiej Nagrody Nobla z 1996 roku.
"Umarła spokojnie, we śnie" - powiedział PAP sekretarz noblistki Michał Rusinek.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski wspominając poetkę podkreślił, że poetka fenomenalnie łączyła w sobie dwie skrajności. "Z jednej strony - aktywność zawodową: bycie poetką, człowiekiem świata kultury, z drugiej - lapidarność, skrótowość, powściągliwość. Miała w sobie szczerość, autentyczność i zakodowany sprzeciw wobec tzw. celebryctwa. To był człowiek, o którym się mówi: chodząca skromność" - mówił Zdrojewski.
"Była ujmująco skromna, inteligentna, wspaniale dowcipna. Jasna gwiazda w naszej rzeczywistości" - tak o noblistce powiedział prezes polskiego PEN Clubu Adam Pomorski. "To, co w niej było najciekawsze, to połączenie obserwacji życia codziennego z bardzo głęboką refleksją o egzystencji człowieka. Jako jednostki, ale także jako gatunku. W moim przekonaniu w całej poezji polskiej jest wyjątkowe. Miała wspaniałe wyczucie dla takich realiów codzienności, które potrafiła obejrzeć z perspektywy najbardziej podstawowych pytań życia. Zgasło wielkie światło polskiej poezji. Jest to strata, która na pewno będzie miała daleko idące konsekwencje. Jak znika poeta tak wybitny, to potem też cała literatura się zmienia" - powiedział o zmarłej Stefan Chwin.
Wisława Szymborska urodziła się 2 lipca 1923 roku, nie jest jednak pewne gdzie. W metryce poetki wymieniono Bnin, przekazy rodzinne głoszą jednak, że urodziła się w Kórniku. Obie te wielkopolskie miejscowości utrzymują, że to właśnie z nich wywodziła się jedna z największych polskich poetek. Z Wielkopolski rodzina Szymborskich przeniosła się do Krakowa, gdzie Wisława chodziła do szkoły powszechnej, a także do Gimnazjum Sióstr Urszulanek. W czasie okupacji, w 1941 roku zdała maturę na tajnych kompletach. Po wojnie rozpoczęła studia polonistyczne, a rok później socjologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale rzuciła je dla pracy zarobkowej w redakcjach czasopism kulturalnych.
Od 1953 r. do 1968 r. Szymborska była kierownikiem działu poezji w krakowskim "Życiu Literackim". Współprowadziła też rubrykę "Poczta Literacka", z której wybór dokonany przez Teresę Walas ukazał się w roku 2000 (WL, Kraków). Także w "Życiu Literackim" Szymborska zaczęła publikować cykl felietonów "Lektury nadobowiązkowe", który ogłaszała tam od roku 1967 do 1981, potem ukazywały się one w "Piśmie", "Odrze" a od 1993 w "Gazecie Wyborczej".
Jako poetka Szymborska zadebiutowała w marcu roku 1945 wierszem "Szukam słowa", opublikowanym w dodatku pt. "Walka" (nr 3) do "Dziennika Polskiego". Pierwszy opublikowany tomik to "Dlatego żyjemy" (1952). Wydane w czasach apogeum stalinizmu wiersze noszą piętno swej epoki, podobnie jak te pochodzące z kolejnego tomiku pt. "Pytania zadawane sobie" (1954). Po latach Szymborska będzie się tłumaczyć z akcentów socrealistycznych w swoich wczesnych wierszach mówiąc, że w tamtym okresie sympatyzowała z ustrojem bo "kochała ludzkość w całości, by po latach docenić wartość kochania poszczególnych jednostek".
W pewnym sensie dopiero popaździernikowy, wydany w roku 1957 roku tom "Wołanie do Yeti" stał się właściwym debiutem poetki, w którym widoczne są już charakterystyczne cechy jej poetyki - aforystyczność i stosowanie paradoksu jako podstawowej figury retorycznej. Kolejne tomy jej wierszy to: "Sól" (1962), "Sto pociech" (1967), "Wszelki wypadek" (1972), "Wielka liczba" (1976), "Ludzie na moście" (1986), "Koniec i początek" (1993), "Chwila" (2002), "Dwukropek" (2005) i "Tutaj" (2008).
Szymborska opublikowała zaledwie około 350 wierszy. "Wynika z tego, że pisze ona (z przeznaczeniem do publikacji) około 4-5 utworów rocznie. Mówi to, co najważniejsze i konieczne" - pisał o poetce Stanisław Balbus. Ona sama zaś zapytana kiedyś, dlaczego tak mało publikuje wierszy, odpowiedziała: "Mam w domu kosz".
W uzasadnieniu werdyktu przyznającego Szymborskiej literacką Nagrodę Nobla w 1996 roku członkowie Szwedzkiej Akademii napisali, że nagrodę przyznano "za poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości". Poetka, osoba słynąca ze skromności i niechęci do udzielania wywiadów, zaskoczona i oszołomiona wiadomością o przyznaniu jej Nobla, powiedziała dziennikarzom, że najbardziej obawia się tego, że teraz będzie musiała być osobą publiczną. "Jestem kameralna i... mam nadzieję, że mi się w głowie nie przewróci" - dodała.
Czesław Miłosz po przyznaniu Szymborskiej Nagrody Nobla pisał w "Tygodniku Powszechnym": "Dla mnie Szymborska jest przede wszystkim poetką świadomości. To znaczy, że przemawia do nas, równocześnie z nią żyjących, jako ktoś z nas, chowając swoje prywatne sprawy dla siebie, poruszając się w pewnej od nas odległości, ale zarazem odwołując się do tego, co każdy zna z własnego życia". Miłosz podkreślił, że jej wiersze "badają prywatne sytuacje, ale uogólnione, żeby mogła obywać się bez wyznań".
Prywatnie Szymborska lubiła przebywać z ludźmi, którzy tak jak ona potrafią oddać się literackiej zabawie. Podczas podróży pisała swoje słynne limeryki, robiła wyklejanki, robione z fragmentów starych ilustracji, naklejanych na kartki, które potem wysyła do przyjaciół i znajomych. W roku 2003 część tej prywatnej twórczości ukazała się w książce "Rymowanki dla dużych dzieci".
"Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski z głębokim żalem przyjął wiadomość o śmierci poetki i składa najszczersze wyrazy współczucia jej bliskim i przyjaciołom" - powiedział PAP zastępca dyrektora Wydziału Informacji w Urzędzie Miasta Krakowa Filip Szatanik. Jak podał, jutro w południe mieszkańcy Krakowa będę mogli złożyć wpisy w specjalnie wystawionej księdze kondolencyjnej w holu kamiennym Urzędu Miasta. Żałobne kiry zostaną wywieszone w Krakowie na budynkach użyteczności publicznej oraz tramwajach i autobusach MPK. (PAP)
_________________
"Nic dwa razy się nie zdarza", a skoro tak, to każda chwila i każda myśl są wyjątkowe, bo już nigdy się nie powtórzą. Jej wiersze miały charakter listu - tak to odbierałem - po który każdy może sięgnąć i odnaleźć własne myśli.
Nie czekała i nie liczyła na honory. Gdy nadeszła sława była nią wyraźnie zakłopotana. Wiernych czytelników miała zawsze za przyjaciół. Odpowiedzią na nadwiślański tumult i zgiełk były pogodny uśmiech i zaduma nad pojedynczym losem.
Taką Ją zapamiętałem, gdy odbierała literacką Nagrodę Nobla w 1996 roku, takie też są jej wiersze, z którymi nas pozostawia.
- premier Donald Tusk
Wiersz Wisławy Szymborskiej "Nic dwa razy się nie zdarza" został wyśpiewany przez Łucję Prus na międzynarodowym festiwalu piosenki w Sopocie w 1965 roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)