polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Donald Tusk odniósł się do wydarzeń ostatnich godzin. Premier podczas spotkania z nauczycielami podkreślił, że wojna na Wschodzie wchodzi w "rozstrzygającą fazę". — Czujemy, że zbliża się nieznane, Szef rządu wskazał, że zagrożenie jest naprawdę poważne i realne, jeśli chodzi o konflikt globalny. * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese i prezydent Chin Xi Jinping odbyli 30-minutowe spotkanie dwustronne na marginesie szczytu G20. Xi Jinping wezwał premiera Anthony'ego Albanese do promowania "stabilności i pewności w regionie" oraz przeciwstawienia się protekcjonizmowi. Chiński prezydent zwrócił uwagę na niedawny "zwrot" w stosunkach z Australią, po zakończeniu gorzkiego, wieloletniego sporu handlowego, w wyniku którego zablokowano dostęp do ponad 20 miliardów dolarów australijskiego eksportu. Pekin wcześniej nałożył szereg karnych ceł handlowych na australijski węgiel, wino, homary i inne towary po tym, jak napięcia osiągnęły punkt krytyczny pod rządami Morrisona. * * * SWIAT: Prezydent Rosji Władimir Putin oficjalnie podpisał nową narodową doktrynę nuklearną, która nakreśla scenariusze, w których Moskwa byłaby upoważniona do użycia swojego arsenału nuklearnego. Dwa głowne punkty odnoszą się do agresji któregokolwiek pojedynczego państwa z koalicji wojskowej (bloku, sojuszu) przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom. Będzie to uważane za agresję koalicji jako całości. Agresja jakiegokolwiek państwa nienuklearnego przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom przy udziale lub wsparciu państwa nuklearnego będzie uważana za ich wspólny atak. Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w odpowiedzi. * Rosyjskie Siły Zbrojne po raz pierwszy użyły hipersonicznej rakiety balistycznej średniego zasięgu Oresznik przeciwko celom wojskowym na terytorium Ukrainy. Celem był teren produkcyjny zakładów wojskowych Jużmasz w Dniepropietrowsku.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

środa, 14 grudnia 2011

Rosnące potrzeby Polonii

O blisko 200 mln zł wystąpiły do Senatu RP organizacje działające na rzecz Polonii i Polaków za granicą na rok 2012. Mimo rosnących z roku na rok potrzeb rodaków za granicą, budżet izby wyższej polskiego parlamentu na współpracę ze środowiskami polonijnymi na nadchodzący rok to wciąż „tylko” 75 mln zł.

Jak poinformował we wtorek (6 grudnia) podczas posiedzenia senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą dyrektor Biura Polonijnego Kancelarii Senatu Artur Kozłowski, do 30 listopada do biura wpłynęło 558 wniosków z prośbą o dotacje programowe na rok 2012 na łączną kwotę 154 mln zł, oraz 12 wniosków o charakterze inwestycyjnym na blisko 31 mln zł. To więcej niż w ubiegłym roku, kiedy to do Senatu wpłynęło łącznie 454 wnioski o charakterze programowym na kwotę 144 mln zł, oraz kilkanaście wniosków inwestycyjnych.
– To pokazuje, jaka jest skala oczekiwań i chęci współpracy z Senatem – podkreślił Kozłowski. Dodał, że łączna kwota wnioskowanej dotacji na rok 2012 z pewnością będzie wyższa, bowiem mimo upływu terminu składania wniosków, do biura wciąż napływają kolejne (decyduje data stempla pocztowego).
 
O największą dotację wystąpiło tradycyjnie Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, które poprosiło o prawie 49 mln zł dotacji. Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” złożyła wnioski na kwotę prawie 54 mln zł. Z kolei Fundacja SEMPER POLONIA zwróciła się do Senatu z prośbą o dofinansowanie 39 projektów o charakterze programowym i inwestycyjnym, na łączną kwotę blisko 12 mln zł.
– W 2012 r. zrealizujemy dla Polonii i wspólnie z Polonią szereg projektów edukacyjnych, kulturalnych, społecznych, a także medialnych. Do współpracy zaprosiliśmy kilkudziesięciu partnerów merytorycznych i finansowych, a ewentualna dotacja z Senatu RP przyczyni się do uatrakcyjnienia treści i formy naszych inicjatyw – stwierdza Marek Hauszyld, prezes Fundacji SEMPER POLONIA.

W ostatnich czterech latach SEMPER POLONIA otrzymała blisko 25 z 300 mln zł rozdysponowanych przez Senat. Najwięcej, bo aż 105 mln zł otrzymało „Stowarzyszenie Wspólnota Polska”. Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” uzyskała dotację w wysokości 57 mln zł. O wysokości dofinansowania na rok 2012 dla tych i innych podmiotów, sprawujących w imieniu Senatu RP opiekę nad środowiskami polskimi za granicą, podejmie na początku 2012 r. prezydium izby, po zaopiniowaniu wniosków przez Komisję Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, a także zespół finansów polonijnych złożony z przedstawicieli Kancelarii Senatu oraz ministerstw: Spraw Zagranicznych, Edukacji Narodowej, Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Kultury i dziedzictwa Narodowego.
– Mogę państwa zapewnić, że pierwsze trzy miesiące (pracy komisji w 2012 roku) to będzie krew, pot i łzy – skomentował zwracając się do senatorów, przewodniczący komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Andrzej Person. Dodał, że w projekcie ustawy budżetowej państwa polskiego przygotowanej przez rząd Donalda Tuska na 2012 r., na wspieranie Polonii zapisano ponownie ok. 75 ml zł.
Wg nieoficjalnych informacji, cześć tej kwoty – lub nawet całość – ma przejąć od Senatu resort spraw zagranicznych, który, jak stwierdził we wrześniu rzecznik ministerstwa Marcin Bosacki, „jest odpowiedzialny prawnie i konstytucyjnie za pomoc Polakom i Polonii za granicą”. Jak podaje prasa, o przekazanie środków miał zabiegać u premiera szef MSZ Radosław Sikorski.

IUVE.pl

wtorek, 13 grudnia 2011

Stan wojenny: Trzy dekady po

Gen. Wojciech Jaruzelski informuje
 o wprowadzeniu stanu wojennego.
 Fot. irekw.internetdsl.pl
Tuż po szóstej rano 13 grudnia 1981 r. generał Wojciech Jaruzelski poinformował Polaków o wprowadzeniu stanu wojennego. W kolejnych miesiącach do więzień trafiło kilka tysięcy opozycjonistów, kilkadziesiąt osób straciło życie. Dziś mija 30. rocznica od tamtych wydarzeń.

Strach przed „Solidarnością”
Oficjalnie stan wojenny, czyli stan nadzwyczajny, Rada Państwa wprowadziła ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą kraju oraz zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego kraju wobec zbliżającej się zimy. Stan wojenny miał rzekomo także uchronić Polskę przed "większym złem", czyli zbrojną agresją Armii Czerwonej. Tak naprawdę jednak komunistyczny reżim PRL obawiał się utraty kontroli nad niezależnym ruchem związkowym, w szczególności NSZZ „Solidarność”, co miało doprowadzić do utraty władzy w kraju.
Stąd właśnie w ciągu zaledwie kilku dni w 49 ośrodkach internowania milicja i wojsko umieściły około 5 tys. osób związanych z opozycją. Zajęły obiekty Polskiego Radia i Telewizji, zablokowały połączenia krajowe i zagraniczne (nie można się było dodzwonić nawet na pogotowie ratunkowe, przez co zmarło kilkadziesiąt osób).
Wyprowadzając służby mundurowe i ciężki sprzęt na ulice władza zawiesiła też podstawowe prawa i wolności obywatelskie (godzina milicyjna), zakazała też strajków i demonstracji, wydawania prasy, zawiesiła działalność wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych, a także zajęcia w szkołach i na wyższych uczelniach. Wszelkie przejawy sprzeciwu i niepodporządkowania się karała.

Plakat z filmu "80 milionów". Waldemar Krzystek
opowiedział w nim historię młodych opozycjonistów,
którzy tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego
ukryli pieniądze, które posłużyły do budowy
podziemnych struktur "Solidarności".
Film można aktualnie oglądać w polskich kinach.
Fot. materiały prasowe

 
Polska nieugięta
Polacy postawili jednak czynny opór wobec stanu wojennego. W 40 zakładach wybuchły strajki –m.in. w Stoczni Gdańskiej, Hucie im. Lenina w Krakowie, Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, Stoczni im. Warskiego w Szczecinie, w Hucie Katowice – które władza sukcesywnie pacyfikowała. Najbrutalniej zrobiła to na Śląsku: 16 grudnia 1981 r. w kopalni „Wujek” zginęło 9 górników. Kolejną ofiarę przyniosła uliczna manifestacja w Gdańsku.
Swój sprzeciw wobec władzy Polacy demonstrowali też w „subtelny” sposób – na murach malowano antyrządowe hasła, ukazywała się prasa drugiego obiegu, tworzono piosenki o dyktaturze, terrorze i buncie. Mimo cenzury prężnie działały kabarety, które w sprytny sposób dyskredytowały komunistyczną władzę.
Represje potrwały do 31 grudnia 1982 r., kiedy to stan wojenny został zawieszony. Odwołany został natomiast 22 lipca 1983 r., przy zachowaniu jednak części represyjnego ustawodawstwa. Ostatecznie władza nie osiągnęła zakładanego celu: nie poprawiła się niekorzystna sytuacja gospodarcza kraju,  nie znikła też „Solidarność”. Stało się zupełnie odwrotnie – 4 czerwca 1989 r. odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory w powojennej historii Polski.

Polacy pamiętają
Wg różnych szacunków stan wojenny śmiercią okupiło od kilkudziesięciu do ponad stu osób. Kilkaset kolejnych, wskutek bicia w trakcie śledztwa czy też podczas demonstracji ulicznych, straciło zdrowie. Tym osobom i wszystkim, którym leży na sercu dobro Ojczyzny, poświęcone będą dzisiejsze wiece, marsze, apele i akademie historyczne.
W całym kraju odbędą się też liczne debaty, konkursy, inscenizacje, rekonstrukcje i pokazy filmowe związane ze stanem wojennym i powojenną drogą do niepodległości Polski, które wyraźnie pokazują, że Polacy powoli oswajają się z tym smutnym fragmentem swojej historii.

IUVE.pl

Świeca pamięci w oknie Belwederu

Fot.Prezydent.pl
Prezydent Bronisław Komorowski wraz z żoną Anną zapalili wieczorem  w oknie Belwederu   w przeddzień  30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce  symboliczną świecę pamięci o ofiarach tamtych dni.

- Polska jest krajem wolnym. Powinniśmy pamiętać o tych trudnych chwilach, gdy o wolność trzeba było zabiegać, walczyć. Ale również powinniśmy pamiętać o wolności innych, szczególnie tych, którzy są tuż tuż za miedzą, a którzy marzą tak jak my kiedyś o wolności, o demokracji, o wyrwaniu się z kręgów zależności wschodnich, o odnalezieniu swojej drogi ku integracji ze światem zachodnim, zachodnich wartości – mówił  przy tej okazji prezydent Komorowski.
Bronisław Komorowski przypomniał, że 30 lat temu w czasie stanu wojennego w wielu polskich domach zapalano świece na znak solidarności z "Solidarnością",  na znak solidarności z tymi, którzy walczyli o polską wolność.
 - My również dzisiaj z żoną zapaliliśmy w oknie naszego mieszkania świecę, tak jak 30 lat temu z myślą o tych, którzy zapłacili czasami najwyższą cenę za polską wolność. Zapaliliśmy z myślą o ofiarach stanu wojennego, ale też o wszystkich dzielnych ludziach, którzy wtedy potrafili skutecznie zabiegać o to, co w życiu jest najważniejsze - o wolność - podkreślił prezydent.

Więcej: Prezydent.pl

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Tylko z Europą - szansa dla Polski

Fot.K.Bajkowski
Spe­cja­li­ści mają to do sie­bie, że rzadko kiedy potra­fią prze­wi­dzieć sce­na­riu­sze przy­szło­ści, nato­miast dosko­nale potra­fią wytłu­ma­czyć, dla­czego ich pro­gnozy się nie spraw­dziły. Może to wyni­kać z tego, że rzadko posłu­gują się empi­rią i rze­tel­nymi bada­niami, a naj­czę­ściej wie­dzą. Wie­dza ma to do sie­bie, że doty­czy prze­szło­ści. Poza tym jest takie stare, wciąż aktu­alne powie­dze­nie – spe­cja­li­sta z auto­ry­te­tem nie bada – on wie.
Kry­zys eko­no­miczny, który trwa od roku 2008, pró­buje się opi­sać za pomocą pojęć i narzę­dzi z XX wieku. Spe­cja­li­ści chęt­nie się powo­łują na Key­nesa, na Misesa, czy na innych teo­re­ty­ków eko­no­mii. Pró­bują zna­leźć ana­lo­gie do Wiel­kiego Kry­zysu lat 20. i 30. XX wieku. A świat jest zupeł­nie inny, sys­tem finan­sowy, ban­kowy, księ­go­wość… prak­tycz­nie nie ma żad­nych ana­lo­gii z doświad­cze­niami ubie­głego wieku, łącz­nie z tym, że pie­niądz jako war­tość stał się pochodną kre­acji przez roz­bu­do­wane narzę­dzia finan­sowe. Dla­tego kla­syczne recepty na wyj­ście z kry­zysu dają tak słabe rezul­taty, z reguły nieprzewidywalne.
Podob­nie jest w innych dzie­dzi­nach życia spo­łecz­nego, także w poli­tyce. Poję­cia lewica, pra­wica stra­ciły sens, libe­ra­lizm, kon­ser­wa­tyzm, socja­lizm… to wszystko są już hasła ency­klo­pe­dyczne. Nawet poję­cie tak zwa­nej Trze­ciej Drogi, pomysł kre­owany przez Tony’ego Bla­ira i Ger­harda Schro­edera (pod patro­na­tem Billa Clin­tona), które zro­biło furorę w poło­wie lat 90. ubie­głego wieku jest już histo­rią. Ba, histo­rią się stało, kiedy oka­zało się, że za główne narzę­dzie eko­no­miczne bry­tyj­ski pre­mier uznał… libe­ra­lizm. Tracą na zna­cze­niu także poję­cia sil­nie powią­zane z pań­stwem, takie jak wzbu­dza­jąca aktu­al­nie w Pol­sce silne emo­cje suwerenność.
W jakim sta­nie poli­tycz­nym i eko­no­micz­nym jest Unia Euro­pej­ska, sze­rzej, cała Europa, wszy­scy widzą. Dziś, w wyniku kry­zysu eko­no­micz­nego, kry­zysu wspól­nej waluty, euro, ale rów­nież kry­zysu insty­tu­cjo­nal­nego UE, sto­imy my, oby­wa­tele Europy, przed waż­nym wybo­rem. Ten wybór polega na tym, że albo pozwo­limy na roz­pad strefy euro, co auto­ma­tycz­nie skaże Unię na roz­pad, albo pój­dziemy w stronę ści­ślej­szej inte­gra­cji, godząc się na dal­sze odda­nie pre­ro­ga­tyw pań­stwa naro­do­wego w sferę zarząd­czą insty­tu­cji euro­pej­skich. To będzie ozna­czać, a jakże, dal­sze ogra­ni­cze­nie naszej suwe­ren­no­ści. Ale jak to okre­ślił przy­tom­nie Leszek Mil­ler, poli­tyk który nas do Unii Euro­pej­skiej wpro­wa­dził, zrze­ka­jąc się czę­ści suwe­ren­no­ści wła­snej, otrzy­mu­jemy suwe­ren­ność innych państw układu, które dobro­wol­nie nam ją cedują.
Bez zro­zu­mie­nia tego mecha­ni­zmu nie może dojść do roz­wią­za­nia pro­ble­mów, przed jakimi sto­imy. Jedyną drogą dla całej Europy – także państw, któ­rych dziś w UE nie ma – jest dal­sza, głęb­sza inte­gra­cja. Roz­wią­za­nia prawne, eko­no­miczne, prze­kształ­ce­nia insty­tu­cji UE są dopiero pochodną podej­ścia do kwe­stii inte­gra­cji. Rozu­mieją to już przy­wódcy Fran­cji i Nie­miec, pre­zy­dent Nico­las Sar­kozy i kanc­lerz Angela Mer­kel, któ­rzy skła­da­jąc pro­po­zy­cję nowego trak­tatu unij­nego wyraź­nie zazna­czyli – jeżeli nie zosta­nie on zaak­cep­to­wany przez wszyst­kie 27 kra­jów UE, to wpro­wa­dzi go 17. kra­jów strefy euro. A jak zaj­dzie taka koniecz­ność – to będzie to poro­zu­mie­nie dobro­wolne. O ile euro zosta­nie obronione.
Pol­sce powinno zale­żeć na tym, aby być w cen­trum nowego układu, jaki się two­rzy na naszych oczach, czyli takiego, gdzie silne poli­tycz­nie i eko­no­micz­nie pań­stwa two­rzą tak zwane twarde jądro, i te pozo­stałe, pozo­sta­jące na orbi­tach unij­nych. Dziś, dzięki aktyw­nej pol­skiej pre­zy­den­cji, a także dzięki sil­nemu gło­sowi mini­stra Rado­sława Sikor­skiego, jeste­śmy liczą­cym się part­ne­rem dys­ku­sji. Pol­ska zajęła pozy­cję opusz­czoną w wyniku kry­zysu przez Wło­chy, Hisz­pa­nię i zawsze kon­te­stu­jącą roz­wią­za­nia wspól­no­towe Wielką Brytanię.
