polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: Kiriłł Dmitrijew, doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, od dwóch dni przebywa w Stanach Zjednoczonych. Kluczowy negocjator Kremla chwali działania Donalda Trumpa. Na antenie Fox News Dmitrijew powiedzial, że przez ostatnie trzy lata nie było żadnego dialogu z Rosją ze strony administracji Bidena. Nie było prób zrozumienia rosyjskiego stanowiska. - Nie ma wątpliwości, że zespół prezydenta Trumpa nie tylko powstrzymał III wojnę światową przed wybuchem, ale także osiągnął już znaczny postęp w sprawie rozwiązania sprawy Ukrainy – dodał.
POLONIA INFO:

niedziela, 20 marca 2011

Interwencja w Libii. Kaddafi: Wojna będzie długa

Amerykańskie i brytyjskie okręty wystrzeliły w sobotę 112 pocisków Tomahawk do ponad 20 celów na libijskim wybrzeżu. W atakach sił koalicji międzynarodowej zginęło 48 osób, a 150 uznaje się za zaginione - ogłosiły w nocy z soboty na niedzielę wladze libijskie.
Koalicja USA, Francji, W.Brytanii, Kanady i Włoch przystąpiła w sobotę do operacji "Świt Odysei", mającej - według oficjalnego tłumaczenia - powstrzymać ataki wojsk Kadafiego na ludność cywilną, zwłaszcza wokół opanowanego w ostatnich dniach  przez rebeliantów  Bengazi. Atak koalicji nastąpił kilkanacie godzin  po  tym jak  Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję nr 1973, zezwalającą na użycie siły na terytorium Libii.
 Libijski przywódca Muammar Kadafi oświadczył w telewizji państwowej, że naloty zachodniego lotnictwa na jego kraj to terroryzm.
- Wojna będzie długa, ale nie zostawimy naszej ziemi i wyzwolimy ją. Rządowe siły zwyciężą - oznajmił Kadafi. Dodał, że wszyscy mieszkańcy noszą odtąd broń w obronie kraju. - Nie pozwolimy eksploatować naszej ropy - oświadczył Kadafi.

Polska nie zaangażuje się w operację  zbrojną w Libii - owiadczył polski premier Donald Tusk. Premier zapewnił, że możliwy jest udział w operacji humanitarnej. Poza Polską swój udział w operacji zbrojnej wykluczają m.in. Niemcy, Rosja i Turcja.



sobota, 19 marca 2011

Orkiestra YouTube zagra jutro w Sydney

101 muzyków wyselekcjonowanych z ponad 30 krajów do Orkiestry Symfonicznej YouTube zaprezentuje się światowej publiczności jutro  w Sydnejskiej Operze. Wsród nich będą dwie Polki.




Orkiestra Symfoniczna YouTube 2011 to projekt realizowany we współpracy z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną, Filharmonikami Berlińskimi, Orkiestrą Symfoniczną w Sydney i innymi szanowanymi instytucjami ze świata muzyki klasycznej.

Listę laureatów, którzy wystąpią jutro w Sydney, ogłoszono po odbyciu przesłuchań, prowadzonych online na całym świecie za pośrednictwem YouTube.com/Symphony. Laureaci są już w Sydney. Od poniedziałku 14 marca biorą  udział w próbach do finałowego koncertu. Występ będzie miał miejsce 20 marca, o godz. 20.00,  a obejrzą go miliony widzów na całym świecie - transmisję na żywo będzie można zobaczyć w serwisie YouTube.

Pierwszą z dwóch Polek jest Marzena Malinowska, która gra na skrzypcach. Marzena jest 19-letnią studentką klasy skrzypiec na Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Uwielbia grę w orkiestrze i w przyszłości chce zostać zawodowym muzykiem.
Drugą finalistką jest 33-letnia altowiolistka, Marta Lutrzykowska. Marta ukończyła Akademię Muzyczną w Bydgoszczy. Pracuje w bydgoskiej Operze Nova. Jest założycielką Kwartetu Smyczkowego Prestige, ponadto występuje i nagrywa z polskimi zespołami rockowymi.

Uczestnicy Orkiestry Symfonicznej YouTube 2011 pochodzą z 30 krajów. Najmłodszy z nich ma 14 lat, najstarszy - 49. Są wśród nich amatorzy i profesjonaliści, studenci i nauczyciele, a także osoby, które nigdy dotąd nie były poza granicami swojego ojczystego kraju. - Poziom tegorocznych kandydatów do Orkiestry Symfonicznej YouTube 2011 był naprawdę znakomity - powiedział Michael Tilson Thomas, dyrygent i doradca artystyczny orkiestry. - Słuchanie tak znakomitych wykonań ludzi z całego świata i obserwowanie fantastycznych reakcji internautów było niezwykle inspirujące.

