Wydarzeniem politycznym weekendu nie była żadna konwencja partyjna, spotkanie z politykami zagranicznymi, czy nawet ewent dla wyborców, ale kawiarniane spotkanie premiera z muzykami. Ex-muzykami tak naprawdę, którzy lata świetności mają za sobą, przed laty byli kontestatorami, na ile im się to opłacało, rzecz jasna, a teraz robią za autorytety społeczne i za celebrytów. No i, oczywiście, za głos obywatelski.
Implikacją do tego spotkania był histeryczny list redaktora naczelnego Playboya i prowadzącego program Drugie śniadanie mistrzów w TVN24, Marcina Mellera, opublikowany kilka tygodni temu na portalu społecznościowym, w którym to znalazła się deklaracja, że na Platformę już nie zagłosuje. Dlaczego ? No, bo afera hazardowa, bo „Miro” na listach wyborczych (nie będzie go), bo niewyciągnięcie konsekwencji wobec Bogdana Klicha za katastrofę smoleńską, bo ponoć inwigilacja dziennikarzy. Głos Mellera został przez przeciwników Platformy Obywatelskiej odebrany jako jako reprezentatywny dla środowiska, młodych i średnio zaawansowanych wiekowo inteligentów miast. I jako sygnał, że środowisko młodych inteligentów odwraca się od PO. Po tej deklaracji padły inne, choćby innego obywatela, przez przypadek również aktora i celebryty (też już czterdziestolatka…), Tomasza Karolaka. Zrobiło się groźnie. Tylko, że potem sondażownie pokazały, że ten spadek poparcia nie trzyma żadnego trendu.
Kto wymyślił te spotkanie Donalda Tuska z Tomaszem Lipińskim, Zbyszkiem Hołdysem i Pawłem Kukizem, prowadzone przez rzeczonego Mellera, nie wiem, ale jak napisał jeden z blogerów, specjalista od PR w PO powinien otrzymać za nie solidną premię. Dla premiera takie spotkania to tak, jak rozgrzewka przed maratonem wyborczym, dla celebrytów – to niezasłużona nobilitacja. Premiera, w imię interesów społecznych, powinni przepytywać nauczyciele, ekonomiści, lekarze, biznesmeni, związkowcy, rolnicy, studenci. Mogą być młodzi, starzy, ale powinni być osadzenie w materii społeczeństwa i państwa. Naiwne pytania i uwagi pp. muzyków, premier obracał na własną i swojego rządu korzyść, a tam nawet, kiedy przyznawał się do błędów (brak skuteczności w walce z przerostami administracji) i tak był wygrany medialną szczerością. Panowie Kukiz, Hołdys i Lipiński robili, co mogli, ale nie mogli za dużo. Bo za mało wiedzą o mechanizmach rządzenia i władzy. Do tego trzeba dostępu do informacji, a dodatkowo do prowadzenie sporu politycznego potrzeba zdolności erystycznych.
Trzej emerytowani tytani polskiego rocka zostali postawieni w roli, do której nie są predestynowani, a którą tak naprawdę powinna spełniać opozycja i media. Tylko, że opozycja albo jest zajęta swoimi tematami (katastrofa smoleńska) albo nie jest merytorycznie do takiej debaty przygotowana. Media zaś zajmują się coraz częściej samą grą polityczną, a mniej solidną oceną dokonań rządu.
Po tym, jak Donald Tusk spotkał się z Mellerem i zaproszonymi gośćmi, również szefowa PJN, Joanna Kluzik-Rostkowska, zapragnęła z nim śniadaniować. Czy to początek nowej polskiej tradycji, gdzie głosem ludu stają się rockmani, a najbardziej opiniotwórczym periodykiem gazeta z damską rozkładówką? Dalszym etapem będą już chyba tylko sesje zdjęciowe…
Azrael Kubacki
wtorek, 29 marca 2011
poniedziałek, 28 marca 2011
Queensland: Kronika biblijnego potopu
Jedno jest pewne. Już nigdy nie spojrzymy na naszą brązową rzekę Brisbane tak samo jak kilka miesiący temu...Już wiemy do czego jest zdolna. - pisze Laryssa Kargol z Brisbane w kwartał po rozpoczęciu katastrofalnych powodzi w Queenslandii.
Ipswich. Fot. M.Howard |
A kiedy już wszystko posprzątamy i wyczyścimy, a kiedy odbudujemy nasze domy, a kiedy wszystkie przerwane przez „śródlądowe tsunami” wątki naszego życia wrócą do normalnego stanu, co zostanie w naszej pamięci o „bib-lijnym” potopie z przełomu 2010/2011?
Wciąż mamy przed oczyma widoki błota i śmieci, i tysięcy ochotników niosących pomoc.
Dla wielu z nas, widok zdewastowanego domu, ulicy, całej dzielnicy lub nawet całego miasta, na zawsze wryje się w pamięć. Dla innych – do końca życia utkwi widok dziecka, rodzica czy sąsiada – zagarniętych przez wodę.
Któż z nas zapomni telewizyjne przekazy z Toowoomba czy Lockyer Valley, przez które przewalała rozszalała ściana wody, któż z nas zapomni widok ludzi na dachach, ludzi kurczowo trzymających się konarów drzew i życia. Któż z nas nie zapamięta niesamowitej wtorkowej ciszy z dnia 11 Stycznia. Zapamiętamy wielką brązową przestraszającą rzekę Brisbane i juz nigdy nie popatrzymy na nią jak dotychczas – teraz juz wiemy do czego jest zdolna...
A wszystko zaczeło się w grudniu, kiedy to atmosferyczna kombinacja cyklonu i rekordowych opadów, dzień po dniu, doprowadziła do dewastacji Queensland.
Oto historyczny zapis katastrofy.
Sobota, 25 Grudzień`10: Tropikalny cyklon Tasha przechodzi przez wybrzeże Północnego Terytorium, niedaleko Gordonvale, 24km na południe od Cairns, pozostawiając po sobie 30. centymetrowy opad. Monsunowa powódź kieruje się na południe stanu. Na skutek ulew połączonych z przebierającymi rzekami, zalana zostaje większość stanu QLD.
Poniedziałek/Wtorek, 27/28 Grudzień`10: W Theodore, 330 km na zachód od Bundaberg, ponad 350 osób ewakuowano drogą powietrzną, ponieważ rzeka Dawson osiąga rekordowy poziom 14,7 metrów (sytuacja ta powtórzy się 1. Stycznia). Ewakuuje się również 160. mieszkańców Dolby oraz 50. mieszkańców Chinchilla.
Środa/Czwartek, 29/30 Grudzien`10: Szalejąca rzeka Bournett rwie przez Bundaberg, zmuszając 400 osób do natychmiastowego opuszczenia swych domów. Poziom rzeki wzrasta do 7.9 metrów, co jest najwyższym poziomem od roku 1942.
Czwartek, 30 Grudzien`10: Około 130. mieszkańców Condamine, miejscowosci w zachod-niej części Darling Downs, ewakuowane jest helikopterem zanim rzeka Condamine zmyje większość miasta, osiągając rekordowy poziom wody - 15.25 metrów.
Czwartek/Piątek, 30/31 Grudzień`10: Położone na Centralnej Wyżynie miasto Emerald, na skutek powodzi zostaje izolowane od reszty świata. Ewakuuje się 1500 osób. Rzeka Nogoa osiąga poziom 16.05 metrów, zalewając 1000 domów i biznesów. Lokalny zbiornik wodny Fairbairn Dam osiąga 175 % pojemności.
Sobota, 1 Styczeń`11: Rzeka Fitzroy, wspomagana przez rzeki Dawson i Mackenzie oraz inne dopływy, częściowo zalewa bagnem Rockhampton, w tym Depot Hill. Zamyka się lotnisko a główne drogi stają się nieprzejezdne. Około 2000 mieszkańców udaje się do centrum ewakuacyjnego pod egidą Czerwonego Krzyża.
Środa/Czwartek, 5/6 Styczeń`11: Woda pokrywa Rockhampton na poziomie 9.2 metrów. 400 domów dotkniętych jest powodzią. Mieszkańcy Condamine wraz z Generałem Dywizji Mick Slater`em (pod dowództwem którego postępować będzie odbudowa naszego stanu), powrócili do swej miejscowości, w której aż 50 domów zalanych zostało przez błoto i maź.
Czwartek, 6 Styczeń`11: Rosną popowodziowe koszty ekonomiczne. AgForce ocenia szkody na odległych obszarach rolniczych na miliard dolarów. Totalnie stracone płody rolnicze w okolicach Brookstead.
Poniedziałek, 1:30 pm, 10 Styczeń`11: „Śródlądowe tsunami” uderza w centrum Toowoomby, niszcząc leżące na swej drodze budynki, mosty i drzewa. Porywa samochody. W szalejącej wodzie giną Donna Rice i jej syn Jordan.
Poniedziałek, 2 pm, 10 Styczeń`11: O godzinie 8 rano powódź zalewa Lockyer Valley, na wschód od Toowoomby, pozostawiając po sobie niesamowitą destrukcję. Całe rodziny lokują się na dachach samochodów i budynków. Wiele osób uznaje się za zaginione.
Poniedziałek, wieczór, 10 Styczeń`11: Dowiadujemy się o tragedii w Lockyer Valley.
W odmętach ginie 14 osób, wiele uznaje się za zaginione.
Wtorek, 11 Styczeń`11: Helikoptery „Black Hawk” ewakuują 500. mieszkańców Forrest Hills i Laidley, z trasy rwącej powodzi. Ogromne szkody w zabudowie obu miasteczek. Ipswich i Brisbane są ostrzeżone, że nadchodząca powódź może być potężniejsza niż ta z roku 1974. Nieustające opady zmuszają obsługę zbiornika Wivenhoe do ponownego częściowego upustu wody. Klęska żywiołowa obejmuje 80% obszaru QLD. Mieszkańcy Ipswich i Brisba-ne pakują dobytek i zabezpieczają swe posiadłości dziewięćdziesięcioma tysiącami worków z piaskiem. Rzeki Bremer i Brisbane przerywają swe brzegi.
Wypełniają się wodą niżej położone rejony Brisbane, w południe pracownicy CBD opuszczają miejsca pracy i centrum miasta, mieszkańcy rejonów o podwyższonym ryzyku powodziowym – ewakuują się.
Środa, 12 Styczeń`11: Brisbańskie dzielnice, wliczając Graceville, zaczynają odczuwać wzmożone siły szalejącej rzeki Brisbane. O 5. po południu, poziom wody rzeki Bremer
w Ipswich osiąga 19.4 metrów. Jedna trzecia Ipswich jest pod wodą.
Czwartek, 12 Styczeń`11: Godzina 2.57 nad ranem. Poziom rzeki Brisbane wznosi sie do 4.46 metrów. Woda zalewa 67 brisbańskich dzielnic, a w nich 25 000 domów i biznesów. Poziom wody zaczyna opadać. Na poszkodowane tereny wchodzą tysiące woluntariuszy „mud army”. Zaczyna się ogromne sprzątanie.
Piątek, 14 Styczeń`11: Powodziowy impakt ekonomiczny szacuje się na 5 miliardów dolarów. Powodzią dotknięte jest 500 000 metrów kwadratowych naszego stanu. Szkody emocjonalne i psychiczne powodzian są nie do ocenienia. „...Ale Queenslandczyków można załamać lecz nie złamać...” powiedziała Premier Anna Bligh.
Laryssa Kargol
PS. Powyższa kronika powodzi z przełomu 2010/2011, to już historia. Jak rozwiążemy przyszłośc zalanych domow, biznesów, terenów? Jak poradzimy sobie materialnie, psychicznie, fizycznie z tym co się stalo i co może się stać ponownie? Jedno jest pewne. Już nigdy nie spojrzymy na naszą brązową rzekę Brisbane tak samo jak kilka miesiący temu...
Już wiemy do czego jest zdolna...Brisbane. Fot.B.Bednarek |
niedziela, 27 marca 2011
Pożegnalny benefis Adama Małysza
Wszystko kiedyś się kończy. Adam Małysz osiągnął swój cel - oddał wczoraj ostatni skok, którym pożegnał się z kibicami.
Zakopane zostało opanowane przez kibiców, którzy chcieli pozegnac Adama Małysza i zobaczyc jego ostatni oficjalny skok. Do stolicy polskich Tatr zjechało się ok. 60 tysięcy osób. 21,5 tys. zasiadło na trybunach Wielkiej Krokwi.W benefisie Adama Małysza wzięła udział m.in. para prezydencka - Anna i Bronisław Komorowscy oraz najlepsi skoczkowie świata: Fin Matti Hautamaeki, Norweg Bjoern Einar Romoeren, Szwajcar Simon Ammann, Austriacy Gregor Schlierenzauer, Martin Koch i Thomas Morgenstern, Niemcy Martin Schmidt i Michael Uhrmann, Czech Jakub Janda, Ukrainiec Witalij Szumberec, Rosjanie Ilia Rosliakow i Denis Korniłow oraz Polacy: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Marcin Bachleda, Stefan Hula i Adam Cieślar.
Pogoda niestety pokrzyżowala plany, zaczął padac gęsty śnieg i nie udało się rozegrać konkursu wg rewolucyjnej formuły Małysza - " do celu". Organizatorzy zdecydowali, że 10 zawodników, w tym Małysz, skoczą specjalnie dla kibiców. I oczywiście dla "Orła z Wisły". Polak stanął na wysokości zadania - pofrunął, a koledzy wzięli go na ręce. - "Polskie skoki dalej będą istnieć. Strasznie serdecznie wam dziękuję" - powiedział do kibiców po oddaniu skoku..
"To mój ostatni oficjalny skok. Wiedziałem , że warunki są trudne, ale powiedziałem, że zrobię to! Tyle się osiągnęło. To były wspaniałe, ale i trudne lata. Już nie będę fruwał. Wierzę, że życie dostarczy mi jeszcze wiele wzruszeń" - powiedział mistrz.
Więcej: Wąsay Adama Małysza po raz ostatni w powietrzu
Ammann, Hautamaeki i tysiące kibiców z wąsami! Zakopane żegna Adama
"Orzeł" wyladował
sobota, 26 marca 2011
Polityczne tsunami w NPW
Wyborcy w Nowej Południowej Walii dokonali dziś podczas stanowych wyborów parlamentarnych swoistego politycznego tsunami głosując w ogromnej większości na koalicję liberalno -narodową i odsuwając w ten sposób totalnie od władzy rządzącą od 16 lat Partię Pracy.
Nowym premierem będzie Barry O'Farrell, szef Parlii Liberalnej w NSW. Dotychczasowa premier Kristina Keneally zrezygnowała po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów z przewodzenia Partią Pracy. Wg dotychczasowych obliczeń koalicja zdobyla 66 mandatów a Partia Pracy 20 w 90 mandatowym parlamencie.
Zobacz: Live updates - NSW election
NSW votes - live results
piątek, 25 marca 2011
Człowiek Roku 2010 - dwie kobiety
Henryka Krzywonos-Strycharska oraz Justyna Kowalczyk odebrały nagrody tygodnika „Wprost” – Człowiek Roku 2010. Redaktor naczelny tygodnika Tomasz Lis zaznaczył, że jest to nagroda , nie tylko za coś, co jej laureaci zrobili w zeszłym roku, ale za „pewną postawę, reprezentowanie wartości, które zasługują, by być promowane, takie jak dobroć, ciężka praca, mądrość, sprawiedliwość”.
– Pani Henryka Krzywonos powinna być nazywana „Panią Solidarność”, jest panią takiej prawdziwej solidarności, nie tylko tamtej, która wyrosła w sierpniu w Gdańsku, ale takiej solidarności, która jest weryfikowana dzień po dniu – mówił Lis.
– Justyna Kowalczyk pokazuje milionom Polaków, zwłaszcza młodym ludziom, czym jest siła marzeń. Jest fenomenalną ilustracją wartości pracy, diabelnie ciężkiej pracy – mówił Lis o drugiej laureatce nagrody.
Henryka Krzywonos to działaczka opozycji w okresie PRL, sygnatariuszka porozumień sierpniowych, przez kilkanaście lat prowadziła rodzinny dom dziecka.
Justyna Kowalczyk, biegaczka narciarska, to jedna z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek: mistrzyni olimpijska, dwukrotna mistrzyni świata, trzykrotna zdobywczyni Pucharu Świata.
Henryka Krzywonos to działaczka opozycji w okresie PRL, sygnatariuszka porozumień sierpniowych, przez kilkanaście lat prowadziła rodzinny dom dziecka.
Justyna Kowalczyk, biegaczka narciarska, to jedna z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek: mistrzyni olimpijska, dwukrotna mistrzyni świata, trzykrotna zdobywczyni Pucharu Świata.
PAP
Subskrybuj:
Posty (Atom)