 |
graf. Pixabay |
W Bumerangu Polskim trwa przerwa edycyjna. Nie możemy jednak
przejść obojętnie nad historycznymi wydarzeniami w geopolityce, które mają
właśnie miejsce. Wspieranie tych, którzy dokonali zamachu stanu na Ukrainie 15
lat temu dobiega końca. Nowy prezydent USA Donald Trump robi reset z Federacja
Rosyjską. Właśnie jesteśmy po wstępnych i to pierwszych od trzech lat rozmowach szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa z nowym sekretarzem stanu USA Marco Rubio w Rijadzie o naprawieniu stosunków
rosyjsko-amerykańskich i o kryzysie ukraińskim.
A dziś Trump nazwał Wołodimira Żelenskiego dyktatorem. "Pomyślcie:
umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki
do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać,
która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie
będzie w stanie zakończyć" - napisał Trump na swoim portalu
społecznościowym Truth Social.
"Dyktator bez wyborów, Zełenski lepiej niech działa
szybko, inaczej nie będzie miał kraju" - dodał, oskarżając go, że zależy
mu tylko na pieniądzach. Wcześniej Donald Trump mówił, że gdyby on a nie Joe
Biden był prezydentem do wojny nigdy by nie doszło.
Ci, którzy obfotografowywali się i ściskali z Zelenskim, nosili w klapach ukraińskie flagi doznają szoku. Wszystko wskazuje na to, że ich polityka wobec konfliktu na Ukrainie zbankrutowała.
Większość tego co pisaliśmy na naszym portalu o kryzycie
ukraińskim sprawdziła się. Opieraliśmy sie na wypowiedziach tych, którzy
znali temat i realistycznie podchodzili do wojny Zachodu z Rosją na Ukrainie.
Teraz następuje weryfikacja ich stwierdzeń. Mieli rację. A my mamy satysfakcję, ze nie ulegliśmy
propagandzie, która przez ostatnie 15 lat a szczególnie od trzech lat z
mediów tzw. „głównego nurtu” zaszczepiano Polakom.