Pierwszy projekt orkiestry YouTube był realizowany dwa lata temu w Nowym Jorku.  Pierwszym Polakiem grającym wówczas w tej orkiestrze był Paweł Czarny z Mielca (altówka).
kb




Z Marzeną Malinowską i Martą Lustrzykowską rozmawia Dorota Banasiak z radia SBS:


Zobacz: Strona Orkiestry YouTube

piątek, 18 marca 2011

Harcerska wyprawa: Cairns - Sydney

Bumerang Polski towarzyszył wirtualnie australijskiej wyprawie harcerskiej, której członkowie zdobyli kolejny najwyższy szczyt kontynentu  w ramach projektu Korona Ziemi na 100-lecie harcerstwa. Wyprawa zakończyła sie w Sydney polonijno-harcerskim spotkaniem z jej uczestnikami w domu hm. Marysi Nowak, przewodniczącej okręgu ZHP na Australię.  




Kierownik wyprawy, hm. Albert Waśkiewicz



Oto ostatnia relacja z podrózy po Australii harcerzy z Glowna przesłana przez kronkarza wyprawy - Kasię Krawczyk :
Po Cairns wyruszyliśmy w stronę Brisbane- kolejnego miasta na mapie naszej wyprawy. Ale najpierw odwiedziliśmy Kurandę – małą miejscowość w górach, gdzie w kawiarni wypiliśmy pyszną kawę przy akompaniamencie wspaniałej piosenkarki June Graham. To był naprawdę sympatyczny poranek.
Droga do Brisbane trwała długo… w końcu przejechaliśmy kolejne 1500 km. Po drodze zatrzymaliśmy się w miejscowości Rockchampton, będącej na wysokości zwrotnika koziorożca. W Brisbane czekała  na nas Pani Małgosia z rodziną.  Przywitanie w nowym australijskim mieście było bardzo miłe. Pani Małgosia poszła z nami na wieczorny spacer. Brisbane robi naprawdę wrażenie… Po pysznej kolacji pojechaliśmy na górę widokową skąd rozpościerał się wspaniały widok.
Brisbane… piękne miasto. Za namową naszych miłych przyjaciół odwiedziliśmy Koala Park- ogród zoologiczny w centrum miasta, gdzie biegają kangury, można zrobić sobie zdjęcie z misiem koala czy platypusem (dziobakiem). Trafiliśmy akurat na prezentację psów pasterskich, strzyżenia owiec oraz karmienie ptaków, które jadły nam z ręki. Brisbane to kolejne wspaniałe australijskie miasto na mapie naszej wyprawy, gdzie spotkaliśmy się ze wspaniałą gościną oraz uprzejmością Polaków, za co bardzo dziękujemy. Miasto już odhaczone… a teraz pora na Sydney…

