polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

środa, 10 lipca 2024

Kiedy wojna na Ukrainie przestanie być "Naszą Wojną"?

8.07.24, Warszawa. Tusk podpisał z Zelenskim
 umowę o "gwarancjach bezpieczeństwa"
Fot. Printscreen YT
Nowa historia pisze się na naszych oczach, ale tak na dobrą sprawę, to nie wiem, jakie są treści rozmów polskich władz z prezydentem Ukrainy. Wypowiedzi premiera urzędującego w Warszawie są jak zawsze ogólnikowe, a tajemnice budzą mój niepokój. Dla mnie zapowiedź D. Tuska, iż bezpośrednim powodem naszego spotkania / z prezydentem Ukrainy wczoraj / było podpisanie ważnego dokumentu. Ten ważny dokument, to prawdopodobnie zapowiedź bezpośredniego wciągnięcia Polski lub Wojska Polskiego do działań wojennych za naszą wschodnią granicą.


Zapewne zapadną jeszcze ostateczne decyzje na szczycie NATO w Waszyngtonie, ale już dziś szeroko komentowane są sprawy tworzenia i szkolenia w kraju UKRAIŃSKIEGO LEGIONU, który może zostać uznany w Moskwie, jako polska jednostka wojskowa, bowiem jej dowódcy i uzbrojenie oraz ochotnicy będą pochodzić z naszego terytorium. Jak padną rosyjskie bomby i rakiety na nasze miasta, to będzie za późno na tłumaczenia i wyjaśniania. Jest to o tyle istotne, bowiem z głosów ukraińskich uciekinierów, którzy przebywają w naszym kraju - jasno wynika, że oni raczej wolą umrzeć, niż iść do ukraińskiego wojska. A tego nawet propagandziści z TVP nie mogą uciszyć.

Ciekawie zapowiada się też szczyt NATO w Waszyngtonie, bowiem słyszę, że prezydent Duda, ma wyrażać tam pogląd ustalony przez D. Tuska. Co prawda widziałem wczoraj w mediach uściski prezydenta Zełenskiego zarówno z premierem jak i prezydentem, co by oznaczało, że zakres wsparcia dla Ukrainy został uzgodniony i jest zbieżny z tym, jaki nasza delegacja usłyszy za oceanem.

Najbardziej niepokojącym w tej umowie są zapisy potwierdzające, powtarzane w wielu polskich kręgach politycznych oceny, że toczona na Ukrainie wojna jest też NASZĄ WOJNĄ. Z niedowierzaniem i z pewnym przerażeniem czytam niedopuszczalne z polskiej racji stanu stwierdzenia, iż „podpisaliśmy bardzo istotne porozumienie, które w ogromnej mierze pomoże nam chronić życie naszych obywateli i przeciwdziałać rosyjskiemu złu - powiedział Wołodymyr Zełenski”.

I dalej stwierdzał: „Dziękuję wszystkim Polakom za rzeczywiste wsparcie, jesteście z nami od samego początku wojny i jestem przekonany, że do jej końca i po niej pozostaniemy razem. Mam nadzieję, że tym razem nasze narody oprą się tym atakom i obronimy niepodległość naszych krajów - dodał ukraiński prezydent. Prezydent Ukrainy wypowiada się nie tylko w imieniu Kijowa, ale również Warszawy. A to jest wypowiedź wygłoszona w Warszawie i jest wypowiedzią nieodpowiedzialną z polskiego punktu widzenia. Wojna na Ukrainie nigdy nie była i nie może być „naszą wojną”.

Te buńczuczne wypowiedzi prezydenta Ukrainy, to przecież efekt uzgodnień z decydentami w Warszawie. A przecież nawet nie odbyła się w tej sprawie żadna dyskusja w sejmie, a zatem czy rzeczywiście mamy spokojnie czekać na rosyjskie uderzenia na nasz kraj. Wystarczy, że tylko aktywnie zrealizujemy ten punkt w umowie mówiący o wspólnym zwalczaniu rakiet i samolotów rosyjskich wykonujących uderzenia na Ukrainie. Oto bowiem w polsko-ukraińskiej umowie o bezpieczeństwie jest zapisana potrzeba rozmów o kwestii strącania nad terytorium Ukrainy rakiet zmierzających w stronę Polski - poinformował premier Donald Tusk. Jak podkreślił, ta sprawa wymaga solidarności w ramach NATO. Przecież prezydent Biden w Waszyngtonie nie będzie przeciwny takim pomysłom.

A jednocześnie w kraju premier D. Tusk dokonuje brutalnego obcięcia planowanego budżetu MON o 57 mld. złotych, czego w milczeniu nie przyjął szef sztabu generalnego generał Kukuła. W mediach trwa burza, a kierownictwo rządu zastanawia się nad sposobem odwołania tego generała. Tylko prezydent A. Duda przeszkadza, na natychmiastową zmianę na tym stanowisku, bowiem nikomu nie przeszkadza dziś słabość naszej armii i kolejna rotacja na ważnych dla obronności stanowiskach. Nie są ważne przekreślenia w planach dozbrojenia polskich sił zbrojnych w tak gorącej atmosferze międzynarodowej, dla D. Tuska ważna jest deklaracja wsparcia dla Ukrainy, ważne natomiast jest to, że propagandowo wciąż jesteśmy zgodnie z potrzebami NATO. A najważniejsze jest to, co usłyszał prezydent Zełenski w Warszawie od premiera D. Tuska: „ W tej walce zawsze możesz na nas liczyć". Liczy się tylko Ukraina i nikt nie myśli o tym, co sądzą Polacy.

Adam Zawrat

* * * 
Analiza tekstu umowy z Ukrainą - Tomasz Piekielnik:


Dr Leszek Sykulski: Umowa Tusk - Zelenski nielegalna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy