polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Izba Karna Sądu Najwyższego podjęła w piątek uchwałę, w której uznano, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. Tymczasem minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar uważa, że orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie prokuratora krajowego "nie jest wiążące". Piątkowa uchwała SN "stawia w katastrofalnym świetle" ministra Bodnara i premiera Donalda Tuska. – W wyniku podjętych przez nich decyzji doszło do siłowego przejęcia prokuratury, co Sąd Najwyższy ostatecznie dzisiaj stwierdził – uważa były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Prezydent Andrzej Duda tak skomentował decyzję SN: "Z satysfakcją przyjmuję orzeczenie Sądu Najwyższego potwierdzające słuszność mojego stanowiska o nielegalności usunięcia prok. Dariusza Barskiego z funkcji Prokuratora Krajowego przez rząd Premiera Donalda Tuska. Zarówno nielegalne usunięcie Dariusza Barskiego, jak i bezprawne powołanie na funkcję Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka, stanowią w istocie rażące pogwałcenie konstytucyjnej zasady praworządności". * * * AUSTRALIA: Supermarkety Coles i Woolworths stoją w obliczu zarzutów o promowanie wprowadzających w błąd rabatów na popularne produkty. Premier Anthony Albanese ostrzegł duże supermarkety, aby przestały traktować klientów "jak głupców". Premier wydał dziś ostrzeżenie w Canberze, ogłaszając projekt nowego obowiązkowego kodeksu żywnościowego i spożywczego, w ramach którego Aldi, Coles, Woolworths i Metcash zostaną ukarane wielomilionowymi karami za poważne naruszenia w stosunku do klientów. Supermarkety są oskarżane o podnoszenie cen na krótkie okresy, zanim zostaną objęte promocją. * * * SWIAT: Stany Zjednoczone zwiększają wsparcie powietrzne i gotowość wojsk do rozmieszczenia na Bliskim Wschodzie - powiadomił sekretarz obrony USA Lloyd Austin. Izrael od kilku dni prowadzi zmasowane naloty na Liban, podczas których zginął lider Hezbollahu. Ugrupowanie rozpoczęło już odwet i zapowiedziało, że nie zaprzestanie swoich ataków, które prowadzi w ramach "solidarności" z Hamasem. * Ukraińskie Siły Zbrojne straciły ponad 370 żołnierzy i osiem pojazdów opancerzonych, w tym czołg, w regionie Kurska w ciągu minionej doby, poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony. W sumie ukraińskie siły zbrojne straciły ponad 18 130 żołnierzy podczas walk w regionie Kurska.
POLONIA INFO: Polski Teatr Stary w Adelaide: komedia "Grube Ryby" - The Parks Theatre, Angle Park SA, 21.09, godz. 17:00; 22.09, godz. 15:00.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą KOD. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą KOD. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 listopada 2018

Liczba afer PiS rośnie lawinowo

Bilboard na jednej z wylotowych dróg Warszawy.
Fot. printscreen YT
KNF, nepotyzm, SKOK-i, GetBack, premie Beaty Szydło i ministrów jej rządu – można by jeszcze długo wymieniać afery związane z partią Jarosława Kaczyńskiego.

Ech, ależ się dzieje. Chwilami aż człowiek zastanawia się, czy to wciąż rzeczywistość, czy już kolejna odsłona cyrku, w którym więcej błaznów niż mistrzów cyrkowej sztuki. Tu afera, tam jakaś wpadka…  Trzeba partii rządzącej przyznać jedno. Jak na trzy lata sprawowania władzy PiS ma się czym „chwalić”, bo wywija równo, w tempie błyskawicznym i wydaje się, że wciąż mu mało, mało, mało…

środa, 19 lipca 2017

„Wolne sądy, wolni ludzie”. Protesty w całej Polsce

Tysiące świec rozblysło na Placu Wolności w Poznaniu
W całej Polsce rozbłysły miliony świec zapalonych przez protestujących przeciw PiS-owskiej destrukcji sądownictwa.

„Jesteśmy dzisiaj tutaj ze względu na to, że nasze prawa mogą zostać zagrożone już niedługo. Dwie ustawy znajdują się na biurku prezydenta: o sądach powszechnych i KRS. Trzecia ustawa jest w tym momencie procedowana w Sejmie” – mówiła jedna z organizatorek protestu, Weronika Paszewska z Akcja Demokracja.

W obronie niezależności sądów tłum przed Pałacem Prezydenckim skandował: „Wolne sądy – chcemy weta”. Zebrani wysłuchali tekstu preambuły Konstytucji, który odczytał Jerzy Radziwiłłowicz. Potem rozdział pierwszy czytała Danuta Stenka. Odśpiewano „Warszawiankę”. Czytano tez rozdziały Konstytucji dotyczące ustroju sądów w Polsce. Bardzo znacząco wybrzmiała „Oda do radości”, będąca hymnem Unii Europejskiej. W tłumie było mnóstwo młodych ludzi.

sobota, 10 czerwca 2017

Krzysztof Skiba: Takiej Polski nie chcę

Krzysztof Skiba. Fot. J.Bogdan (Wikimedia Commons)
- Niestety daliśmy się za czasów Platformy uśpić, w tym sensie, że uwierzyliśmy, iż wolność jest dana na zawsze, że jesteśmy już prawie całkiem fajnym krajem. Tymczasem okazało się, że demokracja jest bardzo krucha. (...) Zdaliśmy sobie sprawę, że pełne hipermarkety, dobre piwo, lodówy wypchane kiełbasą nie znaczą, że możemy leżeć do góry brzuchem. Wrogowie wolności czuwają - mówi Krzysztof Skiba znany polski muzyk rockowy, członek zespołu Big Cyc ale także  autor tekstów, satyryk i felietonista w rozmowie z Magdą Jethon dla portalu Koduj24.

Magda Jethon – Co tak naprawdę według Ciebie stało się w Opolu?
Krzysztof Skiba– Artyści nie chcieli wystąpić obok oficera politycznego PiS, Jacka Kurskiego, który zaczął ich cenzurować. Nikt oczywiście tego nie planował. Zadziałał efekt kuli śniegowej – najpierw wyrzucono zespół „Doktor Misio”, później na czarnej liście znalazła się Kayah, Kasia Nosowska odmówiła, solidaryzując się z Kayah i tak to się zaczęło. Telewizja publiczna straciła status telewizji publicznej, jest telewizją partyjną. Pokazywanie się w telewizji obok Jacka Kurskiego, który zresztą rok wcześniej został wygwizdany, jest zwykłym obciachem. I to wyczuli ludzie, którzy nie zajmują się polityką, bo przecież nie są znane polityczne wypowiedzi Piaska, Szpaka czy zespołu Kombi. To są ludzie, którzy śpiewają piosenki, od lat zajmują się muzyką popową, jednak stopień wkurzenia musiał być wysoki, skoro nie chcieli się na tej imprezie pokazać. Zabawne, że kiedy festiwal oficjalnie już odwołano, kolejni artyści nadal oświadczali na swoich stronach, że odmawiają udziału. Do tego dołączył prezenter Artur Orzech oraz reżyser koncertów. Maciej Stuhr i inni mówili, że szkoda, że nie zostali zaproszeni, bo chętnie by też odmówili.

wtorek, 30 maja 2017

Pomysłodawca KODu stanął na jego czele

Krzysztof Łoziński na Marszu Wolności
6.05.2017 r. w Warszawie. Fot. Wikipedia
Krzysztof Łoziński został nowym przewodniczącym Komitetu Obrony Demokracji. Tuż przed głosowaniem zrezygnował z kandydowania Mateusz Kijowski. Łozińskiego poparło 130 delegatów, 28 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu. Uprawnionych do głosowania było 170 osób.

„Czeka nas bardzo trudna robota. Przed nami zatrzymanie tej bardzo złej zmiany, która się w Polsce dzieje” – stwierdził tuż po wyborze Łoziński. Powiedział, że niebezpieczne dla Polski są zmiany w polskiej armii wprowadzane przez Antoniego Macierewicza. – „Zagrożona jest polska demokracja, bo PiS próbuje podstępem zmienić Konstytucję”. Według Łozińskiego KOD musi być uczciwy, mniej centralistyczny, a bardziej oddolny, z większą swobodą grup lokalnych. – „KOD musi odzyskać czystą i uczciwą twarz oraz zaufanie” – powiedział Łoziński.

środa, 15 marca 2017

Seweryn Blumsztajn: Wolność nie jest dana raz na zawsze

Seweryn Blumsztajn. Fot. Wikimedia -cc
Straszyliśmy PiS-em? Nie starczyło nam wyobraźni… – mówi Seweryn Blumsztajn w rozmowie z Dorotą Ceran.

Seweryn Blumsztajn (ur. 2 maja 1946 we Wrocławiu) – polski dziennikarz, działacz opozycji antykomunistycznej w okresie PRL, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego. Absolwent Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W 1968 uczestnik wydarzeń marcowych, współorganizator wiecu w Warszawie. Od 1976 współpracował z Komitetem Obrony Robotników i następnie Komitetem Samoobrony Społecznej „KOR”. Był redaktorem Biuletynu Informacyjnego „KOR”. Uczestniczył w wykładach organizowanych przez Towarzystwo Kursów Naukowych, w trakcie jednego z nich został pobity przez bojówki organizowane przez Służbę Bezpieczeństwa. W maju 1980 brał udział w głodówce w kościele św. Krzysztofa w Podkowie Leśnej, prowadzonej w ramach solidarności z więzionymi wówczas Mirosławem Chojeckim i Dariuszem Kobzdejem. Po Sierpniu'80 wstąpił do „Solidarności”, współorganizował Agencję Prasową „S”, redagował związkowe pisma („AS” oraz wydawany w trakcie I Krajowego Zjazdu Delegatów „Głos Wolny”). W październiku 1981 wyjechał do Francji. Na wiadomość o ogloszeniu stanu wojennego w Polsce  założył w Paryżu Komitet Koordynacyjny Solidarności i kierował nim do 1984. W latach 1986-1989 był sekretarzem generalnym Association Solidarité France–Pologne.
W 1989 wszedł w skład redakcji „Gazety Wyborczej”. W latach 2002–2006 kierował krakowskim dodatkiem tego pisma, w 2006 został redaktorem naczelnym warszawskiego dodatku lokalnego („Gazeta Stołeczna”). Objął funkcję prezesa zarządu zainicjowanego w 2012 Towarzystwa Dziennikarskiego.
W 2006 został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W 2008 order ten zwrócił po wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego odnoszącej się do części działaczy opozycji demokratycznej, która zdaniem Seweryna Blumsztajna znieważała dorobek, historię i symbole opozycji demokratycznej i „Solidarności”. (na podst. Wikipedii)

Dorota Ceran: Dziennikarz obiektywny… Czy w czasach, gdy ważą się losy kraju, możemy sobie pozwolić na luksus bycia bezstronnym?
Seweryn Blumsztajn: To nie jest problem obiektywizmu. Dziennikarze bardzo rzadko mogą być obiektywni. Mnie to zresztą w ogóle nie przeszkadza, że dziennikarz ma swoje opinie. W największych gazetach świata (lewicowych, prawicowych) się je wygłasza i to jest oczywiste. Problemem jest nieprzestrzeganie pewnych elementarnych reguł. Problemem jest odwoływanie się do post faktów, a nie faktów. Ważne jest, żeby nie przekręcać, nie manipulować. Jest cały zestaw norm dziennikarskich, których należy się trzymać, ale wcale nie musisz być obiektywny. Musisz pracować uczciwie, po prostu. Nie chodzi o to, by na siłę być bezstronnym. Ja nawet nie lubię takiego dziennikarstwa, bo ono tylko udaje, że jest bez poglądów.

wtorek, 20 grudnia 2016

Kryzys parlamentarny w Polsce. Kolejny dzień protestów

Sejm po raz pierwszy w najnowszej historii Polski otoczony
barierkami policyjnymi.
Przed Sejmem kolejna manifestacja KOD i partii opozycyjnych. „Musimy tu być” – mówił lider KOD Mateusz Kijowski. – „Momentami udają, jakoby się wycofali trochę, potem okazuje się, że uderzają w innym miejscu, dzisiaj rozstawili w nocy płotek, żeby się odgrodzić od obywateli – żelazną kurtynę, jakże to wymowne: władza, która szła pod hasłem, że będzie słuchać obywateli dzisiaj odgradza się od nas płotkiem” – powiedział lider KOD. – „Musimy tutaj być, widzimy, że w sprawach, o które walczymy przez ostatnie trzy dni próbują się wycofać, zobaczymy, czy im się uda.

„Nasza presja, nasze działania dają pewne efekty, z drugiej strony narasta kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego, trzech sędziów jest niezaprzysiężonych, wyroki są nieopublikowane, a dzisiaj prezydent podpisał kolejne trzy ustawy, które znowu niszczą możliwość dalszej pracy TK, zamieniają Trybunał w agendę partii rządzącej” – powiedział.
Według Kijowskiego, to pokazuje, że KOD „musi dalej walczyć”, protestować i wywierać presję na PiS. Jak poinformował od wtorku KOD będzie regularnie protestował w całej Polsce przed biurami posłów Prawa i Sprawiedliwości. – „Musimy pokazać im tam, gdzie są, że ich tam nie chcemy, że nikt ich nie chce w całej Polsce, nie tylko tutaj pod Sejmem, ale wszędzie” – powiedział lider KOD.

sobota, 17 grudnia 2016

Kryzys w Sejmie. Historia dzieje się na naszych oczach

Marszalek Kuchciński wyklucza posla PO Michala Szczerbę.
Chaos w Sejmie - 17.12.2016. Fot. YouTube
Patrzę i własnym oczom nie wierzę na to, co w tej chwili dzieje się w Sejmie, przed Sejmem i na ulicach polskich miast. Zaczęło się dość banalnie. Poseł PO Michał Szczerba wszedł na mównicę z kartką „Wolne media”, próbował coś mówić, ale Kuchciński uznał, że nie ma to związku z omawianą sprawą i wykluczył niepokornego posła z dzisiejszych obrad sejmowych. Posłowie opozycji zablokowali mównicę, żądając powrotu Szczerby i jednocześnie wykrzykując hasła „Konstytucja”, „Demokracja”, „Wolne media”.

Wydaje mi się, że ten drobny epizod stał się taką kropką nad i, kroplą, która przelała czarę goryczy. Opozycja ma dość samowolki i właśnie teraz, na naszych oczach dzieje się to, co wskazuje na wyraźny kryzys parlamentarny.

środa, 14 grudnia 2016

Strajk Obywatelski - "Stop Dewastacji Polski"

Dokładnie o godz. 16.30 we wtorek ruch kołowy w centrum Warszawy zamarł, a z Ronda de Gaulle’a w zwartym szyku wystartował zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji  marsz protestacyjny pod hasłem  „Stop Dewastacji Polski”.

Manifestanci głównymi arteriami stolicy ruszyli w kierunku siedziby Prawa i Sprawiedliwości, by złożyć tam  13 swoich  postulatów. W dokumencie czytamy :   „Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że władza zwierzchnia należy do Narodu. Zatem jako Naród żądamy:
  1. Dymisji rządu Beaty Szydło;
  2. Odstąpienia od działań mających na celu skrępowanie funkcjonowania instytucji państwa, w szczególności od działań paraliżujących funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego oraz sądów powszechnych;
  3. Zaniechania działań uderzających w prawa kobiet;
  4. Wycofania się rządu ze szkodliwej i nieprzygotowanej reformy oświaty;
  5. Przestrzegania konstytucyjnej zasady rozdziału Państwa od Kościoła;
  6. Doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji oraz doświadczenia, a nie przynależności partyjnej;

środa, 7 grudnia 2016

Mateusz Kijowski: Trzeba iść razem

Organizator KODu, Mateusz Kijowski. Fot.Lukasz2/Wikimedia
13 grudnia w całej Polsce planowany jest Strajk Obywatelski. Protesty zgłoszono już w 33 miastach.  Jest to odpowiedź na odezwę do wszystkich Polaków pn. "Stop dewastacji Polski!" wystosowanej m.in. przez Władyslawa Frasyniuka, Krystynę Jandę, Aleksandra Smolara, Mateusza Kijowskiego, Lecha Wałęsę i opublikowanej 3 grudnia  na stronach  portalu Koduj24.  - Namawiamy do obywatelskiego nieposłuszeństwa – mówi w rozmowie z Magdą Jethon Mateusz Kijowski , szef powołanego dokładnie rok temu Komitetu Obrony Demokracji.

Magda Jethon: Media żyją dziś odezwą do Polaków, by wyszli na ulice 13 grudnia, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy – to mocne słowa.
Mateusz Kijowski: Mam nadzieję, że to będzie rodzaj odnowy. Odwołanie się do korzeni, powrót do ducha, który nas zbudował na początku. Jak piszemy w odezwie – niemal rok temu wyszliśmy na ulicę zdziwieni, że polski demokratycznie wybrany rząd może łamać Konstytucję. To był 12 grudnia (na marginesie – moje urodziny).
Dziś nastrój jest inny. To nie jest zdziwienie. To jest gniew wobec łamania przez PiS – krok po kroku – zasad, na które umówiliśmy się w demokratycznej Polsce.


środa, 15 czerwca 2016

Kilka uwag do projektu KODu - "Jakiej Polski chcemy?"

Komitet Obrony Demokracji wystartował z projektem, o którym Mateusz Kijowski mówi:
„Projekt Przestrzeń wolności, czyli jakiej Polski chcemy zrodził się z pewnej smutnej konstatacji, że rozumienie demokracji w Polsce zaczyna ograniczać się do jednego dnia: dnia wyborów. Po nim następuje „polityczny apartheid”, czyli wygrani biorą wszystko, a przegrani to obywatele drugiej kategorii, których głos nie znaczy nic.”

To ciekawa inicjatywa, która skłania do kilku uwag:
 

A/ Dlaczego KOD?


Fakt, że to KOD jest inicjatorem projektu „Jakiej Polski chcemy?” jest bardzo istotny. KOD jest ruchem ponadpartyjnym, nie jest lewicowy, ani prawicowy, nie jest religijny, ani ateistyczny, wyłonił się w reakcji na zagrożenia wolności w państwie i zyskał znaczące, acz daleko niewystarczające poparcie społeczne.

piątek, 10 czerwca 2016

Henryk Sikora szczerze o PiSie i KODzie

Henryk Sikora w studio radia Medium#Publiczne.
fot. Medium#Publiczne
KOD nie ma programu pozytywnego. Marsze i manifestacje są konieczne. Ale kończenie działalności na radosnych marszach to jest tworzenie iluzji dla setek tysięcy ludzi, że uczestniczą w jakimś ruchu oporu przeciwko autorytarnej władzy. Bo że władza jest autorytarna to nie ulega wątpliwości - mówi Henryk Sikora, znany Polonii australijskiej działacz solidarnościowy,   szef Biura Informacyjnego „Solidarności” w Australii w latach 1985-1991.

Z Henrykiem Sikorą rozmawia Paweł Sito w radiu Medium#Publiczne:

Paweł Sito: Był pan górnikiem – w 80 roku został pan działaczem Solidarności..

Henryk Sikora: Tak, zorganizowałem strajk na kopalni Lenina – nomen omen – i działałem aktywnie na szczeblu regionalnym. Była to rzeczywiście -jak napisał Jerzy Stępień – ostatnia Konfederacja Polska.

W Stanie wojennym uniknąłem internowania z 13 na 14 grudnia. Później – po pacyfikacji strajku w kopalni Wujek – ukrywałem się. Chcieliśmy zjechać na dół, wyłączono prąd, nie dało się. W czasie ataku ZOMO sygnalista zawołał mnie do swojej kanciapki, kazał mi się położyć na ziemi i przykrył mnie swoją kufajką. Słyszałem jego krzyki „nie bijcie mnie!”. Tak przetrwałem pacyfikację. Mogłem wówczas podjąć decyzję o kontynuacji strajku już na dole, ale uzałem że spełniliśmy nasz obowiązek i podjąłem decyzję w oparciu o odpowiedzialność za życie i zdrowie ludzi. Nie wiedziałem, do czego oni byli zdolni. Powiedziałem koniec strajku. Na Wójku już były trupy, które widziałem na własne oczy.

wtorek, 7 czerwca 2016

Marsze: "Wszyscy dla Wolności". Polacy świętowali Dzień Wolności

Marsz "Wszyscy dla Wolności' w Warszawie. Fot. printscreen (YT)
Około 50 tys. osób uczestniczyło w sobotę w Warszawie w marszu Komitetu Obrony Demokracji pod hasłem „Wszyscy dla Wolności" z okazji Dnia Wolności i Praw Obywatelskich, obchodzonego 4 czerwca w rocznice wyborów parlamentarnych z 1989 roku.

Dzień Wolności i Praw Obywatelskich jest obchodzony w rocznicę pierwszych po II wojnie światowej częściowo wolnych wyborów parlamentarnych, które odbyły się w Polsce 4 czerwca 1989 roku.
Manifestacja rozpoczęła się na pl. Bankowym od okrzyków: „Wolność, równość, demokracja!". Następnie odśpiewano „Sto lat" byłemu prezydentowi Polski Bronisławowi Komorowskiemu, który obchodził tego dnia  urodziny. — Kiedyś, w czasach PRL-u, gdy śpiewało się na imprezach opozycyjnych "Sto lat", to nigdy nie było wiadomo, czy nie chodzi o sto lat więzienia. Mam nadzieję, że dzisiaj to już jest nieaktualne — podziękował Komorowski.

Z pl. Bankowego manifestacja ruszyła ulicami Warszawy do pl. Konstytucji.

sobota, 16 kwietnia 2016

Już więcej Polaków popiera KOD niż PiS


Aż 40 proc. Polaków popiera Komitet Obrony Demokracji. PiS ma poparcie o 8 pkt. proc. mniejsze. Co ciekawe, z obrońcami demokracji sympatyzują nawet wyborcy Andrzeja Dudy i PiS. KOD zaistniał w świadomości niemal trzech czwartych Polaków - wynika z sondażu TNS Polska dla „Gazety Wyborczej”. Działania Komitetu popiera 40 proc. respondentów, przeciwko jest 28 proc. Co czwarty badany o KOD nie słyszał.

więcej

KOD powstał 18 listopada 2015 roku. Założył go Mateusz Kijowski, zainspirowany tekstem „Trzeba założyć KOD” autorstwa Krzysztofa Łozińskiego, byłego działacza Komitetu Obrony Robotników z czasów PRL. Od tamtej pory KOD konsekwentnie organizuje w wielu miastach Polski protesty w obronie rządów prawa, poszanowania konstytucji i odpolitycznienia mediów publicznych.


piątek, 4 marca 2016

Kto ma prawo do "Solidarności"? Spór o znak

Krzysztof Łozinski
Szefostwo NSZZ "Solidarność" oskarża Komitet Obrony Demokracji o bezprawne wykorzystanie flagi „S” podczas manifestacji „My Naród” w Warszawie i w czasie konferencji po spotkaniu z Lechem Wałęsą. – Ci ludzie, którzy mówią, że chodzą w obronie demokracji i chcą przestrzegania prawa, sami łamią prawo wspólnotowe – powiedział przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. Inspirator KODu, Krzysztof Łoziński - twórca idei KODu odpowiada Dudzie.
  
„Znak Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego »Solidarność« jest własnością naszego Związku i podlega ochronie prawnej. Jego potwierdzeniem jest nie tylko prawna ochrona zarejestrowana w Polsce, ale również międzynarodowa rejestracja własności intelektualnej w Urzędzie do spraw Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w Alicante” – napisali w liście do KOD-u przywódcy związkowi, wzywając Stowarzyszenie KOD do przestrzegania prawa i grożąc sądem za nielegalne ich zdaniem wykorzystywanie znaku  "S". Krzysztof Łoziński, autor idei powołania KODu i b. działacz "Solidarności" napisał w odpowiedzi list do Prezydium KK NSZZ „Solidarność" wskazując na prawo  używania znaku związku osobom, które należały lub należą do niego. Przy okazji poruszył sprawę  znacznie poważniejszą a dotyczącą stosunku kierownictwa „Solidarności” do tego, co się obecnie w Polsce dzieje.
 

niedziela, 28 lutego 2016

"My, Naród!" - Największa manifestacja KOD-u w Warszawie


W Warszawie odbyła się kolejna manifestacja Komitetu Obrony Demokracji, najliczniejsza do tej pory, jaką zorganizował KOD. Mogło w niej uczestniczyć, jak oceniają różne źródła, między 60 a 75 tysięcy osób. Jego uczestnicy przeszli w czterokilometrowym marszu sprzed Stadionu Narodowego na plac Piłsudskiego.

Przed wymarszem były przemówienia organizatorów, zaproszonych polityków i kilku przedstawicieli KOD-u z regionów.   
 
- Przyjechaliśmy bronić Lecha Wałęsy, naszych symboli - mówił szef PO Grzegorz Schetyna. - Zmusimy Jarosława Kaczyńskiego, żeby ustąpił - powiedział Petru. - Andrzej Duda łamie ład konstytucyjny - dodał. Barbara Nowacka powiedziała, że wolności nie odbierze "żaden prezes, prezydent marionetka ani premier wydmuszka". Zabrała też głos koordynatorka małopolskiego KOD-u Elżbieta Pytlarz, mówiła o liście rolnika, kóry prosił o pomoc KOD w sprawie ustawy o ziemi.  Nastepnie lider KOD Mateusz Kijowski odczytał specjalne oświadczenie Lecha Wałęsy.

sobota, 27 lutego 2016

Marsz "My, Naród!". „My, Naród”? Tak! My, Naród!

Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha,
naród rośnie, 
gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza
i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć
(Jan Paweł II)

27 lutego 2016 r. Komitet Obrony Demokracji organizuje kolejną manifestację opatrzoną dumnie brzmiącym hasłem:„My, Naród!”.

Bez względu na wszystkie inne możliwe skojarzenia, hasło manifestacji KOD ma bardzo ścisły związek z historycznymi słowami wypowiedzianymi przez Lecha Wałęsę w amerykańskim Kongresie.

sobota, 19 grudnia 2015

Wszystko, co chcesz wiedzieć o KODzie

 Zaczęło się od artykułu Krzysztofa Łozińskiego, publicysty "Studia Opinii", b. działacza KORu i Solidarności pt. "Trzeba założyć KOD". Nie minęły dwa tygodnie siła Internetu spowodowała sponaniczne utworzenie nowego ruchu obywatelskiego pn. Komitet Obrony Demokracji.  Potem prezes PiS nazwał ludzi tego ruchu "Polakami najgorszego sortu". Mają już za sobą wielotysięczną akcję protestacyjną w Warszawie i innych miastach Polski. Dziś mówią sami o sobie i wyjaśniają o co im chodzi. W formie pytań i odpowiedzi "Studio Opinii" przedstawia czym jest KOD i dlaczego tak ważna jest sprawa, w którą się na pierwszym miejscu zaangażowali.

Różni różnie mówią o Komitecie Obrony Demokracji. Wielu jeszcze nie wie, co to jest – i czemu służy. A także dlaczego się tak zaangażował w obronę Trybunału Konstytucyjnego.
Otóż dobra nowina na dziś jest taka, że mogą państwo przeczytać to, co KOD sam o sobie ma w tych kwestiach do powiedzenia. Poniższe opracowanie pochodzi z ich witryny.
Aha, jeszcze jedno: ci, którzy uważają, że tym samym „Studio Opinii” zapisuje się do ludzi „gorszego sortu”, wedle nazwy użytej przez pewnego niedużego (i nie mamy tu na myśli wzrostu, to by było nieszlachetne…) polityka – nie mają racji. Myśmy w tej kategorii byli już wtedy, gdy o KOD nikt jeszcze nie słyszał. A w ogóle wszystko się zaczęło na naszych łamach – od pamiętnego artykułu Krzysztofa Łozińskiego (Krzysztof Łoziński: Trzeba założyć KOD).
 
Pytanie: Po co powstał KOD?
Odpowiedź: KOD powstał jako forma sprzeciwu wobec łamania prawa przez Prezydenta i większość sejmową – przede wszystkim łamania Konstytucji RP. Niektóre obecne działania władz to naruszenie podstaw demokracji. KOD nie jest związany z żadną partią. Jest otwarty na taktyczne sojusze ze wszystkimi, którym zależy na obronie demokracji.


środa, 2 grudnia 2015

Dzieje się w Polsce: Kryzys konstytucyjny. Powstaje KOD

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego.
Fot.L.Plewina (creative commons)
- W Polsce mamy kryzys konstytucyjny - mówi konstytucjonalista prof. Wojciech Sadurski o zeszłotygodniowych uchwałach Sejmu ws. wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego – jednego z elementów trójpodziałowej władzy  Rzeczypospolitej.  Rządzący i mający większość w Sejmie  PiS chce nowych – swoich sędziów. Opozycja protestuje. Uniwersytet Jagieloński apeluje do swego wychowanka – Andrzeja Dudy o interwencję. Prezydent wchodzi do akcji i zwołuje naradę z liderami klubów parlamentarnych największych partii. Tymczasem  w tle nowej rzeczywistości  powstaje  obywatelski ruch:  KOD - Komitet Obrony Demokracji, coś na wzór  KORu lat siedemdziesiatych w epoce PRL.

Zaczęło się od „nocnego zamachu”. W nocy ze środy na czwartek (25/26 listopada) Sejm przyjął uchwały (przy bojkocie posłów opozycyjnej już Platformy Obywatelskiej) stwierdzające nieważność wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, dokonanego w poprzedniej kadencji. PiS przekonywał, że trzeba naprawić wadliwą decyzję poprzedniego parlamentu. Zdaniem części opozycji PiS łamie konstytucję, bo chce podporządkować sobie TK . Również  zdaniem większości środowiska prawniczego działanie to było niezgodne z konstytucją, bo Sejm nie może unieważnić ustawy uchwałą.