W drodze do Sydney jadąc drogą Great Pacific skręciliśmy na jedną ze słynnych australijskich plaż. Słońca niestety zbyt dużego nie było, ale wielkie fale wynagrodziły nam to doskonale. Kąpiel była walką z żywiołem ale dostarczyła nam wiele emocji.
Dojeżdżając w okolice największego miasta w Australii postanowiliśmy skręcić w Góry Błękitne. Góry te swą nazwę zawdzięczają niebieskim oparom unoszącym się w powietrzu, które wydzielane są przez drzewa eukaliptusa. W miejscowości Katoomba podziwialiśmy te góry oraz rozciągające się dookoła lasy deszczowe. Punktem centralnym są skały Trzy Siostry, na które z tarasu widokowego rozpościera się wspaniały widok. Specjalną kolejką, wiszącą w powietrzu ze szklaną podłogą przejechaliśmy nad 250- metrowym wodospadem. Następnie najbardziej stromą kolejką naziemną na świecie (tak mówiła Polka spotkana w kasie biletowej) zjechaliśmy na spacer po lesie deszczowym. Na górę wjechaliśmy już specjalną gondolą wraz z grupą Chińczyków lub Japończyków, których w tym rejonie jest bardzo bardzo dużo.
Po bardzo aktywnym przedpołudniu przyszedł czas na spotkanie z naszym Aniołem wyprawy- druhną Marysią. Zajechaliśmy na wskazany przez Nią adres (z pozwoleniem na kąpiel w basenie bez obecności domowników!!) i rozpakowaliśmy samochód. Już jutro będziemy musieli się pożegnać z autem, które przez ostatnie 20 dni pełniło rolę domu, kuchni, sypialni, jadalni…
Około godziny 17 przybyła wyczekiwana przez wszystkich druhna Marysia. Cudownie było spotkać się znów z tak życzliwą i pogodną osobą. Pod koniec dnia poznaliśmy Pana Jurka- gospodarza.
Dzisiaj musieliśmy się pożegnać z naszym Skwarkiem- nieodłącznym kompanem naszej wyprawy, który najbardziej cierpliwie znosił wszystkie zgrzyty oraz razem z nami cieszył się z każdego pokonanego kilometra. Nasze autko na zakończenie naszej wspólnej australijskiej przygody dało nam popalić (albo nie chciało się z nami rozstawać). Jednym słowem nie chciał odpalić i ruszyć w ostatnią wspólną podróż. Kilka prób odpalenia „z popychu”, z górki, pod górkę… i nic. Z pomocą przyszedł nam pewien pan jadący do pracy. Użyczył nam trochę energii i ruszyliśmy. Po oddaniu autka ruszyliśmy w głąb największego miasta Australii. Sydney ma ponad 400 przedmieść!!
Jak pisze przewodnik: „żeby poznać Sydney, trzeba zacząć od zatoki”. I tak też zrobiliśmy. Z zatoki przepłynęliśmy do Taronga ZOO, który szczyci się kolekcją zwierząt zaliczaną do najlepszych na świecie. Wielką popularnością w ZOO cieszy się kawałek dżungli, jednak my skupiliśmy się na wybiegach z rodzimą fauną, m.in. kangurami, wombatami i misiami koala. O godzinie 14 odbył się pokaz umiejętności fok. Wychowane w ZOO foki na skinienie swoich opiekunów potrafią robić różne, naprawdę fajne sztuczki. Był to najciekawszy element pobytu w ogrodzie zoologicznym. I jeszcze powrót do zatoki. Z naszego statku rozciągał się wspaniały widok na operę, której dachy przypominają rozpostarte żagle oraz na Sydney Harbour Bridge- most będący kolejną wizytówką miasta.
