Barak Obama I Bronislaw Komorowski podczas obchodów 25 lat Wolności na Pl. Zamkowym w Warszawie Fot.screenshot KPRM |
Prezydent Obama pojawił się w Warszawie rzecz jasna nie tylko dla realizacji naszych interesów. Oczywiście polskie interesy i wartości zostały zaakcentowane, ale ani o jotę nie zostały wzmocnione w samej Unii Europejskiej. To się odbywa w Brukseli, na spotkaniu G8 (dziś G7, bez Rosji). Amerykanie głosem Baracka Obamy oczywiście realizują – przygotowaną zresztą przez Polskę – „mocną” politykę wobec Ukrainy, oczywiście patrząc w kierunku Kremla. Nie był to jednak interes naszego kraju przede wszystkim. To był interes, w kolejności – Unii Europejskiej, Ukrainy, USA, na końcu Polski. Gdzie interes naszego kraju zostanie wzmocniony – tego dziś do końca nie wiemy. Barack Obama kilkakrotnie wspomniał, jak ważnym i rozwiniętym krajem jest Polska XXI wieku. Tylko że… dalej ważne interesy robi się patrząc na całą Europę. Konkrety polityczne i ekonomiczne zapadają w Brukseli, Strasburgu… dalej nie w Warszawie.