Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w
Poznaniu wpisuje się w najlepsze tradycje Opery, a zarazem w swoim repertuarze,
proponuje to, co literacko jest klasyką, jednak to właśnie ujęcie sceniczne
pozwala przywrócić jej nowe oblicze – tak, dosłownie oblicze, bo najnowsza
premiera opery „Ślub” odkrywa twarz dramatu Gombrowicza, której chce się
spojrzeć w oczy. Wydarzenie miało miejsce 22 listopada br., pod patronatem
honorowym Rity Gombrowicz. A już 1 grudnia br., „Ślub” zaistnieje w Teatrze
Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. To pierwsza w Polsce operowa
inscenizacja tego dzieła Gombrowicza. Spektakl uświetnia 120-lecie jego urodzin
oraz 55. rocznicę śmierci.
Fabuła dramatu jest oniryczna. Sposób jej operowej
inscenizacji pozwala na przebudzenie świadomości oraz wrażliwości,
ukierunkowanej na przeżycia artystyczne jak i stricte społeczne. „Odchodzę od
myślenia o Ślubie od tradycyjnych
skojarzeń z tym, co wokół Gombrowicza narosło, od haseł typu „gęba” i „pupa”.
Dla mnie najbardziej inspirująca jest tu konstrukcja psychiczna bohatera, który
cały czas podważa każdą sytuację i swoje istnienie. Do końca nie wiemy, co jest
jego snem, a co jawą” – twierdzi reżyser. W imię twórczego buntu (a do takiego
upoważnia, czy wręcz go nakazuje Gombrowicz), będę z nim polemizować, gdyż
poczucie owej „niewiedzy” w gruncie rzeczy jest wiedzą – przynajmniej w
obszarze emocji, które tworzą własną, równoległą do materialnej rzeczywistość.
Pierwsze skojarzenia? Oczywiście! Myślom pozwala wybrzmieć w ten sposób muzyka,
skomponowana przez Zygmunta Krauze jako jego pierwsze dzieło stworzone dla
poznańskiej instytucji. Powstało w ramach programu Zamówienia kompozytorskie,
realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca. Dźwięki są głęboko
osadzone w myśleniu o Gombrowiczu jako o realnym wizjonerze, który nie może i
nie chce być święty (może dlatego jest nam tak bliski). Nie można krytykować za
cechy ludzkiego charakteru wpisane w jestestwo, które jest lub nie musi być
dramatem (odwołując się do nazwy gatunku lub pojęcia bardziej holistycznego).