Z okazji Światowego Dnia Godności (trzecia środa października) zapraszamy do wysłuchania piosenki „Bliskość szczęścia”, która powstała specjalnie na tę okoliczność. Poniżej zamieszczamy link do piosenki i publikujemy wywiad z artystami: Martą Grabowską i Dominikiem Górnym dot. m.in: tajników powstania piosenki „Bliskość szczęścia”.
Czy to Państwa pierwsze spotkanie na gruncie zawodowym?
Marta Grabowska: Nie, choć pierwsze w takiej formie. Wcześniej
współpracowaliśmy z sobą podczas kilku Gali Polskiej Mody, gdzie śpiewałam piosenki
Anny German a Dominik prowadził wydarzenie jako konferansjer.
Dominik Górny: Wtedy też miałem okazję po raz pierwszy usłyszeć na żywo Martę
jako laureatkę I miejsca w Międzynarodowym Wokalnym Konkursie im. Anny German
W nowej formie, to znaczy?
MG: Zawsze marzyłam, aby mieć swój repertuar, który wyróżnia mnie spośród
innych wokalistek. I do tego są potrzebne piosenki, które będą stworzone specjalnie dla mnie.
Wiele moich prób takiego tworzenia trafiało do szuflady. Któregoś dnia wpadłam na pomysł,
aby zaprosić do współpracy Dominika i poprosiłam go o napisanie tekstu do muzyki, którą
stworzyłam wraz z moim mężem Piotrem Grabowskim. Teraz już wiem, że miałam dobrą
intuicję.
Jak widzimy, zaproszenie pana Dominika było pomysłem trafionym…
MG: Zdecydowanie tak. Dominik stworzył piękny tekst. Dzięki temu mogła narodzić
się piosenka „Bliskość szczęścia”. To jest nowy etap w moim muzycznym rozwoju.
O czym jest ta piosenka?
DG: O tym, co bliskie i o tym, co dalekie, choć czasem tylko na pozór. W jednym z
fragmentów utworu Marta śpiewa: Ufaj – cud imię twoje zna / a cud rodzi dar (…) Uśmiech
na dzień dobry / to pewne / los ma okien sto / widzę w pełni to (…) Nie wstydź się i chodź /
Nie obawiaj się i bądź”. Te słowa są sercem naszej piosenki.
Jak się Państwu z sobą współpracowało?
DG: Bardzo dobrze. Wręcz intuicyjnie. Dla mnie osobowość Marty jest bardzo
melodyjna – szczera i spontaniczna.
MG: Dominik to człowiek wielu talentów i mający wielką klasę. Umiał wsłuchać się
w moje oczekiwania. Poprosił na przykład o to, abym wypowiedziała kilka słów opisujących
uczucia, które chciałabym przekazać w naszej piosence (…) Byłam bardzo ciekawa jaki tekst
stworzy dla mnie Dominik Górny, tym bardziej, że jako autor tekstów do piosenek
współpracował wcześniej z takimi artystami jak m.in.: Aleksander Maliszewski, Krzysztof
Cwynar, Piotr Wiza, Dominika Narożna, Justyna Reczeniedi, Artur Banaszkiewicz (…).
DG: Acha… warto jeszcze dodać, że premiera piosenki „Bliskość szczęścia” przypada
w roku jubileuszu 10-lecia działalności scenicznej Marty Grabowskiej. Ma zatem wymiar
wyjątkowy. Myślę, że jednym z najważniejszych powodów, dla których Marta śpiewa jest
pragnienie podarowania słuchaczom szczęścia. Ona sama na scenie emanuje naturalnym
szczęściem.
Kto poza Państwem wniósł kluczowy wkład w efekt nagrania piosenki?
MG i DG: Piosenkę nagrano w studiu Splendor i Sława w Poznaniu. Pragniemy
podziękować wszystkim osobom, które wsparły nasz projekt. Za mastering i zmiksowanie jest
odpowiedzialny Marcin Górny (m.in. Poluzjanci) a za aranż – Michał Sobierajski, jeden z
laureatów drugiej edycji programu „The Voice of Poland”. Projekt uzyskał patronat
honorowy Światowego Projektu „Poezja dla Kultury Godności”. Partnerem są: ArtMe oraz
Krystian Zawada Artist.
Prezentacji piosenki towarzyszy dedykowana sesja zdjęciowa, prawda?
DG: Wykonała ją Ewelina Jaśkowiak, laureatka m.in.: Photo of The Year 2016. Na
wybranych fotografiach jest utrwalona plenerowa realizacja Magdaleny Abakanowicz. Nie
ma w tym przypadku. Rzeźby Nierozpoznani sugestywnie wchodzą w dialog z piosenką
„Bliskość szczęścia”. Pragniemy, aby każdy z naszych słuchaczy nie bał się bliskości tego, co
wydaje się być nierozpoznane, na pozór pozbawione uczuć lub do nich niezdolne… Czasem
koniecznością jest, aby tak jak Abakany iść w różnych kierunkach. Nie wyklucza to jednak
tego, że w ich różnorodności skrywa się najbardziej uniwersalna bliskość; taka, którą może
poczuć każdy, bez definiowania siebie i tego, co powinno być słuszne.
Żyjemy w świecie powinności. One zaś tworzą schematy. Bliskość zestawiona z
tytułowym szczęściem, nie musi oznaczać samego dotyku (stanu finalnego), ale
pokrewieństwo, zgodność, przestrzeń wokół… Nam ta piosenka daje przestrzeń do
wyrażenie siebie. Wierzymy, że każdy z jej słuchaczy również ją w niej odnajdzie.
Czy z „Bliskości szczęścia” narodzą się nowe piosenki będące efektem Państwa
współpracy?
MG: Rozmawiamy z Dominikiem i wsłuchujemy się w siebie. Na razie nic więcej nie
powiemy.
DG: To będzie niespodzianka, może nawet dla nas samych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy