polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Andrzej Duda wziął udział oficjalnie w otwarciu amerykańskiej bazy wojskowej w Redzikowie k. Słupska. Część tarczy antyrakietowej USA osiągnęła gotowość operacyjną w połowie grudnia 2023 r., z prawie czteroletnim opóźnieniem. To najważniejsza bojowa inwestycja amerykańska w Polsce. Baza dysponuje stacją radarową dalekiego zasięgu i została uzbrojona w pociski przechwytujące, zdolne do zestrzeliwania rakiet międzykontynentalnych. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że otwarcie bazy w Redzikowie jest próbą przesunięcia infrastruktury militarnej USA w kierunku rosyjskiej granicy. * * * AUSTRALIA: Lider opozycji Peter Dutton i premier Anthony Albanese opublikowali w mediach społecznościowych posty, w których gratulują Donaldowi Trumpowi historycznego zwycięstwa w wyborach prezydenckich, podkreślając, że stosunki amerykańsko-australijskie będą nadal prosperować. W niedzilę natomiast wyszło na jaw, że były premier, który obecnie pełni funkcję ambasadora Australii w Stanach Zjednoczonych, po cichu wyczyścił swoje konta w mediach społecznościowych ze wszystkich "paskudnych" postów pełnych obelg pod adresem Donalda Trumpa. Rudd, który uważa się, że zarabia do 400 000 dolarów rocznie za bycie reprezentantem Australii różnych momentach opisywał Trumpa jako "zdrajcę Zachodu" i "problem dla świata". * * * SWIAT: We wtorek w stolicy Azerbejdżanu rozpoczął się szczyt klimatyczny COP29 pod hasłem "w solidarności dla zielonego świata". W konferencji biorą udział przywódcy z całego świata. Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda. * W środę, kilka godzin po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, koalicja rządowa w Niemczech rozpadła się, gdy kanclerz Olaf Scholz zdymisjonował ministra finansów i utorował drogę do przedterminowych wyborów, wywołując chaos polityczny w największej gospodarce Europy.* prezydent-elekt Donald Trump mianował kongresmena Mike'a Waltza swoim doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego. Elon Musk i Vivek Ramaswamy staną na czele nowego Departamentu Efektywności Rządu USA.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 8 października 2024

Krzysztof Podgórski: Rosyjska letnio-jesienna operacja ofensywna

Głównodowodzący połączonych sił armii rosyjskiej, wydzielonych do realizacji tzw. Specjalnej Wojennej Operacji na Ukrainie, generał Walery Gierasimow ma powody do satysfakcji, a głównodowodzący armią ukraińską, generał Ołeksandr Syrski do uzasadnionego niepokoju.

U progu jesiennej „razputicy”, która częściowo wyhamuje walki, armia ukraińska cofa się zasadniczo na każdym odcinku frontu. Większość jej jednostek została pobita lub znacząco wykrwawiona, a siły tzw. Rezerwy Strategicznej wyczerpane. Morale ukraińskiego wojska jest na niskim poziomie, szerzy się dezercja i brak wiary w sukces. Po rosyjskiej stronie widać oznaki zmęczenia i wyczerpania, jednak wciąż ma ona potencjał ofensywny.

Rosyjska strategia „ścierania” wojsk ukraińskich, połączona z samobójczą strategią ukraińską, którą można zdefiniować zasadą „ani kroku wstecz”, zaczęła przynosić armii rosyjskiej efekty. Zdobycze terenowe strony rosyjskiej są niemałe, ale uczciwie trzeba przyznać, że nie są imponujące. Jednak o czego większość zachodnich analityków nie dostrzega, nie były one celem głównym letnio-jesiennej ofensywy. Generał Gierasimow dążył do wyniszczenia wojsk ukraińskich na całej linii frontu, prowadząc główne natarcie na Pokrowsk, pomocnicze na południe od Doniecka a na innych odcinakach, tylko wiążąc siły przeciwnika.

Strona ukraińska zasadniczo wyczerpała własne rezerwy i lokalne kryzysy taktyczne przerodziły się, zgodnie z zamysłem Gierasimowa, w szereg kryzysów o znaczeniu operacyjnym. Ich pogłębienie w okresie zimowym na skutek planowanej rosyjskiej ofensywy zimowej może doprowadzić Ukraińców do kryzysu o znaczeniu strategicznym. Desperacka, pozbawiona logiki na gruncie sztuki wojennej, awanturnicza ukraińska ofensywa na kierunku kurskim, tylko pogorszyła sytuację wojsk Kijowa.

Rosyjska jesienno-letnia ofensywa osiągnęła punkt kulminacyjny, przyjrzyjmy się zatem sytuacji na frontach.

„Zgrupowanie Dniepr

Tiepliński miał bronić rubieży, ale boleśnie Ukraińców „pokąsał”. W strategicznym planie Stawki wojska Zgrupowania „Dniepr”, dowodzone przez generała Michała Jurewicza Tieplińskiego, miały wyznaczoną rolę pasywną. Nakazano im utrzymać rubież rzeki, zabezpieczyć odcinek frontu przed infiltracją sił przeciwnika, który mógłby działać ofensywnie w kierunku Krymu. Jedynym, acz ważnym zadaniem ofensywnym był rozkaz likwidacji resztek ukraińskiego przyczółka pod Krynkami, co wykonano w I połowie lipca.

Dynamiczny, pełen inwencji dowódca rosyjskich WDW (Wojska Powietrzno-Desantowe), mimo ograniczonych sił nie byłby sobą, gdyby pozostał bezczynny. W dyspozycji Zgrupowania „Dniepr” były skierowane, na wypoczynek, uzupełnienie i doszkolenie jednostki spadochroniarzy. Trafiły tu okresowo i 83 Brygada Desantowo-Szturmowa, 7 i 76 Gwardyjskie Dywizje Desantowo-Szturmowe, jak i na stałe formowana od podstaw 104 Dywizja Powietrzno-Desantowa. Te elitarne jednostki postanowił generał wykorzystać.

Dodatkowo w składzie podległej generałowi 18 Armii Ogólnowojskowej wchodziły dwie, a okresowo trzy brygady piechoty morskiej oraz 10 Brygada Specnazu.

W toku wielomiesięcznej „wojny podjazdowej” rosyjskie siły wyparły wojska ukraińskie z większości wysp i wysepek na Dnieprze, zmuszając Ukraińców do głębokiej defensywy. W toku letnich walk oraz po ukraińskim natarciu na kierunku kurskim siły Zgrupowania „Dniepr” musiały oddać wiele jednostek, które przerzucono na inne odcinki frontu w tym kurszczyznę, gdzie walczy między innymi 810 Gwardyjska Brygada Piechoty Morskiej, czy spadochroniarze.

Tiepliński do maksimum wykorzystał podległe jednostki specjalne, które atakami dronów oraz dobrze skoordynowaną współpracą operatorów dronów z jednostkami artylerii, w tym 227 Brygady artylerii, 180, 81 i 8 pułków artylerii, dokonał niszczących uderzeń artyleryjskich na jednostki ukraińskie.

Generalnie „Zgrupowanie Dniepr” wykonało postawione zadanie, zniszczyło przyczółek pod Krynkami, a dodatkowo odzyskało wyspy na Dnieprze. W wyniku inwencji Tieplińskiego aktywną obroną zniszczyło masę ukraińskiego sprzętu w tym artylerii i wyeliminowało wielu żołnierzy ukraińskich jednostek obsadzających prawy brzeg Dniepru.