Tak wspaniałe popołudnie postanowiliśmy uatrakcyjnić dodatkowo wizytą w akwarium. Przezroczyste tunele pod wodą pozwoliły nam na spacer pośród wielkich rekinów, płaszczek oraz węgorzy. Podziwialiśmy również koralowce, zbiory o Wielkiej Rafie Koralowej, a także krokodyle różańcowe.
Zmęczeni ale szczęśliwi wróciliśmy do naszej przystani- do domu druhny Marysi, gdzie czekała na nas jeszcze nie jedna niespodzianka. Tym razem był to spacer po pobliskim lesie- ogrodzie naszych gospodarzy. Spacer po piaskowcu wśród eukaliptusów i innych roślin trwał prawie dwie godziny. Nasza przewodniczka skacząc ze skały na skałę opowiadała nam o każdej napotkanej roślinie. Jeszcze bardziej zmęczeni, już w ciemnościach wróciliśmy do domu. Szybka, orzeźwiająca kąpiel w basenie i pyszny obiad przygotowany przez pana Jurka. Takich ludzi jak Państwo Nowakowie nie spotyka się często. Jeszcze raz dziękujemy za wszystko.
Ostatniego dnia ruszyliśmy z panią Teresą i panem Józefem na kolejny podbój Sydney. Dzisiaj bardziej relaksujący dzień. Wyruszyliśmy na wycieczkę do Manly Beach z naszymi nowymi przyjaciółmi (harcerzami, Polakami). Dzięki nim podziwialiśmy piękne widoki na zatokę oraz całe miasto. Manly Beach jest największą w Sydney plażą. Na pierwszym punkcie widokowym spotkaliśmy wielką iguanę, która czekała na kawałek mięsa. Nasi przewodnicy przez całą wycieczkę opowiadali nam o faunie i florze tego kontynentu, historii czy różnych ciekawostkach i anegdotach. Było to dla nas dodatkową atrakcją. W Manly zjedliśmy również pyszny obiad. Krewetki, ośmiornice, kałamarnice… uczta dla naszego podniebienia. Po kolejnym spacerze oraz odpoczynku dla naszych najedzonych brzuchów nadszedł czas na kąpiel. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale na czas naszej kąpieli deszcz przestał padać. Druhna Marysia pożyczyła nam deski do pływania, więc mogliśmy poczuć się jak prawdziwy Australijczycy sunąć po falach słonej wody zatoki. Warto dodać, że Australijczycy uczą się surfować od najmłodszych lat, a w szkołach często nauka surfowania jest w ramach zajęć szkolnych. Zabawa z deskami była niesamowita, zwłaszcza kiedy fala wynosiła nas na kilka metrów do góry. Było super!!! nasi przyjaciele obserwując wszystko z brzegu twierdzili, że nawet nieźle nam szło.
Po bardzo aktywnym i atrakcyjnym dniu wróciliśmy do druhny Marysi, gdzie odbyło się spotkanie z Polakami. Po pysznym obiedzie (już drugi dzisiaj- tym razem zupa z dyni oraz kurczak) zaprezentowaliśmy przybyłym gościom relację z naszej wyprawy oraz prezentacje naszego środowiska harcerskiego. Spotkanie było bardzo ciekawe, za co bardzo serdecznie dziękujemy gościom oraz gospodarzom.
Jest 14 marca. Jesteśmy już w domu. Nasza prawie 30-dniowa wyprawa dobiegła końca. Po drodze spotkaliśmy wiele wspaniałych osób, które wspierały nas dobrym słowem i pomagały w każdej sytuacji. Dziękujemy wszystkim osobom  za okazane serce. Pozdrawiamy serdecznie i do zobaczenia, tym razem) w Polsce.

