poniedziałek, 5 grudnia 2011
Indeterminizm federacji Europy - po wystąpieniu Sikorskiego w Berlinie
Historia pokazuje, że wielkie przemiany następują w momentach kryzysów, a nie wtedy, kiedy wszystko idzie utartym torem i kiedy panuje spokój i dobrobyt. Carat, cesarstwo austro-węgierskie upadły w wyniku I Wojny Światowej. Hitler doszedł do władzy na fali niezadowolenia z osłabienia Niemiec po Traktacie Wersalskim, ale głównie z powodu Wielkiego Kryzysu. II Wojna Światowa zakończyła rolę Wielkiej Brytanii jako imperium, a wyniosła do roli hegemona światowego Stany Zjednoczone.
Jeżeli chcemy uniknąć tu, w Europie, następnego wielkiego kryzysu, może nie tak krwawego i brzemiennego jak wojny, należy zrobić wszystko, aby kraje europejskie, nie tylko te należące do Unii Europejskiej, zacieśniły ze sobą współpracę.
Odpowiedzią na kryzys ekonomiczny, który jeszcze jest do opanowania, może być tylko ściślejsza współpraca państw. Więcej Europy, więcej współpracy, a nie mniej. I to jest credo wystąpienia ministra Radosława Sikorskiego w Berlinie – a wezwanie Niemiec do przewodzenia przemianom jest tylko środkiem do realizacji pomysłu integracyjnego, a nie zaproszeniem do rządzenia Europą.
Radosław Sikorski ogłaszając swoje tezy w Berlinie, na Forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej doskonale wiedział, co czyni. Niemcy to kraj stabilnej, kontrolowanej demokracji, zbudowanej na zgliszczach totalitaryzmu, najsilniejszy w Europie, politycznie i ekonomicznie, ale na równi z innymi odpowiedzialny za kryzys deficytów budżetowych wielu państw Unii. To również kraj, który silnie promował zapisy Traktatu Lizbońskiego, a także rozszerzenie Unii Europejskiej. Wystąpienie w Berlinie ma inny oddźwięk, niż te same słowa wypowiedziane w Warszawie, czy nawet w Brukseli. Głos kraju jeszcze nowego w Unii, ale za to w tej chwili jednego z najsilniejszych ekonomicznie musi być podstawą do dyskusji. Wezwanie Niemiec do przewodnictwa ma także inny wymiar – to przypomnienie, że beneficjantem zadłużenia krajów Europy Południowej są właśnie Niemcy, jako największy eksporter towarów. Za kryzys strefy euro są również odpowiedzialne kraje Europy Północnej, nawet te, które wspólnej waluty nie przyjęły, jak Wielka Brytania.
Wystąpienie Sikorskiego implikowane jest kryzysem ekonomicznym i finansowym strefy euro, ale przede wszystkim dotyka problemu kryzysu instytucji Unii Europejskiej. To właśnie słabości procedur demokratycznych, swoisty deficyt demokracji, a przede wszystkim nieprzestrzeganie reguł przez niektóre kraje, spowodowało zaostrzenie nieuniknionego od roku 2008 kryzysu. Rozwiązaniem może być tylko większa integracja europejska. To temat, który przez lata prosperity europejskiej odsuwany był na dalszy plan, teraz jest koniecznością. Propozycje wzmocnienia roli Komisji Europejskiej, połączenia urzędu szefa KE i przewodniczącego Rady UE, zmiana roli Europejskiego Banku Centralnego, czy wyborcza lista paneuropejska do Parlamentu Europjskiego to tylko zabiegi o charakterze technicznym. Naprawdę istotnym elementem dyskusji, która musi przybrać formy instytucjonalne (nie tylko na szczytach przywódców Unii Europejskiej) jest zakres i forma federalizacji Europy. Całej Europy, z otwartą furtką dla krajów Europy Wschodniej, z Rosją i Ukrainą na czele.