Zgrupowanie „Wschód”

Dowodzonemu przez generała lejtnanta Aleksandra Sanczika, wykrwawionemu Zgrupowaniu „Wschód” broniącemu Zaporoża, wyznaczono zadania drugorzędne. Jednostki 58 Armii Ogólnowojskowej rok temu przyjęły na siebie główne uderzenie armii ukraińskiej podczas wielkiej letniej ofensywy. Heroiczne i zwycięskie walki pod Rabotine na zawsze wpisały się w historię rosyjskiego oręża. To tu rosyjska armia w oparciu o dobrze zbudowane linie fortyfikacji oraz prowadzoną umiejętnie obronę i dzięki bohaterskiej postawę własnych żołnierzy zniszczyła ofensywny potencjał armii ukraińskiej, budowany z zaangażowaniem ogromnych środków, uzbrojenia, doradztwa i szkolenia, krajów NATO.

Kampania letnia 2023, zimowa i wiosenna 2024, podczas której w krwawych walkach próbowano odzyskać i w większości odzyskano tereny pod Rabotino, Wierbowe, Staromajorskie i Urożajne wyczerpały wojska rosyjskie Zgrupowania „Wschód”, mimo wsparcia go rezerwami Stawki, w tym 7 i 76 Gwardyjskimi Dywizjami Desantowo-Szturmowymi.

Podczas działań letnich Zgrupowanie „Wschód” ostatecznie wyparło Ukraińców z okolic Rabotine oraz zdobyło Urożajne docierając do przedpola Makarwki.

Dość zaskakującym manewrem na początku października na lewej flance, po wyschniętym terenie Zalewu Kurachowskiego i opuszczonej tamie na rzece Janczekrak, rosyjskie siły wdarły się na obszar działek miejscowości Kamienskoje. Ukraiński 2 Samodzielny Batalion został totalnie zaskoczony działaniem nowo sformowanej 49 Brygady Desantowo-Szturmowej.

Generalnie Rosjanie na Zaporożu nie nacierali latem 2024, wiązali siły ukraińskie, jednak jesienią obie strony zaczęły na ten obszar przegrupowywać rezerwy, co może, ale nie musi świadczyć o możliwości aktywizacji na tym odcinku frontu.

Zgrupowanie „Południe” – zdobyć twierdzę Ugledar, przerwać front, wyjść na południowe obrzeża Kurachowo

Zgrupowanie „Południe” w ramach rosyjskiego planu letniej operacji ofensywnej miało wykonać drugie pod względem ważności zadanie. Przede wszystkim okrążyć i zdobyć miasto-twierdzę Wuhłedar/Ugledar, a następnie rozbić wojska ukraińskie i nacierając szerokim frontem przerwać się od południa do twierdzy Kurachowo. Generalnie Rosjanie mieli tu nacierać w kilku odcinkach, aby wyjść na rubież szosy Kurachowo, Ostrowsko Konstantynopolskie, Maksymiwka, Szachtarskie, Wielka Nowosiłka.

Do realizacji tego skomplikowanego zadania Stawka wydzieliła 29 Armię Ogólnowojskową, 35 Armię , Ogólnowojskową, 41 Armię Ogólnowojskową, 8 Gwardyjską Armię Ogólnowojskową i 68 Korpus Armijny.

Na prawej flance pod Donieckiem, siły 150 Gwardyjskiej Berlińsko Idrickiej Dywizji Strzelców Zmechanizowanych zdobyły Georgiwkę , aktualnie walczą o Maksymilianiwke i są o ok. 5 km od miasta twierdzy Kurachowe.

Nacierająca poniżej 20 Przykarpacko Berlińska Gwardyjska Dywizja Strzelców Zmechanizowanych, po zdobyciu Konstantiniwki walczy aktualnie o wsie Antoniwka i Jełazitiwka.

W pasie działań 68 Korpusu Armijnego, Rosjanie po zdobyciu Wodiane i potężnej kopalni Jużnodonbaska-3 nacierają w ogólnej osi na wieś Bogojawlenka.

29 Armia Ogólnowojskowa wykonała główne zadanie kampanii jesienno-letniej i zdobyła bronione przez 72 Brygadę Zmechanizowaną im Czarnych Zaporożców miasto twierdzę Wuhledar/Ugledar.