To jest nie­po­wta­rzalna sytu­acja, być może waż­niej­sza dla naszej przy­szło­ści niż wej­ście do Unii Euro­pej­skiej w roku 2005. Tak, jest to koniec tej UE, do któ­rej weszli­śmy, ale począ­tek cze­goś nowego. Wyraź­nie trzeba powie­dzieć, że roz­pad Unii Euro­pej­skiej skaże całą Europę na rolę pery­fe­rii Świata. Dziś nie możemy liczyć na pomoc trans­atlan­tycką Sta­nów Zjed­no­czo­nych, ale raczej na kon­ku­ren­cję Chin, Indii, być może także Ame­ryki Połu­dnio­wej. Dla­tego Europa potrze­buje nowego trak­tatu, w któ­rym dobro­wol­nie zrzek­niemy się czę­ści suwe­ren­no­ści, na rzecz sil­nej pod­mio­to­wo­ści w struk­tu­rze Unii.
Oczy­wi­ście ist­nieją rów­nież sce­na­riu­sze roz­padu – pierw­szy jest taki, że cześć państw dobro­wol­nie wycho­dzi ze strefy euro, a reszta zacie­śnia rela­cje i kara­wana unijna jedzie dalej. Drugi zakłada, że strefa euro i co za tym idzie, cała Unia Euro­pej­ska, poszcze­gólne kraje wra­cają do walut naro­do­wych. Ozna­cza to nie tylko powrót do sytu­acji z połowy ubie­głego wieku, ale rów­nież wie­lo­let­nią rece­sję. Pol­ska w tej sytu­acji i tak nie sta­łaby na pozy­cji cał­ko­wi­cie prze­gra­nej, mając za sąsia­dów Niemcy i Rosję, o ile oczy­wi­ście potra­fi­łaby pro­wa­dzić roz­sądną, prag­ma­tyczną poli­tykę międzynarodową.
Naj­gor­szym roz­wią­za­niem dla naszego kraju poza roz­pa­dem Unii byłoby to, aby poli­tyka wewnętrzna i zagra­niczna tra­fiła w ręce popu­li­stów, któ­rzy by odgrzali resen­ty­menty anty­nie­miec­kie i anty­ro­syj­skie. Poli­tyka balan­so­wa­nia pomię­dzy Moskwą i Ber­li­nem, która by przy­brała formę poli­tyki dwóch wro­gów, byłaby czymś naj­gor­szym, co mogłoby się przy­da­rzyć. Jej prze­ci­wień­stwem powinna być oś poli­tyczna, roz­pięta pomię­dzy sto­li­cami Rosji i Nie­miec, prze­bie­ga­jąca przez Warszawę.
Poję­cie suwe­ren­no­ści w kate­go­riach wła­snej toż­sa­mo­ści naro­do­wej, kul­tu­ro­wej, spo­łecz­nej ma ogromne zna­cze­nie, pod warun­kiem, że nie pro­wa­dzi do zamknię­cia pań­stwa. Pol­ska przez sześć lat naszego uczest­nic­twa w Unii Euro­pej­skiej nie tylko dosto­so­wała prawo i gospo­darkę do potrzeb wspól­noty, ale rów­nież dalece zmie­niła swoje postrze­ga­nie zasad i ogra­ni­czeń swo­jej swo­body. Dziś jeste­śmy part­ne­rem sil­nych, mamy szansę być part­ne­rem sil­nym poli­tycz­nie – tym, który wska­zuje cele i wie­dzie Europę. Nie możemy zmar­no­wać tej szansy.

Azrael Kubacki

niedziela, 11 grudnia 2011

Polish Christmas Picnic - podziękowania

Społeczny Komitet Organizacyjny ‘Polish Christmas Picnic in Darling Harbour’
D Z I Ę K U J E M Y !!!
Było fantastycznie!” „Doskonale się udało!” „Na scenie ciągle się działo coś ciekawego, nie sposób było odejść.” „Dziękujemy wam. Napracowaliście się, ale efekt był doskonały.” - To tylko niektóre z komentarzy, jakie od ubiegłej niedzieli do nas, organizatorów, ciągle docierają.
Teraz więc nasza kolej, aby serdecznie podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do niezaprzeczalnego sukcesu niedzielnego pikniku Polish Christmas in Darling Harbour.
Przede wszystkim na podziękowanie zasługują nasi sponsorzy. Ich nazwiska zostały umieszczone w programach i będą jeszcze wielokrotnie powtarzane. To oni zachęcali nas i konsekwentnie dopingowali aby na przekór piętrzącym się trudnościom, kontynuować organizowanie tej największej polskiej uroczystości w Nowej Południowej Walii, jaką jest doroczny Piknik Świąteczny.
Polskie organizacje: Fundacja Polska w NPW; Związek Polski w Newcastle; Australian – Polish Sports Masters Assoc.
Biznesy: Polonez Smallgoods; Wawel Import Eksport; Halina Dumplings Manufacture; Józef Bernecki – opale; Baska-Jon Pty Ltd; Amadeus Jewellery – Bogusław Staszewski; Janusz Olszanicki – Salicitors &Notary Public; Adam Szaładziński – Effective Concrete; Olka – Polka; Karin’s Hair Centre – Bankstown; Promyk – Alina Panter
Lekarze: dr dr Kaya Łukaszewicz; Maria Bijak; Krzysztof Urbaniak; Beata Rumianek; Edyta Borody.
Artyści: Krys Koss; Witek Skonieczny
Osoby indywidualne: Eugeniusz Żebrowski; Adrianna Paczyńska; Andrzej Rosiak; Jerry Knap; Jan Kalbarczyk; Krzysztof Bajkowski; Lidia Zajkowska; Józef Oktałowicz; Dorota Banasiak; Jadwiga Kostrzewa; Grzegorz Starosta; Marian i Mariola Chechelscy.
Podziękowanie i słowa najwyższego uznania kierujemy pod adresem operatorów stoisk – i to zarówno stoisk oferujących informacje turystyczne, edukacyjne, kulturalne oraz medialne, jak też i stoisk z polskimi książkami, dekoracjami, galanterią, biżuterią i kosmetykami. A szczególnie ze stoiskami oferującymi specjały polskiej kuchni, które od rana oblegane były przez tłumy smakoszów. Z satysfakcją dzielimy się informacją, że sprzedane zostało wszystko, dosłownie co do okruszyny.
Nie zabrakło także chętnych do delektowania się polskim piwem – chociaż jak przystało na prawdziwe polskie Boże Narodzenie, chłodzić się w tym roku nie było potrzeby.
Członkowie komitetu organizacyjnego Polish Christmas Picnic 2011: Wiesław Paździor, Marianna Łacek,
Dariusz Paczyński, Małgorzata Kwiatkowska, Bogusława Mokrzycka oraz Maria Koter-Rosiak
wraz z konsulem RP w Sydney, Danielem Gromannem. (Konsulat był patronem imprezy)
Z niekłamanym podziwem patrzyliśmy na Darka Paczyńskiego i Aurelię Stanisławczyk, którzy przez cały dzień w doskonały sposób zapowiadali w dwu językach poszczególne punkty programu artystycznego. Cały zaplanowany program został zrealizowany w stu procentach!
I tutaj wielki ukłon pod adresem naszych wspaniałych artystów. Najpierw indywidualnych, wśród których byli: Sylwester Gładecki, Alex Agaciak, Olivia Kierdal, Magdalena Wołłejko oraz Michał Macioch. Oprócz nich wystąpili jeszcze artyści w dwu sesjach Otwartego Mikrofonu. Aż trudno uwierzyć, że mamy w naszej społeczności tyle talentów.
Wystąpiły także zespoły muzyczne i wokalne: wspaniały Janis Polkas ze swoją Nostos Band; Rhytm and Blues w wykonaniu Ray Woods&Wodzga; oraz Chór Tęcza pod kierownictwem Maji Kędziory.
Szczególne uznanie należy się naszym zespołom tanecznym. Wszystkie cztery: Syrenka; Lajkonik, Podhale i Kujawy spisały się na medal. Widownia oczarowana była każdym z tańców. Właśnie te ludowe i narodowe tańce wykonane w autentycznych kostiumach, często ubogacane jeszcze przyśpiewkami stanowią jeden z niezwykle istotnych aspektów naszej kultury.
Prawdziwą perełką artystyczną okazał się premierowy występ Kabaretu Vis a Vis, pod kierownictwem Darka Paczyńskiego.
Niezwykłym wydarzeniem było pojawienie się na scenie naszych dwu telewizyjnych gwiazd. Były to Sammy i Bella Jakubiak, zwyciężczynie konkursu: My Kitchen Rules. Po krótkim pokazie polskiej sztuki kulinarnej mieliśmy możliwość delektowania się wspaniałymi polskimi deserami w wykonaniu tych dwu artystek polskiej kuchni.
Dziękujemy wszystkim artystom. Dziękujemy każdemu z osobna.