W Madrycie zakończyły sie XXVI Światowe Dni Młodzieży - największy festiwal mlodzieżowy, który odbywa sie co 2- 3 lata. Inicjatorem jego był polski papież, Jan Paweł II. Następne odbędą sie za dwa lata w Brazylii w Rio de Janerio.
Ponad milion młodych ludzi zgromadziło się na madryckim lotnisku Cuatro Vientos na uroczystej mszy kończącej zlot młodzieży katolickiej. W swoim wystąpieniu papież wezwał młodzież, aby kochała Kościół, przestrzegał przed indywidualistyczną mentalnością w podejściu do wiary.
- Pozwólcie, że przypomnę wam, że pójście za Jezusem w wierze, to podążanie z nim w jedności z Kościołem. Nie można podążać za Jezusem samemu. Kto ulega pokusie pójścia "na własny rachunek", czy przeżywania wiary według indywidualistycznej mentalności, która dominuje w społeczeństwie, naraża się na ryzyko, że nie spotka nigdy Jezusa Chrystusa, albo będzie podążać za Jego fałszywym wizerunkiem - podkreślił papież.
Benedykt XVI wezwał też młodzież, by z wielkodusznością i śmiałością odpowiedziała na wezwanie Jezusa i aby umieściła go w "centrum" swego życia. - Wiara nie przekazuje tylko niektórych informacji na temat tożsamości Jezusa, lecz zakłada osobistą relację z nim, przyłączenie się całej osoby, z jej inteligencją, wolą i uczuciami do samoobjawienia się Boga - podkreślił papież.
Podczas czuwania modlitewnego w sobotę na lotnisku było co najmniej 1,5 miliona pielgrzymów z całego świata. Wieczorem przemawiał do nich Benedykt XVI. Wezwał młodych katolików, by nie lękali się świata, przyszłości i własnej słabości. W wystąpieniu apelował do młodych ludzi, by nieśli wolność, pojednanie i pokój.
-Właśnie dzisiaj, kiedy dominująca kultura relatywistyczna rezygnuje z poszukiwania prawdy i deprecjonuje dążenie do niej, choć jest ona najwyższą aspiracją ducha ludzkiego, musimy proponować z odwagą i pokorą uniwersalną wartość Chrystusa jako zbawcy wszystkich ludzi i źródło nadziei dla naszego życia - podkreślił Benedykt XVI.
Z powodu gwałtownej burzy papież musiał przerwać przemówienie na kilka minut. Potem podziękował wszystkim za wytrwałość.
Silny wiatr przewrócił słup wysokiego napięcia i Krzyż Młodych, podarowany młodzieży świata przez Jana Pawła II.
Uszkodzone zostało także kilkanaście polowych kaplic ustawionych na terenie lotniska. Przechowywano w nich około 600 tysięcy hostii przygotowanych na mszę papieską. Wierni z tego powodu nie mogli przystąpić do Komunii Świętej. Została potem przyjęta w sposób duchowy.
Silny wiatr naruszył też papieskie podium. Benedykt XVI musiał na krótki czas przerwać swoje wystąpienie. Wcześniej udzielono pomocy medycznej na lotnisku prawie 900 pielgrzymom, którzy zasłabli z powodu upału. Ponad 70 osób przewieziono do szpitala.
Podczas piątkowego spotkania z profesorami uniwersytetów w odległym o 50 km od Madrytu Escorialu , Benedykt XVI ostrzegał przed "nadużyciami" nauki "nie uznającej granic" i zapewnił, że jeśli eliminuje się wszelkie odniesienie do Boga, łatwo można dojść do politycznego totalitaryzmu.
Papież, który przez 25 lat sam był profesorem uniwersytetu, bronił w swym wykładzie poglądu, że do Boga można dojść również drogą rozumu.
Dla papieża uniwersytet zawsze był i będzie "domem, w którym poszukujemy prawdy", i dlatego nie jest przypadkiem, że Kościół zawsze dbał o rozwój uniwersytetów.
Benedykt XVI wyraził głębokie przeświadczenie, że uniwersytet ucieleśnia ideał, którego nie powinny wypaczać ani "ideologie zamknięte wobec racjonalnego dialogu", "ani serwilizm wobec prostej rynkowej ideologii utylitarystycznej, która widzi w człowieku jedynie konsumenta".
Burmistrz Madrytu Alberto Ruiz-Gallardon powtórzył w piątek, że odbywające się w Madrycie Światowe Dni Młodzieży, na które przyjechał papież, nic miasta nie kosztują. Przeciwnie - powiedział - tworzą miejsca pracy, reklamują miasto i dadzą bezpośrednie wpływy do budżetu w wysokości 150 mln euro.
Australijski portal poświęcony WYD w Madrycie: WYD 2011 News