Twierdzę zdobyły, dwustronnie oskrzydlając, 36 Brygada Strzelców Zmechanizowanych, 57 Brygada Strzelców Zmechanizowanych, 430 Pułk Strzelców Zmechanizowanych, a z prawej flanki wydzielone siły 5 Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Pancernej i jednostki „Sztorm” z 40 Gwardyjskiej Brygady Piechoty Morskiej oraz operatorzy z 14 Brygady Specnazu przy wsparciu dywizjonów z 200 Brygady Artylerii .

72 Brygada Zmechanizowana została pobita, ale nie rozbita. Rosjanie zgodnie ze swoją szkołą zdobywania miast oskrzydlili dwustronnie Wuhłedar pozostawiając „korytarz” na odwrót garnizonu twierdzy. Zawarto swego rodzaju porozumienie i siły ukraińskie wycofały się, a rosyjskie przejęły miasto. W ten sposób Rosjanie uniknęli krwawych walk w terenie zurbanizowanym. Stąd nie obserwowaliśmy żadnych obrazków czy filmików z ukraińskimi jeńcami.

Zawiedli sąsiedzi 72 Brygady Zmechanizowanych im. Czarnych Zaporożców. Najpierw na prawej flance Rosyjska 40 Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej i 5 Samodzielna Gwardyjska Brygada Pancerna rozbiły ukraińską 58 Brygadę Zmechanizowaną. A potem siły 68 Korpusu Armijnego pobiły Ukraińców zdobywając Wodiane.

Po bitwie okazało się, że dowódca 186 batalionu 123 Brygady ukraińskiej obrony terytorialnej pułkownik Igor Hryba popełnił samobójstwo. Powodem była ucieczka jego batalionu, który odmówił wykonania rozkazów i opuścił swoje pozycje pod Wuhłedarem. A to ta brygada miała utrzymać „korytarz”, którym miały wycofać się siły broniące twierdzy Wuhłedar. Ta wielka dezercja wymusiła na lokalnym dowództwie ukraińskich porozumienie z wojskami rosyjskimi i wyjście garnizonu po ustalonym korytarzu, bez broni ciężkiej i amunicji, z pozostawieniem ciężko rannych.

Aktualnie jednostki 40 Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Piechoty Morskiej zdobyły wieś Zołota Niwa i nacierają w kierunku Wielkiej Nowosiłki. 5 Samodzielna Brygada Pancerna atakuje w kierunku na Nowoukrainke i Szachtarskie. Wsparcie artyleryjskie zapewnia 30 Brygada Artylerii.

Generalnie po zdobyciu Wuhłedaru strona rosyjska przystąpiła do realizacji II części zadania, czyli wyście na wskazaną przez Stawkę rubież. Strona ukraińska wyraźnie na tym odcinku frontu nie ma rezerw dla wsparcia obrony, gdyż osłabiona pobita 72 Brygada Zmechanizowana nie została zluzowana i odesłana do uzupełnienia, a obsadza kolejną linię obrony.

Generalnie siły ukraińskie na południowo donieckim kierunku operacyjnym zostały pobite i cofają się.

Zgrupowanie „Centrum”

Generał Andriej Morwidczow otrzymał od stawki główne zadanie: „rozbić siły przeciwnika, rozerwać front i wyeliminować/zneutralizować dwa główne węzły logistyczne Pokrwsk i Kurachowe. Uderzeniami pomocniczymi szturmować miasta twierdze Toreck i Czasow Jar”.

W celu realizacji w/w zadania Stawka wydzieliła ogromne siły. Na prawym skrzydle była 3 Gwardyjska Armia Ogólnowojskowa wsparta jednostkami WDW w tym 98 Gwardyjska Dywizją Powietrzno-Desantową i 11 Brygadą Desantowo Szturmową, a w pierwszym etapie operacji 106 Gwardyjską Dywizją Powietrzno-Desantową. Siły te atakowały miasto-twierdzę Czasow Jar, osiągając tam latem pewne sukcesy taktyczne, spychając wojska obrońców za kanał Donbas Siewierskij Doniec.

Wydzielone siły 51 Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej szturmują miasto twierdzę Toreck i w toku jesienno-letniej kampanii przełamały zewnętrzny pierścień obrony twierdzy. Aktualnie ukraińscy obrońcy walczą już w centrum miasta, rozciętego przez Rosjan na dwa sektory. Los twierdzy wydaje się przesądzony.

Główne uderzenie, Mordwiczow w kierunku na Pokrowsk i Kurachowe wykonują: 2 Gwardyjska Armia Ogólnowojskowa, 41 Armia Ogólnowojskowa, jednostki podległe Centralnemu Okręgowi Wojskowemu jak np. 90 Gwardyjska Dywizja Pancerna oraz główne siły 51 Armii Ogólnowojskowej oraz liczne rezerwy Stawki w postaci pułków rezerwowych formowanych i rozwijanych w toku mobilizacji jesienią 2022.

W toku kampanii Zgrupowanie „Centrum” zdobyło kilkanaście wsi i miasta: Krasnogorowka, Ukraińsk, Nowogrodowka, Grodowka.

W celu ratowania linii frontu, pod koniec sierpnia, generał Ołeksandr Syrski uzyskał zgodę prezydenta Zełenskiego na wykorzystania dużej części sił Rezerwy Strategicznej, której brygady okresowo powstrzymały parcie Rosjan na Pokrowsk na przedpolach Mirnogradu. Walczą tam ukraińscy żołnierze z 38 Brygady Piechoty Morskiej, 425 Batalion Szturmowy „Skała”, 71 i 152 Brygady Jegrów, 151 Brygada Zmechanizowana i 14 Brygada Gwardii Narodowej „Czerwona Kalina” oraz operatorzy z 3 Pułku Sił Specjalnych i resztki batalionów 25 Brygady Powietrzno-Desantowej.

Zgrupowanie „Centrum” ma jednak Pokrowsk w zasięgu ognia artylerii, bo miasto odległe jest o 6 km od przednich linii rosyjskich. Zatem jako hub logistyczny i węzeł komunikacyjny Ukraińskich Sił Zbrojnych straciło swoje znaczenie. Zadanie postawione przez Stawę podwładni gen. Mordwiczowewa wykonali.

Rosjanie w ostatnich tygodniach skupili się w natarciu na południe, zdobyli miasto Cukurine (Tsukurine) i wychodzą na tyły garnizonów ukraińskich broniących miasta Gorniak i Kurachiwka, oraz dwustronnie oskrzydlają miasto Selidowe bronione przez elitarną, ukraińska 15 brygadę Gwardii Narodowej „Kara Dag”.

W celu powstrzymania Rosjan, którzy zdobyli Cukurine, generał Syrski rzucił liczne siły: 116 Brygadę Obrony Terytorialnej, 59 Brygadę Zmotoryzowaną, 68 Brygadę Jegrów i 5 Samodzielną Brygadę Pancerną.  Jaki będzie wynik tego zwarcia pokażą najbliższe dni. Generalnie to tu, pod Pokrowskiem i Kurachowem, jest główne pole bitwy rosyjskiej jesienno-letniej operacji ofensywnej.

Zgrupowanie „Zachód” miało rozciąć ukraińskie siły na lewym brzegu rzeki Oskoł odrzucić siły ukraińskie za Zeriebiec.

Wojska Zgrupowania „zachód” dowodzone przez generała Siergieja Kuzowlewa zostały dość znacząco osłabione, bo to z nich wydzielono siły dla Zgrupowania „Północ” generała Łapina, prowadzącego pozorowane natarcie na Charków oraz potem, alarmowo dla obrony kurszczyzny przez ukraińską ofensywą.

Generalnie Kuzowlew dysponuje siłami 20 Armii Ogólnowojskowej, 25 Rezerwowej Armii Ogólnowojskowej, oraz osłabioną elitarną 1 Armią Pancerną Gwardii i osłabioną 6 Armią Ogólnowojskową.