Propozycja polskiego ministra spraw zagranicznych jest dość czytelna – jeżeli już Unia Europejska posiada struktury zarządcze i legislacyjne, a Traktat Lizboński daje jej prymat prawny nad prawem poszczególnych członków wspólnoty, to należy iść dalej, czyli dokonać przekształcenia w strukturę federacyjną. W gestii federatów pozostałyby zagadnienia dotyczące prawa lokalnego, administracji państwa, infrastruktury i tak ważnych dla polskiej prawicy zagadnienia ładu moralnego i tożsamości narodowej. Regulacje dotyczące budżetów, podatków skumulowanych, waluty, prawa gospodarczego powinny zostać w gestii instytucji unijnych. Dopiero takie rozwiązanie pozwoliłoby traktować Unię Europejską jako jednolity system ekonomiczny, a także prawny. Bez tego Europa przestanie się liczyć jako jedno z kilku centrów z multiplikowanego systemu politycznego i ekonomicznego Świata. Bez tego Europa, w tym Polska, upadnie i zostanie ekonomicznie skolonizowana, przez gospodarki Dalekiego Wschodu. Mam wrażenie, że świadomość tego, co zagraża Europie jest większa dziś w Moskwie i Waszyngtonie, niż w wielu stolicach europejskich.
Wystąpienie Radosława Sikorskiego zostało dobrze przyjęte w Europie, o czym świadczą nieoficjalne informacje ze sfer rządowych Niemiec i Francji i materiały prasowe, między innym w „Die Welt” i w „The Economist”. W Polsce natomiast jak zwykle – brak głębszej refleksji, wykorzystanie przemówienia ministra do wewnętrznych rozgrywek, lub skomentowanie go w stylu czysto ideologicznym. Grożenie Trybunałem Stanu, próby oskarżenia Sikorskiego o złamanie Konstytucji RP, no i oczywiście brednie o ograniczeniu suwerenności. Brednie, ponieważ XIX-wieczne pojmowanie suwerenności to raczej styl uprawiania polityki, a nie realizm współczesności. Polskim interesem jest bezpieczeństwo Polski, w bezpiecznej Europie. Bezpieczna Europa to zintegrowany kontynent, z ułożonymi relacjami z Rosją, wspólną polityką zagraniczną, stabilnymi relacjami wewnętrznymi i ekonomią. To powinien być swoisty indeterminizm społeczny i polityczny, do którego właśnie namawia Radosław Sikorski. Polska przystępując 1. mają 2004 do Unii Europejskiej ograniczyła już i scedowała części swojej suwerenności na rzecz wspólnoty unijnej.
Suwerenność to kategorią polityczno–prawna i w przebiegu dziejów pojęcie to zmieniało swoje znaczenie i kontekst. We współczesnym świecie państwo nie ma pełnej suwerenności, można tylko się zastanawiać, jaka jej część została oddana we władanie innym i czy zostało to zrobione dobrowolnie – i za jaką cenę, lub za jakie inne korzyści. Tak jak stało w przypadku Polski, która dobrowolnie przystąpiła do Traktatu Nicejskiego, a następnie podpisała i ratyfikowała Traktat Lizboński. Od tej drogi, drogi rozsądku, odwrotu już nie ma. Polska, jako państwo – nie jest i nie była nigdy w pełni suwerenna. Gdyby tak było – oznaczałoby to, że nie jest uczestnikiem życia międzynarodowego, w żadnym zakresie. Polska jest członkiem szeregu międzynarodowych organizacji, na rzecz których oddaliśmy duża część naszej suwerenności. Dobrowolnie i z wielką dla nas korzyścią. Teraz czas na krok następny.
Azrael Kubacki
niedziela, 4 grudnia 2011
Witamy na Polish Christmas Picnic
Bumerangowy Św. Mikołaj , pisarka i podróżniczka Basia Meder oraz edytor Bumeranga Polskiego, Krzysztof Bajkowski |
Na stoisku Bumeranga Polskiego są również świetne prezenty pod choinkę- biżuteria artystyczna oraz wyselekcjonowane ciekawe pozycje książkowe - zarówno dla polskich jak i australijskich przyjaciół:
- świeżo wydana polska powieść Agnieszki Burton - „Powrót do Edenu”, której akcja toczy się w australijskiej dżungli
- album artystyczny fotografika z Brisbane, Renaty Buziak - "Afterimage"
-dwa tłumaczenia polskiej poezji na język angielski Marcela Weylanda: „Pan Tadeusz” oraz „Słowo – 200 lat poezji polskiej”
- wydana po angielsku wspomnieniowa książka o polskich specjałach kulinarnych Beaty Zatorskiej – „Rose Petal Jam”
oraz
podróżnicze książki Basi Meder: "Babcia w Afryce", "Babcia w Pustyni i w Puszczy" oraz świeżo wydana po angielsku - "Granny Backpacker in Africa"
oraz
podróżnicze książki Basi Meder: "Babcia w Afryce", "Babcia w Pustyni i w Puszczy" oraz świeżo wydana po angielsku - "Granny Backpacker in Africa"
Tylko przy naszym stoisku będzie możliwość spotkania się z samymi autorami i otrzymania autografów.
Z Beatą Zatorską w godz. 11.30 – 12.30
i z Marcelem Weylandem w godz. od 12.30 do 14.00
-poza tym na stoisku Bumeranga przyjmowane sa przedpłaty na DVD - filmowego dokumentu o odbudowie Warszawy : „Out of the Ashes – Jak Feniks z popiołów” ( kopie DVD z polskimi napisami będą gotowe przed Świętami)
Bumerang Polski również rozdaje darmowe egzemplarze Expressu Wieczornego, kalendarze oraz przyjmuje zapisy na losowanie trzech bezpłatnych voucherów na kursy Polskiego Uniwersytetu Wirtualnego.
Zapraszamy na stoisko nr 12 Bumeranga Polskiego.
Wkrótce fotoreportaż z imprezy Krzysztofa Bajkowskigo.
Zapraszamy na stoisko nr 12 Bumeranga Polskiego.
Wkrótce fotoreportaż z imprezy Krzysztofa Bajkowskigo.
Polska jak feniks z popiołów - rozmowa z Markiem Krawczyńskim (1)
Peter Beveridge i Marek Krawczyński. Fot. K.Bajkowski |
Z Markiem Krawczyńskim rozmawia Krzysztof Bajkowski.
Krzysztof Bajkowski: Film był już pokazany na kilku prezentacjach w Sydney m.in. w polskim konsulacie i polskim klubie, ale przeznaczony jest głównie dla widza angielskojęzycznego...
Marek Krawczyński: Nie tylko. Film jest dwujęzyczny, posiada polskie napisy a nakręcony został dla amerykańskiej telewizji bo uważam, że nasz wizerunek w Ameryce powinien się znacznie polepszyć. Film porusza bardzo skomplikowany temat. Generalnie pokazuje tragedię w czasie II wojny
światowej, ale bardziej dotyka spraw wytrzymałości polskiego narodu i odporności Polaków na pojawiające się dramaty a przede wszystkim pokazuje sukcesy jakie Polacy osiągnęli po wojnie m.in. odbudowę Warszawy. Bo ta odbudowa to jeden z największych projektów architektonicznych na świecie. Nie mówię tu o wielkich tamach np. w Chinach, które były jeszcze bardziej kosztowne ale nie tak skomplikowane. Odbudowa Warszawskiej Starówki była największym projektem XX wieku w skali przedsięwzięcia. Tak naprawdę nikt o tym nie wie, nawet sami Polacy raczej nie wiedzą, jakie to było olbrzymie przedsięwzięcie. Skala porównywalna z tym co wydarzyło się w Japonii, przy czym straty spowodowane zbombardowaniem Hiroszymy nie przekraczały nawet 25 procent tego co zdarzyło się w Warszawie! W Warszawie zginęło 4 razy więcej ludzi, o wiele więcej razy zburzonych
zostało budynków niż w Hiroszymie. Świat uznaje powszechie zbombardowanie Hiroszymy jako symbol niewyobrażalnej tragedii wojennej ale przecież to Polska doświadczyła znacznie większej. W filmie pokazujemy, że po takiej tragedii naród odbudował szybko swoją stolicę w ciągu zaledwie 15 lat. To był cud o którym Polacy wiedzą stosunkowo dobrze ale świat nie. Mówi sie raczej o nalotach na Drezno i na Londyn, ale tam zniszczenia były nieporównalnie mniejsze. W filmie nie konfrontujemy jednak rozmiarów tych zniszczeń z innych miast ale pokazujemy cudo architektoniczne jakie Polacy stworzyli w ciagu kilkunastu lat powojennych. Potem pokazujemy jak ten kraj się rozwijał mimo opresji komunistycznych i jak w końcu rozkwitł w tych ostatnich 21 latach.
Niestety te polskie sukcesy mają bardzo małą promocję. Bo np. Australia nie jest takim wielkim graczem z punktu widzenia demograficznego czy nawet osiągnięć intelektualnych, ale mimi wszystko
uważana jest za jeden z najważniejszych krajów na świecie. I zawsze w mediach światowych jest jakiś materiał o Australii. Tymczasem o Polsce, dużym kraju środkowoeuropejskim mało. A my osiągamy dyskretnie ale więcej . To trzeba wyrównać troszkę i pokazać , że Polska jest jednym z czołowych krajów, bo tak naprawdę obecnie jest.
Marek Krawczyński: Nie tylko. Film jest dwujęzyczny, posiada polskie napisy a nakręcony został dla amerykańskiej telewizji bo uważam, że nasz wizerunek w Ameryce powinien się znacznie polepszyć. Film porusza bardzo skomplikowany temat. Generalnie pokazuje tragedię w czasie II wojny
światowej, ale bardziej dotyka spraw wytrzymałości polskiego narodu i odporności Polaków na pojawiające się dramaty a przede wszystkim pokazuje sukcesy jakie Polacy osiągnęli po wojnie m.in. odbudowę Warszawy. Bo ta odbudowa to jeden z największych projektów architektonicznych na świecie. Nie mówię tu o wielkich tamach np. w Chinach, które były jeszcze bardziej kosztowne ale nie tak skomplikowane. Odbudowa Warszawskiej Starówki była największym projektem XX wieku w skali przedsięwzięcia. Tak naprawdę nikt o tym nie wie, nawet sami Polacy raczej nie wiedzą, jakie to było olbrzymie przedsięwzięcie. Skala porównywalna z tym co wydarzyło się w Japonii, przy czym straty spowodowane zbombardowaniem Hiroszymy nie przekraczały nawet 25 procent tego co zdarzyło się w Warszawie! W Warszawie zginęło 4 razy więcej ludzi, o wiele więcej razy zburzonych
zostało budynków niż w Hiroszymie. Świat uznaje powszechie zbombardowanie Hiroszymy jako symbol niewyobrażalnej tragedii wojennej ale przecież to Polska doświadczyła znacznie większej. W filmie pokazujemy, że po takiej tragedii naród odbudował szybko swoją stolicę w ciągu zaledwie 15 lat. To był cud o którym Polacy wiedzą stosunkowo dobrze ale świat nie. Mówi sie raczej o nalotach na Drezno i na Londyn, ale tam zniszczenia były nieporównalnie mniejsze. W filmie nie konfrontujemy jednak rozmiarów tych zniszczeń z innych miast ale pokazujemy cudo architektoniczne jakie Polacy stworzyli w ciagu kilkunastu lat powojennych. Potem pokazujemy jak ten kraj się rozwijał mimo opresji komunistycznych i jak w końcu rozkwitł w tych ostatnich 21 latach.
Niestety te polskie sukcesy mają bardzo małą promocję. Bo np. Australia nie jest takim wielkim graczem z punktu widzenia demograficznego czy nawet osiągnięć intelektualnych, ale mimi wszystko
uważana jest za jeden z najważniejszych krajów na świecie. I zawsze w mediach światowych jest jakiś materiał o Australii. Tymczasem o Polsce, dużym kraju środkowoeuropejskim mało. A my osiągamy dyskretnie ale więcej . To trzeba wyrównać troszkę i pokazać , że Polska jest jednym z czołowych krajów, bo tak naprawdę obecnie jest.
Film miał i ciągle ma prezentacje wśrod Australijczyków. Jak oni odbierają ten dokument?
To jest miła rzecz - muszę to powiedzieć z satysfakcją -Australijczycy są bardzo zachwyceni filmem. Australijski piszarz Michael Moran napisał wiele książek o Australii, Nowej Gwinei, Azji, Anglii i o Polsce. Powiedział o filmie, że jest to najlepszy film dokumentalny o jakimkolwiek kraju europejskim jaki widział . Uważa, że film powinien wziąć udział w festiwalu w Cannes i wygrać nagrodę w kategorii dokumentu. I to jest możliwe. Może nawet tam się zgłosimy. Natomiast nie jest naszym celem robienie sobie sławy, ale pokazanie jak wspaniała jest Polska.
Pokazaliśmy film na preview w Warszawie dla ambasad i ambasadorowie powiedzieli potem, że nie widzieli nigdy lepszego filmu o Polsce w żadnej formie, bo oprócz konkretnej informacji była
pokazana ładnie duchowość Polaków. I to - muszę podkreślić - jest zasługą Australijczyka, Pettera Beveridge. Bardzo mnie cieszy, że australijski producent i reżyser pojechał do Polski, zachwycił się
polską kulturą, polskim stylem życia i zrobił tak interesujący film. Poza tym w filmie wziął udział znany angielski aktor szakspirowski, Simon Callow, który grał w wielu słynnych filmach m.in. w " Cztery wesela i pogrzeb". I on też zakochal się w Warszawie. Jak mówił, nigdy nie przypuszczał, że to takie wspaniałe miasto. Razem z Simonem pracowaliśmy potem w Londynie aby dodać jego charakterystyczny, głęboki głos, który jeszcze bardziej udramatyzował obraz. Muszę dodać, że wspólproducentem filmu jest Maciej Skalski, którego film " Królik po berlińsku" był nominowany do nagrody Oscara. Film był w 80 proc.kręcony w Warszawie, reszta w Australii. Chciałem w filmie pokazać dwie pozytywne filozofie: australijską i polską umiejętność polepszania swojego bytu w różnych okolicznościach.