phm. Kasia Krawczyk

Zobacz wszystkie relacje  wyprawy na Bumerangu Polskim: ZHP Glowno Australia Trip

Wieczór z Beatą Wald

Konsulat RP w Sydney zaprasza na Wieczór z Beatą Wald – w sobotę 26 marca o godz. 19.00.

czwartek, 17 marca 2011

Błogosławiona skleroza

Pamięć ludzka jest krótkotrwała - po jakimś czasie, wspominając różne wydarzenia mylimy daty, osoby i sytuacje. Ta powszechna przypadłość stwarza wielkie możliwości dla tzw. historyków - mogą w gruncie rzeczy pisać, co chcą - wiedząc, że po pierwsze mało komu chce się ich elaboraty czytać, po drugie – sprawdzać, po trzecie - polemizować, a po czwarte - zawracać sobie głowę rozlanym ongiś mlekiem, bo trudno sobie przypomnieć, co i kiedy się rozlało, i czy to było mleko. Wykorzystują ten stan rzeczy niektórzy i zarabiają - pracownicy IPN-u na kartotekach, Jan Tomasz Gross na Żydach, reżyser Hoffman na Piłsudskim, prezes na bracie, a wszyscy oni oraz niezliczona rzesza polityków na naszej sklerozie.
Kto dziś pamięta inicjatora budowy trasy siekierkowskiej - za to tkwi w nas przekonanie, że zawdzięczamy ją ówczesnemu prezydentowi Warszawy, Lechowi Kaczyńskiemu, który przecinał wstęgę otwierając nową przeprawę przez Wisłę, poza tym w niczym nie przyczyniając się do jej uruchomienia. To podobny dylemat do tego, który dręczy Donalda Tuska - jeśli polegnie w nadciągających wyborach, cały wysiłek jego rządu skierowany na budowę autostrad skonsumuje ewentualny następca, który przypisze sobie wszelkie w tej materii zasługi. Kto przypomina sobie, że brak cukru i jego wysokie ceny zawdzięczamy przyjęciu warunków wstąpienia do Unii Europejskiej i dziś obarczanie winą obecnego ministra rolnictwa Marka Sawickiego jest dobrą ilustracją przysłowia „Cygan zawinił, kowala powiesili”. PiS-owcom domagającym się kolejnej ministerialnej głowy nie robi to zresztą różnicy – w spocie reklamowym przypisują wszelkie możliwe grzechy swym politycznym przeciwnikom, wkładając im w usta stwierdzenia, których autorem był ich przywódca. Za głoszenie oczywistych kłamstw nie ponoszą odpowiedzialności, bo nasza krótka pamięć pozwala na takie praktyki.
Ogólnonarodowa skleroza sprzyja manipulacjom. Dzięki nim utwierdzamy się w przekonaniu, że w katastrofie smoleńskiej straciliśmy wyjątkowego w skali światowej prezydenta, a niewielu pamięta jego marne notowania jeszcze na dzień przed niefortunną podróżą. Z kolei premier, pozbawiony zaplecza medialnego, osobiście pielgrzymuje od Moniki Olejnik po redakcję „Gazety Wyborczej” tłumacząc się z niezrealizowanych obietnic, bo te pamiętamy mu dobrze. Ja co do ich spełnienia nie miałem najmniejszych złudzeń, ale zadowalam się tym, co się mimo wszystko udało. I tak na przykład za największe osiągnięcie uważam zniesienie obowiązkowej służby wojskowej - zmory wielu pokoleń młodych Polaków, rujnującej im często życie na samym początku trudnej dorosłości. Już to powinno zaskarbić wdzięczność dla tego rządu - ale cóż, skleroza! My żądamy wielkich reform, bo zapomnieliśmy, z jakim hukiem padły słynne „cztery reformy” Jerzego Buzka. Łagodna ewolucja, proponowana przez obecny rząd nam nie odpowiada, bo my wolimy rewolucje. Czy skutki „październikowej” pokryła amnezja?
Nasza narodowa pamięć jest w istocie niepamięcią o tych wszystkich radościach i sukcesach, które nam się przydarzyły. Przegrane powstania, klęski wojenne, katastrofy i nieszczęścia – tym się karmimy. Nie umiemy cieszyć się z tego, co mamy, ale gdybyśmy się rozejrzeli wokoło nieobałamuconymi oczami spostrzeglibyśmy, że powodów do dumy jest już całkiem sporo. To jednak nie leży w naszym charakterze – my musimy się kłócić i smucić, trwać w całorocznej zadumie, pochylać sztandary nad grobami i słuchać bełkotliwych mów z nieodłącznym dodatkiem patriotycznego sosu. W takiej atmosferze wychowujemy dzieci, smutne jak ich rodzice, celebrujący fałszywych zbawców ojczyzny. A Ona wcale zbawienia nie potrzebuje: wypatruje spokoju i radości, które nareszcie należą się Jej obywatelom - a młodym szczególnie.
Dlatego też pragnę, by błogosławiona skleroza dotknęła wszystkich, żywiących się naszą niewesołą historią, ale żebyśmy nigdy nie zapominali nauk z niej płynących.

Antoni Kopff
Studio Opinii

Antoni Kopff (ur. 19 sierpnia 1944 roku w Tarnowie) - polski pianista, kompozytor, aranżer, autor muzyki do wielu piosenek, producent telewizyjny. Do jego najpopularniejszych przebojów zaliczyć można: Do zakochania jeden krok z rep. Andrzeja Dąbrowskiego, Kiedy wiosna buchnie majem z rep. zespołu Partita, Nie wierz mi, nie ufaj mi z rep. Anny Jantar,  Bądź moim natchnieniem z rep.Andrzeja Zauchy. Autor ok. 80 piosenek napisanych dla "Kabaretu Olgi Lipińskiej".
  • Czy historia właśnie zatoczyła koło?
     Czy historia właśnie zatoczyła koło? Czy jesteśmy świadkami politycznych ruchów, które mogą zmienić układ sił na świecie? Amerykański Wiceprezydent JD Vance chce zwrotu pieniędzy od Ukrainy! Donald Trump zapowiada odzyskanie Kanału Panamskiego, sugerując, że Grenlandia pewnie i tak stanie się częścią USA, a jego ekipa ma jasny cel – doprowadzić Ukrainę do stołu negocjacyjnego. Ale czy to rzeczywiście droga do pokoju, czy raczej początek nowej geopolitycznej gry?Czy Stany Zjednoczone wracają do strategii twardej ręki? Czy Trump faktycznie zamierza przejąć strategiczne punkty na mapie świata wyprzedzając Rosję i Chiny? A może to tylko polityczna iluzja, która ma odwrócić uwagę od innych wydarzeń?Przed Wami materiał pełen kontrowersji,...
    MAR-06 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kulisy rozmowy z Zełenskim w Białym Domu
     Biały Dom ogłosił w poniedziałek, że zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy — w tym tą będącą w drodze do kraju i w magazynach w Polsce —  "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. — Jeśli prezydent Ukrainy zadzwoni i przedstawi poważną propozycję, jak zamierza zaangażować się w proces pokojowy, możemy wrócić do rozmów — powiedział w poniedziałek wiceprezydent J.D. Vance w wywiadzie dla telewizji Fox News. Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosjanami.Na kanale Bednarski z polskimi tłumaczeniami najważniejszych politycznych wystąpień, możemy wysluchać wywiadu wiceprezydenta J.D. Vance ktory był świadkiem i uczestnikiem historycznej konfrontacji z Wolodymyrem...
    MAR-05 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kończy się proxy wojna z Rosją. USA wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy
     Dziś ogłoszono decyzję o zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla Ukrainy i o – być może – rozpoczęciu zwalniania Rosji z sankcji przez stronę amerykańską - mówił rozpoczynając posiedzenie rządu premier Donald Tusk.Tusk odniósł się do informacji, która pojawiła się w nocy z 3 na 4 marca – amerykańskie media, powołując się na urzędników Białego Domu podały, że Donald Trump podjął decyzję o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jednocześnie Reuters informował, że USA szukają możliwości złagodzenia sankcji nałożonych na Rosję.  Wg Tuska meldunki, które napływają z granicy, z podrzeszowskiego hubu przerzutowego broni w Jasionce potwierdzają zapowiedzi strony amerykańskiej Z tego wynika, że na Ukrainę nie dotrze też amerykańskie...
    MAR-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Trump: Zelenski nie jest gotowy na pokój
    Przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój, ponieważ postrzega zaangażowanie Waszyngtonu w negocjacje w sprawie konfliktu na Ukrainie jako kartę przetargową - powiedział prezydent USA Donald Trump po gorącym i bezprecedensowym spotkaniu w piątek w Bialym Domu. Obaj przywódcy mieli podpisać umowę przyznającą Waszyngtonowi dostęp do zasobów naturalnych Ukrainy. Wizyta Zełenskiego została przerwana po tym, jak wdał się w gorącą wymianę zdań z Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em przed kamerami i na oczach całego świata, co doprowadziło do oskarżenia Zełenskiego o "lekceważące" zachowanie w Gabinecie Owalnym. Wymiana zdań doprowadziła do napiętej kłótni. Trump oskarżyl Żelenskiego o to, ze igra o...
    MAR-01 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Łukasz Jastrzębski: Kolejny rok wojny
    Trzy lata temu nasiliła się wojna na Ukrainie, której korzenie sięgają roku 2014. Setki tysięcy ofiar po stronie ukraińskiej i rosyjskiej. Tych po ukraińskiej jest zdecydowanie więcej.Ukraina stała się państwem praktycznie upadłym. Utraciła zapewnię bezpowrotnie wschodnie terytoria, z większością bogactw naturalnych kryjących się w ziemi. To co pozostało zostało posłuży do spłaty pożyczek dla Stanów Zjednoczonych. Lukratywny majątek jest już w znacznej części w łapach rodzimych „ukraińskich” oligarchów i zachodnich biznesmenów. Zmaga się z katastrofą demograficzną, której nie da się odwrócić przez wiele dziesięcioleci. Setki miliardów euro realnej i urojonej pomocy zostało zmarnowanych. Były to również nasze polskie pieniądze, które mogły...
    LUT-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Ukraiński okręt tonie. Analiza historyka Włodzimierza Osadczego
     Ukraina, jako państwo upada. I nie chodzi tu jedynie o wojnę, którą bez wsparcia Zachodu nasi wschodni sąsiedzi ewidentnie przegrają. Nawet nie w tym rzecz, że po 3 latach konfliktu między Ukrainą a Rosją świat zdaje się być już znudzony i zmęczony płynącymi z Kijowa notorycznymi żądaniami większego zaangażowania i finansowania walki, którą Ukraińcy mieli rzekomo wziąć na siebie w imieniu wszystkich wolnych ludzi. Chodzi o to, że sami Ukraińcy mają już dość tej wojny, która ostatnio z frontu zdaje się przenosić na salony władzy, gdzie czołowe figury kijowskiego reżimu zaczynają sobie skakać do gardeł, by wyrwać resztki tego, co zostało po wsparciu Zachodu. Oto dwaj byli prezydenci Ukrainy, z których jeden wciąż uzurpuje sobie prawo...
    LUT-23 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • P. Lisiecki: Iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Dni Zelenskiego są policzone
     Redaktor naczelny tygodnika DoRzeczy Paweł Lisiecki merytorycznie wyjaśnia obecną sytuację w sprawie Ukrainy, opisuje jak doszło naprawdę do kryzysu i dlaczego nagle iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Obnaża też błędy i wytyka bezmyślność polskich polityków poprzedniej i obecnej ekipy rządzącej.  O tym wszystkim pisaliśmy w Bumerangu Polskim w ostatnich latach. Teraz temat przebija się nagle do mediów głównego nurtu.
    LUT-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->