Po drugiej stronie dowództwo ukraińskie, dla którego utrzymanie miasta Kupiańsk ma strategicznie ważne zadanie, wydzieliło to bardzo liczne silne siły. Właściwie przez cały okres lata i jesieni Rosjanie prowadzili tu ograniczone natarcia o znaczeniu taktycznym. Jednak we wrześniu i październiku jednostki 1 Armii Pancernej Gwardii przeszły do zdecydowanych działań zaczepnych i realizują operację rozcięcia ukraińskich sił na prawym brzegu rzeki Oskoł. Natarcie 2 Tamańskiej Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej, 4 Kantemirowskiej Dywizji Pancernej i 27 Brygady Zmechanizowanej na dzień 6 października wyszło na odległość 1,5 km od rzeki Oskoł.

Rosjanie mają w zasięgu ognia dział czołgowych i moździerzy, strategicznie ważne skrzyżowanie we wsi Krugliakiwka. Zgrupowanie ukraińskie jest bardzo liczne i silne. Są to 92 Brygada Desantowo-Szturmowa, 110 Brygada Obrony Terytorialnej, 115 Brygada Zmechanizowana, 154 Brygada Zmechanizowana, 77 Brygada Aeromobilna, 115 Brygada Obrony Terytorialnej, 46 Brygada Zmechanizowana , 1 Brygada Gwardii Prezydenckiej „Burewi”, wspierane ogniem 40 Brygady Artylerii. Walka na tym odcinku frontu jest krwawa i ma charakter bitwy materiałowej.

Na odcinku wsi Newskie i Makijiwka siły rosyjskiej 20 Armii Ogólnowojskowej dotarły do rzeki Zeriebiec. Rosyjska 3 Dywizja Strzelców Zmechanizowanych wyrzuca Ukraińców z wybrzuszenia pomiędzy tymi zdobytymi już wsiami. 144 Gwardyjska Dywizja Strzelców Zmechanizowanych znów podeszła na 2 km od miejscowości Terny.

Pod Kupiańskiem, po dwóch latach krwawych walk, rosyjska 25 Brygada Strzelców Zmechanizowanych zdobyła lasy i wieś Sinkowka, jednak dalej natarcie utknęło.

Generalnie na pograniczu charkowszczyzny i ługańszczyzny obie walczące strony związały liczne siły, jednak latem i jesienią 2024 był to drugorzędny odcinek frontu.

Zgrupowanie „Północ”

Dowodzący wojskami rosyjskimi małego Zgrupowania „Północ” generał Aleksander Łapin dotarł do miasta Wołczańsk i połowę miasta zdobył, potem z części został wyparty przez kontratakujących Ukraińców. Jego zadaniem było wiązać siły ukraińskie, symulowanym natarciem na Charków. Zadanie postawione przez Stawkę wykonał, acz miasto Wołczańsk przypomina krajobraz księżycowy, a sceny walk z tego miasta miały charakter apokaliptyczny.

Aktualnie obie strony wycofały część sił na inne kierunki i ma on charakter trzeciorzędnego obszaru walk o charakterze taktycznym.

Kursk – ukraińskie „Ardeny 1944”.

Ukraińska ofensywa na Kursk pod kątem ocen na gruncie sztuki wojennej była jednym wielkim awanturnictwem i działaniem pozbawionym wojskowego sensu, by nie rzec szkodliwym. Prowadzone w połowie sierpnia uderzenie ukraińskie na Kursk, której celem było zdobycie rosyjskiej elektrowni atomowej w Kurczatowie okazało się celem równie abstrakcyjnym, jak stawiany przed hitlerowska armia nacierającą w grudniu 1944 w Ardenach, cel jakim był port w Antwerpii.

Po pierwszych dniach bezspornego sukcesu, rozbiciu wojsk rosyjskich broniących granicy, wzięciu kilkuset jeńców, przełamaniu rosyjskich granicznych fortyfikacji Ukraińcy utknęli. Zajęli obszar wielkości polskiego powiatu. Zaangażowali liczne i elitarne jednostki, w tym dysponujące doświadczonymi sztabami brygad, które potrafią koordynować walki manewrowe organizmu szczebla brygadowego a nie batalionowego. Zaangażowali dostarczony z krajów NATO sprzęt w tym czołgi Leopad-2, Chellenger-2, bojowe wozy piechoty CV90 ze Szwecji czy Marder-1A3 z Niemiec , transportery produkcji USA Stryker itd., itd.