pokazana ładnie duchowość Polaków. I to - muszę podkreślić - jest zasługą Australijczyka, Pettera Beveridge. Bardzo mnie cieszy, że australijski producent i reżyser pojechał do Polski, zachwycił się
polską kulturą, polskim stylem życia i zrobił tak interesujący film. Poza tym w filmie wziął udział znany angielski aktor szakspirowski, Simon Callow, który grał w wielu słynnych filmach m.in. w " Cztery wesela i pogrzeb". I on też zakochal się w Warszawie. Jak mówił, nigdy nie przypuszczał, że to takie wspaniałe miasto. Razem z Simonem pracowaliśmy potem w Londynie aby dodać jego charakterystyczny, głęboki głos, który jeszcze bardziej udramatyzował obraz. Muszę dodać, że wspólproducentem filmu jest Maciej Skalski, którego film " Królik po berlińsku" był nominowany do nagrody Oscara. Film był w 80 proc.kręcony w Warszawie, reszta w Australii. Chciałem w filmie pokazać dwie pozytywne filozofie: australijską i polską umiejętność polepszania swojego bytu w różnych okolicznościach.
W filmie jest zawarty szeroki wątek mówiący o udziale w odbudowie Warszawy Pana ojca, Zbigniewa Krawczyńskiego.
To był właściwie główny cel filmu w tym sensie, że zaczęło się od tragedii smoleńskiej. Producent dostał zamówienie aby zrobić coś o Polsce w kontekście katastrofy samolotu prezydenckiego pod
Smoleńskiem. To był wielki szok i świat chciał się dowiedzieć coś więcej o kraju, którego ten tragiczny wypadek dotyczył. Do Katynia - jak pamiętamy - leciało 10 kwietnia 2010 roku 96-ciu VIP-ów łącznie z parą prezydencką, aby oddać hołd zamordowanym tam Polakom. Wszyscy pasażerowie zginęli. I to był pretekst do pokazania Warszawy i jej Starówki, która uważam może być ikoną tego miasta, jak wieża Eiffla w Paryżu czy Opera House w Sydney. Szukaliśmy do filmu takiej ikony. Pałac Kultury odpadł, bo to w ogóle nie nasza architektura, a Starówka to projekt od początku do końca polski, wykonany przez Polaków bez funduszy zachodnich, tak jak to było po wojnie w przypadku Francjii i Niemiec. Tak więc warszawskie Stare Miasto grało pierwszoplanową rolę w tym filmie. Mój ojciec natomiast miał zaszczyt uczestniczyć w przygotowaniu odbudowy Warszawy aż do 1959 roku. Musiał przygotować pokaźną ilość dokumentów wraz z potężną panoramą Starego Miasta, którą stworzył ręcznie. Rysunek wielkości 2 x 1,5 m pokazuje z lotu ptaka dokładnie każdy budynek, zanim odbudowa się rozpoczęła. To jest cudo samo w sobie. Od tego czasu rysunek miał ciekawą historię i powstał z nim związany jakby oddzielny melodramat, bo nikt przy tym rysunku nie stracił życia, oprócz mojego ojca. I to subtelnie film pokazuje. Odbudowana Starówka Warszawska dostała się w końcu na World Heritage Listing a my teraz musimy dbać o to, żeby wszyscy o tym wiedzieli.
sobota, 3 grudnia 2011
piątek, 2 grudnia 2011
Polish Christmas Picnic - mapa
Organizatorzy niedzielnego Polish Christmas Picnic prezentują szczegółową mapę miejsca festiwalu w Tumbalong Park na Darling Harbour z informacją o poszczególnych stoiskach. My ze swej strony przypominamy, że Tumbalong Park znajduje się na przeciwko Exibition Centre między Chinise Garden a Interactive Entertainment Complex.
Impreza rozpoczyna się już od godz. 10.00.
Stoiska:
01. Topsmak – Cakes & Donuts
Więcej informacji na stronie organizatorów: Polish Community Christmas Picnic 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)