polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prezydent Andrzej Duda zwrócił się do premiera Donalda Tuska o wyjaśnienie sprawy przesłuchania zmarłej w sobotę Barbary Skrzypek -byłej sekretarki Jaroslawa Kaczyńskiego. Zapaść zdrowia, która ostatecznie doprowadziła do śmierci pani Barbary Skrzypek, miała miejsce kilkadziesiąt godzin po przesłuchaniu, w którym brała udział w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej, wezwana tam przez prokurator Ewę Wrzosek. - mówił Duda. * * * AUSTRALIA: Rosja wystosowała ostre ostrzeżenie pod adresem władz Australii przed "poważnymi konsekwencjami", ponieważ premier Anthony Albanese rozważa wysłanie "wojsk pokojowych" na Ukrainę. Rosyjska ambasada w Canberze ostrzegła, że taki plan jest "nie do przyjęcia" i że premier powinien "uniknąć kłopotów", odrzucając ten pomysł. W niedzielę Albanese potwierdził, że odbył nowe rozmowy z brytyjskim premierem na temat przyłączenia się Australii do sił pokojowych w przypadku zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. * * * SWIAT: W tym roku tego samego dnia, 20 kwietnia, kościoły chrześcijańskie obrządków zachodniego i wschodniego obchodzą Wielkanoc. Wcześniej rosyjskie media podały, że właśnie w tym terminie może dojść do spotkania przywódców USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina.
POLONIA INFO:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Tomaszewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Tomaszewski. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 sierpnia 2013

Na kanadyjskich Kaszubach

Kto nie był jeszcze w Wilnie, Ontario, gdzie Kaszubi - w ich narzeczu "Kaszebe" - ponad 150 lat temu "założyli" Polonię, powinien bezwłocznie to uczynić.

 Powód wyprawy? Zobaczyć kolonię polskości i miejsce rozkwitu kultury kaszubskiej, jakich mało na świecie. Wilno było miejscem pierwszego stałego polskiego osadnictwa w Kanadzie, a dzisiaj jest miejscem unikalnym. Tu, w kanadyjskich lasach, widać polskość na każdym kroku.

Wilno jest malutkie. Kilkanaście domów i kilkanaście rodzin. Osadzone w dzikim lesie, w dolinie o nazwie Madawaska, w prowincji Ontario, 4 godziny samochodem na północny-wschód od Toronto i 2,5 godziny na zachód od stolicy Ottawy.

sobota, 10 sierpnia 2013

Portret Polonii kanadyjskiej

Nowy kosciół polski w Brampton, kolo Toronto.
 Fot. M.Tomaszewki 
Nie ma innych społeczności polonijnych tak bliźniaczo podobnych do siebie  pod wzgledem wielkości i cywilizacyjnych warunków życia a jednocześnie tak od siebie geograficznie oddalonych, jak Polonia australijska i kanadyjska.
 
Współcześni Polonusi kanadyjscy jak i australiscy pochodzą równomiernie z rożnych rejonów Polski , mieszkają w miastach bez tworzenia gett w stylu  legendarnego amerykańskiego Jackowa czy Greenpointu i są dobrze wykształceni. Zycie polonijne zdaje się być jednak lepiej zorganizowne w kraju klonowego liscia niż w kraju kangurów.
Obszerny portret Polaków w Kanadzie rysuje dla Bumeranga Polskiego Marek Tomaszewski.

Z Roncesvalles na Missassaugę

Greenpoint jest już tylko symbolicznym "sercem" Polonii w Nowym Jorku, bo większość amerykańskich Polaków mieszka gdzie indziej. Podobnie Jackowo w Chicago, z którego Polacy rozjechali się w różne strony. Roncesvalles w Toronto, który przez pół wieku było uważane za centrum Polonii w Kanadzie, także traci polski character.

środa, 15 maja 2013

Polonia na Bermudach

Shelly Bay Beach widziana przez moongate, typowo
bermudzki element architektoniczny. Fot. M.Tomaszewski
Bermudy - wyspy na środku pólnocnego Atlantyku, zwano przed wiekami Wyspami Diabła, bo wiele statków rozbijało się tam ginąc bez śladu. Dziś Bermudy to ulubione miejsce wypoczynku milionerów  i nowozeńców spędzających tam swe miesiące miodowe. Bermudy to też jedno z najnowszych  miejsc na świecie  osiedlania się Polaków. O bermudzkiej Polonii i życiu na  legendarnych wyspach dla Bumeranga Polskiego pisze  Marek Tomaszewski.

 Polacy w trójkącie

Na środku północnego Atlantyku, w malutkich Bermudach, mieszka prawie 20 Polaków. Niektórzy są na wyspach od 20 lat. Jednej z polskich par właśnie urodziła się córka. Inni traktują bermudzkie subtropiki, jak przystanek. Jeden z Polaków, 41-letni kafelkarz spod Rzeszowa, umarł na wyspach w marcu.

Pierwszym Polakiem, który ściągnął tu na stałe był Kazimierz Danielak i jego żona, Grażyna.  "Przyjechalismy tu w 1992 roku - mówi 56-letni Danielak. "Kazik", jak każe się nazywać, urodził się w Gdynii. Jest inżynierem-elektrykiem i pracuje w Belco, jedynej na Bermudach 120-megawatowej elektrownii. Jego droga na Bermudy prowadziła przez Kanadę. W latach 80. pracował w marynarce handlowej. Gdy jego statek przybił do kanadyjskiej Nowej Szkocji w 1982 roku, zszedł z pokładu i poprosił o azyl. Ogłoszenie o pracy na Bermudzie przeczytał w kanadyjskiej gazecie. Po przyjeździe na wyspy zauważył, że był jednym z nielicznych Polaków na Bermudach. "Oprócz mnie były 2-3 osoby, które wkrótce potem wyjechały", mówi. Kilka lat wcześniej skończyła się zimna wojna.