Aby pokazać skalę ukraińskiego zaangażowania warto wymienić walczące aktualnie w Rosji ukraińskie jednostki nacierające w kurskiej obłati: 21 Brygada Zmechanizowana, 225 Batalion Szturmowy, 95 Samodzielna Brygada Desantowo-Szturmowa nacierające na Wiesołyje. W głębi wybrzuszenia walczą 82 Samodzielna Brygada Desantowo-Szturmowa (czołgi Challanger-2 (dar Wielkiej Brytanii), BWP Marder-1A3 (dar Niemiec), transportery Stryker (wsparcie z USA). A także 22 Brygada Zmechanizowana, 104 i 103 Brygady Obrony Terytorialnej, 80 Galicyjska Brygada Desantowo-Szturmowa, 61 Brygada Zmechanizowana, 129 Brygada Obrony Terytorialnej.

Jak widać, są to niemałe siły, których tak brak dziś na Donbasie dowództwu ukraińskiemu do zatrzymania prących sił rosyjskich pod Pokrowskiem, czy łamiącego się frontu na północ od Wuhłedaru.

Siły rosyjskie próbowały we wrześniu kontratakować, ale po odzyskaniu 6 wsi utknęły, gdy na skrzydło wyszło im natarcie wojsk ukraińskich pod Wiesołyje.

Zgrupowanie wojsk rosyjskich na kurszczyźnie jest niemałe, co pozwala im zatrzymać natarcie ukraińskie. Siły ukraińskie na kurszczyźnie i sąsiednim obwodzie sumskim są intensywnie bombardowane przez rosyjskie lotnictwo bombowe jak i przez drony klasy MALE typu Inochodiec czy Forspost, ponoszą duże straty w ludziach i sprzęcie.

Drugim celem Ukraińców było maksymalne związanie sił rosyjskich, zakładano, że Rosjanie z przyczyn propagandowych ściągną tu rezerwy i przejdą do kontruderzenia. Nic takiego nie ma miejsca i na dziś to nie Ukraińcy wiążą Rosjan, a sami są „związani”.

Dla porządku i rzetelności podam skład sił rosyjskich walczących aktualnie pod Kurskiem: 155 Gwardyjska Brygada Piechoty Morskiej, 106 Tulska Gwardyjska Dywizja Powietrzno-Desantowa w całości (3 pułki), elementy 7 i 76 Gwardyjskich Dywizji Desantowo Szturmowych (po jednym pułku). Pułki piechoty z 18 i 72 Dywizji Strzelców Zmechanizowanych. Są tu ściągnięte z innych odcinków frontu spadochroniarze: 11 i 83 Brygady Desantowo-Szturmowe. Jest 810 Gwardyjska Brygada Piechoty Morskiej, 15 Ochotnicza/najemnicza Brygada „Piatnaszka” i kilka różnych pułków rezerwowych piechoty, Rosgwardii zbiorczy pułk piechoty podległy pod wojska lotnicze itp. Razem ok. 30 tys. żołnierzy, po stronie ukraińskiej jest to ok. 35-40 tys. bagnetów.

Reasumując, w pierwszych dniach października 2024 obserwujemy na Ukrainie bezsporny fakt, ze inicjatywą operacyjną włada bezspornie strona rosyjska i to ona narzuca, gdzie toczą się walki. Strona ukraińska jest w głębokiej defensywie i wyczerpała rezerwy. Siły ukraińskie zostały wyparte na Donbasie na wielu odcinkach z budowanych 10 lat, bo od 2014 fortyfikacji i zmuszone do odwrotu. Rosjanie w toku jesienno-letniej ofensywy zdobyli miasta twierdze Krasnogorowka czy Wuhłedar, a Toreck broni się resztką sił.

Wojska rosyjskie mają wsparcie lotnictwa bombowego i armijnego. Przemysł zbrojeniowy dostarcza lotnictwu wystarczającą ilość bomb z modułem szybującym o wagomiarach od 250 kg do 3000 kg. To Wajenno Wazduszne Siły FR, są „kluczem” sukcesu rosyjskich działań na lądzie.

Armia rosyjska otrzymuje też wystarczającą ilość amunicji artyleryjskiej i dronów wszelkiego rodzaju. Artyleria, pomimo mniejszego zasięgu niż dostarczone przez NATO Ukraińcom, systemy rakietowe i artyleryjskie została efektywnie zreorganizowana. Dziś rosyjska artyleria rakietowa i lufowa, wsparta przez liczne drony zwiadowcze, dostatecznie zorganizowaną łączność, owszem borykająca się czego Rosjanie nie ukrywają z problemami, połączona sprawnym systemem dowodzenia, pozwalającym na szybkie i elastyczne uruchamianie efektorów, czyni ją zabójczym narzędziem wojny.

Działa kalibru 122 mm, przez standardowe działa 152 mm Msta-S, systemy dalekonośne 2S5 Hiacynt i 2S7 Małka kalibru 203 mm i zasiegu 47 km, pozwalają elastycznie oddziaływać ogniowo na przeciwnika.

Wieloprowadnicowe wyrzutnie artylerii rakietowej 122mm typu BM-21 Grad, czy „Tornado-G”, BM-27 „Uragan” kalibru 220 mm i BM30 Smiercz czy Tornado-S, przy wszystkich mankamentach dotyczących celności, pozwalają przynajmniej przepędzić działa ukraińskie na dystansach 24 km, 36 km, 70 czy 110 km. W to wszystko wpięte są systemy rakietowe 9K720 Iskander-M o zasięgu do 500 km skutecznie rażą amerykańskiej produkcji systemy Himars czy MLRS o zasięgu 90 km.

Rosjanie podjęli równorzędną walkę kontrbateryjną. Ich wojska WRE znacząco ograniczyły skuteczność amerykańskich systemów rakietowych naprowadzanych satelitarnie M142 Himars czy MLRS 270, poprzez skuteczne ich zakłócanie.

Wojska rosyjskie prowadząc działania ofensywne poniosły dotkliwe straty, szczególnie w ludziach, gdyż w dobie dominacji dronów FPV ataki prowadzone są zasadniczo małymi jednostkami szturmowej piechoty a nie zagonami pancerno-zmechanizowanymi. Rosjanie ponieśli też niemałe straty w sprzęcie pancernym, bo ten jest niezbędny w natarciu. Jednak fakt, że nacierające wojska zdobywają teren szereg uszkodzonych pojazdów pancernych jest wyholowywana przez ekipy ewakuacyjne za pomocą BRM-ów i przywracane przez rembaty do ponownej eksploatacji.

Tak czy inaczej widzimy bezsporną systemową destrukcję armii ukraińskiej, kryzysy taktyczne przerodziły się w kryzysy operacyjne brakuje jej ludzi, sprzętu a morale większości żołnierzy, szczególnie z przymusowego poboru jest niskie.

Jesienno-letnia rosyjska ofensywa, mimo, że się nie zakończyła zasadniczo wypełniła postawione zadania przez Stawkę. Rozstrzygająca będzie jednak kampania zimowa 2024/2025.

Jak zawsze zapraszam do komentowania i uprzejmie liczę na Państwa hojność i wsparcie, kupując kawkę na https://buycoffee.to/krzysztofpodgorski pomagacie mi w tworzeniu kolejnych postów, za co bardzo Wam dziękuję. Otrzymane wsparcie posłuży do zdobywania materiałów źródłowych, literatury fachowej i utrzymania sprzętu elektronicznego – narzędzia mojej pracy.

Krzysztof Podgórski

Myśl Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy